Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskana

powiedzial mi ze juz go nie podniecam...

Polecane posty

Gość zatroskana

Waze 96kg, przy wzroscie 170cm. probowalam roznych diet, cwiczen.... Jednak w ciagu ostatnich lat nic tylko tylam:( Nasze zycie sexualne zaczelo stopniowo zanikac, mowil ze to on ma problemy.... Ostatnio zaczelam bardzo naciskac. Powiedzial "schudnij" Nic nigdy tak nie bolalo. Mimo ze jestesmy szczesliwym malzenstwem i okazuje mi duzo uczucia,brakuje tej waznej "rzeczy". Od tygodnia nic mnie nie cieszy. I o dziwo nie dalo to zamierzonych skutkow. Nie chce mi sie odchudzac bo to i tak nie ma sensu. I tak szybko nie schudne. I tak nie bedee go pociagala.... Kilka razy w ciagu dnia zdaza mi sie plakac, gdy widze w filmie pare kochajaca sie,takze rycze.... Wpadam w dolek i o dziwo nie mam motywacji bo i tak przeciez nic miu nie pomoze... Nie wiem czemu tutsj to pisze,pewnie i tak zostane zmieszana z blotem:O Moze mam mala nadzieje, ze ktos pomoze mi odzyskac wiare ze moze sie udac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to da sie zmienic
Dasz radę,kochana;bierz się za jakąś dietkę i zobaczysz jaka laska bedzie z Ciebie na wiosnę;do dziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
dzieki za dorbe slowo... gdybym miala pewnosc ze mi cos pomoze wydalabym nawet na to kilkaset zlotych... 4 miesiace prawie codziennie jezdxilam na rowerze. I Co? Jedyne co sie poprawilo to mam troszke mniej celulitu. Ale waga stoi w miejscu:( Myslalam ze skoro nigdy nie jezdzilam to pojdzie to szybko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dieta i odrobina ruchu
przejdz na 1000 kcal,dołacz jakies nieforsowne cwiczonka,zanim sie obejrzysz bedziesz szczupla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszeee chocby nie wiem co
ja waze 77 przy 166. I choc maz mi nie mowi wprost to ja chce dla siebe bo to mi jest wstyd z faldkami .... ale wierze, ze sie uda. DASZ RADE!!! Tylko musisz naprawde chciec. Pomysl sobie tak - jak sie teraz nie wezme to co bedzie po zimie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odstaw antykoncepty
i wtedy probuj, moze to od tego... poza tym sprawdzalas kiedyc tarczyce? Ja tez nie moglam przez wiele lat schudnac az wreszcie ktorys z kolei doktor odkryl ze mam niedoczynnosc i od tego momentu 11kg w dol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plupl
Powiedz mu ze ma małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
Kiedys bralam tabletki BIO-CLA i schudlam prawie 10kg. Zastanawiam sie czy znowu probowac. Do tego oczywiscie cwiczonka.. Na silownie niestety nie mam za bardzo czasu po pracy jezdzic autobusami (autka sie nie dorobilam:)). tarczycy nigdy nie sprawdzalam. Objawia sie to jakos czy przypadkowo u Ciebie wykryli? Oczywiscie maz jest wazniejszy, moje zdrowie takze. Marzy mi sie pojsc do sklepu i bez problemu znaleźć swoj rozmiar:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odstaw antykoncepty
objawia sie tym ze chodzilam caly czas zmeczona, nie moglam schudnac mimo wszelakich diet, mialam przesuszona skore, czasami problem z okresem, problemy z temperatura (uderzenia ciepla i goraca albo caly dzien goraco albo caly dzien zimno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatroskana- mówisz ze nie masz motywacji, a ja Ci powiem ze ja ważyłam 90, teraz chudne, i uwierz mi jak zaczynasz chudnać to zaczymasz podobać sie sobie, robisz sie odważniejsza, pewniejsza siebie, zaczynasz bardziej dbać o siebie, a komplementy jakie zbierasz poprostu Cie uskrzydlaja. Powiem Ci tylko ze jeżeli nie zaczniesz stosować diety i nie bedziesz sumiennie cwiczyć ,nawet codziennie ghodzinke, raz rowerek, taniec, innym razem gimnastyka, rozciaganie, to nigdy nie dowiedz się jak to jest być szczupłą, podobać sie innym i sobie, czuc zazdosne i pożadliwe spojrzenie meża i koleżanek. Ja waże 87 kilo i jestem na diecie MŻ ( warzywa, owoce , chude białko) i cwicze godzinke bo chce wreszcie poznac to uczucie i byc wereszcie szczuplutka i czuc sie piękna. I tego dokonam. Na wiosne bede takim ciachem ze wszyscy beda sie za mna ogladać z podziewm a nie jak do tej pory z politowaniem co niektórzy. Pokaże wszystkimże potrafie , bo potrafie tylko musze sie zaprzeć i powiedziec sobie ze troszke wysiłku , cierpien i odmawiania sobie, i nieustannego burczenia w brzuchu a na wiosne bede poprostu zachwycajaca. wiesz sama ćwiczenia bez diety niewiele dadza jeżelichcesz dużo schudnać. Może nie jesz kolacji a zobaczysz jak szybko waga zleci. zreszta dieta MŻ jest wg mnie i wielu innych osób poprostu najlepsza. ajak do tego bedziesz unikać mącznych potraw, klusek, chlebka, ziemniaków, itp a skupisz sie na warzywach, owocach i chudym białku to zobaczysz jak szybko schudniesz i wtedyt to mąż będzie chciał sie z Tobą kochac co noc i to Ty bedziesz w jego oczach królowa i tak też będziesz sie czuc tylko nie zapomnij o tym ze Twoja kobiecosc i szczupła laska są w Tobie tylko musisz je obudzić :) Pamiętaj, im mniej oób wie że jestes na diecie tym lepiej. Wiem to po sobie , a jak ktos dogaduje Ci to poprostu go olej a za jakis czas ta osoba be dzie sie ciebie pytała co robisz ze tak olśniewajaco wygladasz:) tylko pamietaj ze nic nie ma bez wysiłku, i jak nie zaczniesz juz dzis i nie będziesz ćwiczyc i dietkowac to rtylko tracisz swój cenny czas i marnujesz sie, zacznij chudnać to zobaczysz jak nabierzesz pewnosci siebie, bedxziesz czuc sie piękniejsza a im bardziej ubrania bedą luźniejsze, tym bardziej bedziesz szczesliwsza, zobaczysz. Z całego serca życzę Ci powodzenia i to czy Ci sie uda zależy tylko od ciebie, pamietaj, to jest twoje ciało i to Ty robisz z nim co chcesz, a chcesz byc szczupła i podobać sie więc do roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
odstaw antykoncepty u mnie jedyny z tych objawow to nadwaga;) misia dzieki:) wiesz, zawsze patrzalam na to w ten sam sposob... wiem ze jak sie juz zacznie to jest z gorki, nie wolno sie tylko poddac. Tyle ze tym razem czuje, ze wpadam w dolek. Nie podobam mu sie,nie bedziemy sie kochac bogo nie podb=niecam, odchudzanie zajmie miesiace to moze lepiej sie przyzwyczaic do zycia w celibacie... Jesli chodzi o jedzenie to musialabym miec konkretny jadlospis, wtedy wiem ze moglo by sie udac. Rok temu robilam Kopenhaska i sie udalo. Gorzej jak potem nie mialam okreslonego jadlospisu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
odstaw antykoncepty u mnie jedyny z tych objawow to nadwaga;) misia dzieki:) wiesz, zawsze patrzalam na to w ten sam sposob... wiem ze jak sie juz zacznie to jest z gorki, nie wolno sie tylko poddac. Tyle ze tym razem czuje, ze wpadam w dolek. Nie podobam mu sie,nie bedziemy sie kochac bogo nie podb=niecam, odchudzanie zajmie miesiace to moze lepiej sie przyzwyczaic do zycia w celibacie... Jesli chodzi o jedzenie to musialabym miec konkretny jadlospis, wtedy wiem ze moglo by sie udac. Rok temu robilam Kopenhaska i sie udalo. Gorzej jak potem nie mialam okreslonego jadlospisu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatroskana...wiesz nigdy w życiu nie ma nic podanego na tacy, ja tez musiałam sie sporo naczytać tu na kafe i wyciagnęłąm wnioski, ja napisłam Ci co jem, to jak chcesz tak jes c to napisz sobie sniadanie, obiad , przekaski z tych produktów i trzymj sie tego. , tu jest teś wiele innych topiców różnych diet, mniej lub bardziej rygorystycznych. Ułóz sobie jadłospis samodzielnie z tego co powinnaś jesś i co lubisz, co masz w domku, usłóż sobie na tydzić i sie go trzymaj alkbo, tak jak ja i większosc dziewczyn, nie ukłądaj wcześniej jadłospisu ale wchodzac do kuchni wybieraj tylko spośród tych produktów które wolno Ci jeść na dietce,a innych nbawet nie tykaj sie. a później zapisuj co w ciagu dnia zjadłaś, ale skrupulatnie i wszystko co tylko skubniesz: czy to bedzie orzeszek czy łyżeczka dzemu to tez , co do grama, co pijesz, itp. I pilnuj sie zeby w twoim dziennym jedzonku było to co Ci wolno , anie jakieś tam zachcianki, które Ci tylko przeszkadzaja w diecie. Wiemj., to jest trudne ale musisz włożyc wysiłek w to bo jak nie to nie docenisz i później szybko przytyjesz. Zreszta ja juz sie wypowiedziałam i inni też, dostałaś rady i wskazówki i motywacje musisz w sobie wyrobić, i albo sie do tego zastosujesz i uożysz sobie plan albo bedziesz czekała aż moze ktos ułoży to za Ciebie i się nie doczekasz bo to jest twoje ciało, twoja dieta, twoje ćwiczenia, twój mąż, i twoje zycie a jak nim pokierujesz to też twoja sprawa. Tak jak nikt tego nie robił za nie ani za kogoś innego. Pozdrawiam i zycze powodzenia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zatroskana...wiesz nigdy w życiu nie ma nic podanego na tacy, ja tez musiałam sie sporo naczytać tu na kafe i wyciagnęłąm wnioski, ja napisłam Ci co jem, to jak chcesz tak jes c to napisz sobie sniadanie, obiad , przekaski z tych produktów i trzymj sie tego. , tu jest teś wiele innych topiców różnych diet, mniej lub bardziej rygorystycznych. Ułóz sobie jadłospis samodzielnie z tego co powinnaś jesś i co lubisz, co masz w domku, usłóż sobie na tydzić i sie go trzymaj alkbo, tak jak ja i większosc dziewczyn, nie ukłądaj wcześniej jadłospisu ale wchodzac do kuchni wybieraj tylko spośród tych produktów które wolno Ci jeść na dietce,a innych nbawet nie tykaj sie. a później zapisuj co w ciagu dnia zjadłaś, ale skrupulatnie i wszystko co tylko skubniesz: czy to bedzie orzeszek czy łyżeczka dzemu to tez , co do grama, co pijesz, itp. I pilnuj sie zeby w twoim dziennym jedzonku było to co Ci wolno , anie jakieś tam zachcianki, które Ci tylko przeszkadzaja w diecie. Wiemj., to jest trudne ale musisz włożyc wysiłek w to bo jak nie to nie docenisz i później szybko przytyjesz. Zreszta ja juz sie wypowiedziałam i inni też, dostałaś rady i wskazówki i motywacje musisz w sobie wyrobić, i albo sie do tego zastosujesz i uożysz sobie plan albo bedziesz czekała aż moze ktos ułoży to za Ciebie i się nie doczekasz bo to jest twoje ciało, twoja dieta, twoje ćwiczenia, twój mąż, i twoje zycie a jak nim pokierujesz to też twoja sprawa. Tak jak nikt tego nie robił za nie ani za kogoś innego. Pozdrawiam i zycze powodzenia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz , jeżeli wolisz zyc w celibacie zamiast pomeczyc sie i schudnać i kochać sie do szaleństwa to jak wolisz...ja wole sie teraz pomeczyc a póżniej cieszyc szczupłą sylwetką i figlami z ukochanym( zreszta teraz też szalejemy razem :))...bo tegovto mi nic nie zastapi, a już napewno nie jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia pysia zgadzam się z Tobą w 100 % WARTO się za siebie wziąść wiem co mówie kilka miesiecy temu 155 cm wzrostu 77 kg wagi rozmiar 44!!!!!!! dziś 56 kg rozm 36-38 samopoczucie zdecydowanie lepsze!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko swieta - jezeli juz - to najpierw - lekarz,dietetyczka,trener - - na koszt meza - skoro taki madrala!!!!!!!!!!!!!! dziwie sie Wam troche.. zmieniac wyglad , to wy powinnyscie dla siebie, ewentualnie dla swego zdrowia - jezeli sa takie wskazania,a nie (do cholery) dla faceta!!!!!!!zakodowac! co to za facet,zeby kobiecie,ktora juz jakis czas sie odchudza - walic tekstem \"schudnij\" ,zamiast jakiejs konstruktywnej rozmowy????? przepraszam,ale czy Ty wczesniej (w sensie niedawno) wazylas polowe mniej czy jak? i niby ile jego zdaniem mialabys schudnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak berenka- niech on lepiej spojrzy na siebie anie robi przykrosci swojej kobiecie, bo jak ja bardzo kocha to nie powinien tak mówic tylko wspierac i pomagać a nie dołować ... Ja mioge na mojego liczyć i mnie wspiera a nie dobija , ale widzę ze nie wszystkie maja tyle szczescia co ja ....to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego powinna pogadac ze swoim facetem i wytlumaczyc, ze takim gadaniem osiagnie tylko odwrotny efekt od zamierzonego - jak nie pomoze, to terapia malzenska (czy cos w tym kicie) u psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze Twojego męża roumiem, nie ma co go winić, też mu na pewno ciężko było Ci to wyznać. Sama miałam taki problem ze swoim chłopakiem, po 5 latach związku powiedziałam mu, że nasze życie seksualne byłoby o niebo lepsze gdyby schudł, bo po prostu jego ciało byłoby dla mnie wtedy atrakcyjniejsze - i to jest ok. Weź się za siebie, gdy będziesz się odchudzać nie myśl o mężu, ale o sobie- na pewno poczujesz się lepiej, gdy zobaczysz pierwsze efekty - będziesz atrakcyjniejsza nie tylko dla Twojego meża i siebie, ale też dla innych facetów - a to zawsze motywuje mężów do działania :) Uwierz ze potrafisz. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actiwia
Znaczy uważam że kobieta musi znać swoją wartość. Myślę że powinnaś kochać siebie i robić wszystko aby czuć się dobrze w swoim ciele- to jest najważniejsze! Co do twojego męża muszę stanąć w jego obronie....bo wiem to co powiedział nie jest miłe ale też trochhę zeszło aby mógł być z Tobą szczery... Proponuję zacząc dbać o siebie, kremy w ciało balsam, czyste pachnące ubrania, delikatne i dobre jedzenie. Szybko nic nie osiągniesz, pakując w siebie chemię w postaci tabletak zniszczysz włosy i urodę w efekcie i tak wrócisz kiedyś do dawnej wagi. Pomoże tylko systematyczność, konsekwencja, lekkie odżywianie, więcej spacerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwiczenia bez diety
nie odchudzają! połowa sukcesu to dieta! jak cie stac to idz do dyplomowanej dietetyczki moze Ci pomoze... jak masz tak sporą wagę od kilku lat to nie dziw się ze trudno schudną... na wage pracowałas kilka lat a chcesz w kilka dni sie pozbyc kilogramów? nie ma to ja duzo samozaparcia i dyscyplina w drodze do celu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
to nie bylo tak... kilka lat temu wazylam 30kilo mniej. to ze mi powiedzial ze mam schudnac bylo wymuszone przeze mnie.... Tzn zawsze mowil ze mu sie podobam,chociaz lekko sugerowal ze fajnie by bylo gdybym schudla... Nasmawial na trenera, dla Niego nie bylo by zadnego problemu gdybysmy na to przeznaczyli kilkaset zlotych miesiecznie. Tyle ze mamy wspolne pieniazdze i za co potem mamy zyc? Zreszta powiedzial, ze zaluje, ze tak powiedzial, nie wiedzial ze beda takie skutki. On mnie zawsze probowal wspierac, ale prawde mowiac chyba nie wie jak robic zeby bylo dobrze. To jest typ faceta, ktory daje tysiac buziakow dziennie, przytula, jest moim najlepszym przyjacielem. I gdyby nie to jedno, bylo by idealnie... Wlasnie wrocilam ze sklepu, kupila serek wiejski i zjem go na obiad z gotowanym jajem:) A potem do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj jedz duzo warzyw bo śą świetna na pwprawe wypróżniania , maja mase błonnika, a moze zjedz an obad serek z warzywem , a na kolacje jajko z warzywem, lub odwrotnie, . w miedzyczasie przekąś jakiegos owoca i bedzie super. aaaa...i pij 2 litry wody i herbatek bez cukru dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ze Twoj celibat trwa nie tydzien i nie dwa, a troche dluzej, w zwiazku z czym te powiedzmy 2 miesiace odchudzania az takiej roznicy nie powinny Ci zrobic. A pamietaj, ze zawsze to jest krok ku lepszemu. Moze sprobuj poszukac silnej motywacji w sobie-przypomnij sobie swoja figure sprzed kilku lat, obejrzyj zdjecia, postaraj sie wyobrazic sobie, jakby to pieknie bylo znow zyc bez zbednego balastu...Mi zawsze pomagalo wspomnienie tych wszystkich meskich spojrzen, kiedy bylam szczupla :) Jesli chodzi o diete moge Ci sprobowac pomoc-moja przyjaciolka jest bardzo dobra dietetyczka i wprowadza mnie w wiele tajnikow odchudzania. Napisz moze co jadasz normalnie, co lubisz, czego nie, jaki masz tryb zycia, a wtedy cos wykombinujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
pic pije przynajmniej 2 litry dziennie:) Wiecie, ciesze sie ze tu napisalam. od dnia,kiedy uslyszalam te straszne slowa minal juz tydzien. Ale moze potrzebowalam takiego ciosu zeby sie opamietac... Mam dopiero 23 lata i mam jeszcze szanse zeby ubrac spódniczkę;) Dzieki dziewczyny za dobre slowo:) Nie moge tylko znowu sie pograzyc, trzeba dac z siebie wszystko i dokonac moglo by sie wydawac niemozliwego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim ukladzie zainwestuj - chociaz RAZ w dietetyczke i odpowiednie badania,zamiast katowac sie dietami,bo to skutku na dluzsza mete nie da (na 100%nie), zapisz sie na silownie (min 2 x w tyg) i tam nowym zazwyczaj \"przysluguje\" trener, i wierz mi - nie wyniesie Cie to kilkaset zlotych od razu.. jak w ogole mozna sie zabierac za cokolwiek, nie sprawdzajac najpierw z czym sie \"walczy\"? tak juz na \"chlopski rozum\" - jak?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
Dziubus bylo by wspaniale:D chociaz wiem jakie popelniam bledy... Nie jem sniadan, jem wieczorami. Jem malo posilkow w ciagu dnia, za to spore ilosci. Uwielbiam warzywa i owoce, niestety na moim osiedlu jest jeden sklepik,gdzie jedyne waraywa jakie tu znajde to pomidory,gdzie aktualnie cena jednego to jakies 2zl:O mysle ze przynajmniej raz w tyg moglabym jezdzic po wqrzywa. Ostatnio kupilam zielona salate, pomidorki,papryke,ogorki kiszone:) No i uwielbiam ziemne piwko..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×