PILNA SPRAWA!!!! PORADZCIE JAKIS FAJNY BALSAM KOLORYZUJACY DO WLOSOW BRAZOWYCH!!

Za pare dni wyjezdzam i potrzebuje szybko kupic jakis balsam/odzywke koloryzujaca. Nie farbe, nie szampon koloryzujacy, tylko odzywke, ktora da efekt do kilku myc. Nie musi byc super widoczny, ale zeby byla choc minimalna roznica. Pomozcie!! P.S. Mam wlosy brazowe, odcien sredniociemny. Zalezy mi na dosc ciemnym brazie, chlodnym odcieniu (ale zeby nie byl czarny).

Prosze was!! Na pewno wiele z was farbuje wlosy..

Dodam jeszcze tylko, ze nie chodzi mi o odzywki do wlosow brazowych Gliss Kura, Pantene Pro v czy Nivea, czyli te pielegnacyjne - mnie chodzi o odzywki koloryzujace, z widocznym efektem, ale z kolei nie tak mocnym jak przy szamponie kol.

a to w ogóle takie istnieją?:P Ja tam używam wlasnie Gliss Kura do brązowych i są wyraźnie ciemniejsze;] Ale wiem wiem, nie o to ci chodzi.

Używam od czasu do czasu maseczki firmy Marion do włosów brązowych - ładnie pogłębia naturalny kolor (lub farbowanych na brąz, bo właściwie do takich jest przeznaczona). Tu masz recenzje: http://www.wizaz.pl/produkty/baza/produkt.php?produkt=11320 A może szamponetka, ja polecam Joanny Multi Effect Color - zmywa się po paru myciach, odcień Kawowy brąz powinien Ci pasować: http://www.goldmax.pl/product_info.php?products_id=4903

tez brazowa - dzieki serdeczne! Zastanawiam sie nad joanna.. Czytam recenzje na wizazu i przewazaja pozytywne opinie. Czy ty uzywalas tej szamponetki? Jak dlugo u ciebie trzymal sie kolor? Czy on sie zmywa nawet przy odrobinie wody? Chodzi mi o to, ze jak spadnie deszcz, a bede miala na sobie np. cos bialego, to mi zafarbuje od mokrych wlosow?

Tak, używałam szamponetek Joanny, ale odcieni orzechowego i kasztanowego brązu, czyli ciut jaśniejszych. U mnie schodziły całkowicie po ok. 4, 5 myciach (ale trzymam ją na głowie do 35, 40 minut, bo jak za pierwszym razem trzymałam asekuracyjnie 25, to spłukała się po 2 :P). Nie zauważyłam, żeby spływały w czasie deszczu, a też się czegoś takiego bałam :P. Osobiście wolałabym, żeby były trwalsze (dlatego zamierzam wypróbować szampon koloryzujący z tej samej serii), ale poza tym byłam bardzo zadowolona - szamponetka jest wydajna, przyjemna w użyciu, a po użyciu włosy przepięknie lśnią i są takie pozytywnie odmienione, jak po jakiejś rewelacyjnej odżywce. Dlatego polecam. A, i nie spiera się na rudo (mimo, że te moje kolory były w ciepłym odcieniu), tylko kolor włosów stopniowo coraz bardziej przypomina kolor wyjściowy. Natomiast ta maseczka Marion u mnie okazała się trwalsza niż szamponetka (efekt na jakieś 10 myć), przy czym sam efekt jest subtelniejszy (ale zauważalny, nie do porównania z seriami typu Pantene, Gliss Kur, Timotei do włosów brązowych).

I jeśli to ma jakieś znaczenie - naturalnie mam jasnobrązowe włosy, tyle, że im bliżej końcówek, tym jaśniejsze od słońca. Końcówki to już jakiś złotawo-miedzianopodobno-ciemny blond, który mi nijak nie pasuje :/ I dlatego jestem łasa na wszystko co mogłoby mi ujednolicić kolor do brązu :)