Dziś uświadomiłem sobię w czym problem

Otóż. Sam jestem co prawda wysokim, przystojnym, inteligentnym ale bardzo spokojnym, grzecznym, nieimprezowym chłopakiem. Widzę, że lubią mnie, szanują i są mną zainteresowane podobne do mnie z charakteru dziewczyny. Czyli takie grzeczne, niepozorne, niezbyt ładnie ubrane, sprawiające wrażenie nieładnych. I mój rozum mówi jasno, że właśnie taka dziewczyna nadawałaby się dla mnie a ja dla niej. Pasowalibyśmy do siebie, moglibyśmy dażyć się wzajemnym szacunkiem itd. Problem w tym, że takie dziewczyny mi się nie podobają, nic nie czuję do żadnej z nich. Podobają mi się dziewczyny może nie całkiem niegrzeczne ale takie, które modnie się ubierają, pachną perfumami, są takie zdecydowanie "niegapowate". Wesołe, pewne siebie, chodzące na imprezy. No ale z kolei ja się im nie podobam (przede wszystkim z charakteru, bo z wyglądu to może nawet) i dostaję od takich kosza. I jak tu rozumem przekonać serce?:) Da się? Wiem, że wtedy byłbym szczęśliwy. Przecież nie pasowałbym do takiej imprezowej dziewczyny, ona by mnie nie szanowała, ja bym się męczył. Ale co poradzić:( Ma ktoś podobnie?

i pachniec dobra woda? No i ciut chodzic na imprezy, bo co? sama ja bedziesz puszczac?

Czasem chodzę na imprezy ale to nie jest mój żywioł. Na prawdę , z charakteru zdecydowanie bardziej odpowiadałaby mi spokojna, grzeczna poważna dziewczyna. I ja takiej bym odpowiadał. Imprezowej luzackiej dziewczynie nigdy bym się nie podobał, co z tego, że bym się inaczej ubrał, dla niej byłbym nudziarzem:)

Jest tylko jedno dobre wyjście, może spodoba mi się kiedyś jedna z tych spokojnych grzecznych dziewczyn:)

Oj oj... Na pewno znajdziesz taką, która będzie Ci odpowiadać. :) Popatrz na mnie- jestem spokojna, wydaje się, że w towarzystwie nieśmiała a na imprezy chodzę. :) I w dodatku jak już poznam ludzi z grona, w którym akurat przebywam to staję się gadułą. :) Więc wiesz- jedno drugiego nie wyklucza. :)

nie podobnie nie mam bo nie jestem \"wysokim, przystojnym, inteligentnym\"... ale nawet z tymi \"grzecznymi\" coś chyba trzeba w życiu robić.. wyjść czasami gdzie... chyba :O

a co ze mna jak ja taki nieogranięty jestem ? :D

tylko jest jedna sprawa jestem mężatką

ja jestem grzeczna ale modnie ubrana i fajna:p na imprezy chodze raz na tydzein lub dwa tygodnie i tez szukam nieimprezowicza,ale modnie ubranego ale kochanego i spokojnego:)

to co napisałeś o sobie , ja nie znoszę nagminnych imprez lecz od czasu do czasu, tak fest" poszaleć to nawet zdrowo :) Nawet chciałabym Cię poznać ;)

a jesteś z Warszawy? ile masz lat?