Nie widze sensu istnienia mojego życia.....

zawalam szkołe,bo nie chce mi sie zyc.. Nauczyciele i ludzie z klasy mnie dołują... Rodzina mnie dołuje....ich zdaniem powinnam byc jak moja kuzynka,która ma 25 lat i ma doktorat.... powinnam miec juz stalego partnera...tez zdaniem rodziny.... kazdy mnie krytykuje ... ehhh:(:( mam ochote to wszystko walnąc:(

ja u siebie też nie widzę... Co z tego, że studiuję na 2 roku chyba dobry kierunek, niby przyszłościowy, jak wcale nie mam żadnych planów na przyszłość, nie wiem po co to studiuję, nie widzę się w żadnej pracy poza jakąś beznadziejną niekreatywną, w ogóle nie patrzę w przyszłość, bo w sumie nie wiem po co, chwilą też nie żyję, w sumie nie wiem czym ja żyję, chyba tylko siatkówką, którą kocham... Pozdrawiam, trzymaj się, może znajdź sobie jakąś pasję?

albo wyprowadź się, zmień szkołę, powiedz rodzicom, że nie jesteś Twoją kuzynką,nie można ludzi porównywać w taki sposób, to jak żyjesz, że np nie masz partnera nie powinno być problemem dla nich, ewetualnie dla Ciebie tak, ale nie dla rodziców.

o to chodzi ,ze szkoly nie zmienie ,bo bede musiala daleko dojezdzać... Teraz prawie caly czas wagaruje.... nauczyciele z mojej szkoły są jak z jakichs zakładów..i mówie tu powaznie...:( Mam dwie opcje albo sie zabije,albo wyjade gdzies za granice....;/

e tam nie jest zle ,ja tez nie widze mego sensu istnienia ,pracuje od pon do piatku w nudnej firmie na nudnym stanowisku ,jestem znudzona ,mialam byc bogata ,a tu widze funt idzie w dol ,nie mam narazie zadnych nowych pomyslow ,i tyle .

W rok kuzynka zrobiła doktorat? Niemożliwe, samo otworzenie przewodu trwa dośc długo, gdzie zbieranie materiału, badania i napisanie pracy wcześniej?

Wyluzuj.. ja te z nie widzę a żyję. :o

nie naprawde to sa dwie opcje... Mam 18 lat... ehhh:(

czas sie wziasc w garsc!A nie robic z siebie sierote !!!! Zycie jest piekne!Olej to co mowia! To przeciez twoje zycie!

Ja az tak rodzina sie nie przejmuje... szkole rzuce napewno... znajde inną..jak wróce zza granicy...

masz 18 lat i nie bedziesz miala skonczonego sredniego przynajmniej?? to ma byc pierwszy cel! bierz sie do roboty, a nie ogladaj sie jaki nauczyciel jest, to nie ma nic do rzeczy masz ukonczyc szkole, inaczej sama sobie nie udowodnisz, ze jestes czegos warta reszte odloz na pozniej

mam to samo :O jestem nudny, bez znajomych nie widzę przed sobą perspektyw. Jakoś do końcówki studiów nie potrafię się przyłożyć :O muszę się wziąść w związku żadnym w życiu nie byłem... a w rodzinie bliższej/dalszej mam pełno zdolnych, dobrze zarabiających albo realizujących swoje zainteresowania ludzi, często w udanych związkach. ech przynajmniej nikt mnie nie krytykuje...ale co z tego... sam widzę, ze na ich tle jestem całkowicie beznadziejny Ewa 33 \"W rok kuzynka zrobiła doktorat?\" to nie jest problem... przecież zależy z czego. Mam w rodzinie i takie przypadki :O praca na uczelni 1,5 roku od skończenia studiów i pani doktor... i niezły dorobek naukowy

I widzisz masz jakis cel :) Szkola bym sie tez tak bardzo nie przejmowala,bo przeciez mozesz ja kiedys skonczyc :) Teraz tylko pozostaje ci wstanie powiedzenie sobie JESTEM SILNA!NIE PODDAM SIE I PODOLAM WSZYSTKIEMU! Nie mozna sie zagnebiac i niepotrzebnie martwic. A umierajac nic nie zyskasz ...tylko stracisz... GLOWA DO GORY jestemz toba :)

888888 jestes kochana.....naprawde mi lepiej jak czytam to co do mnie piszesz.... Do pani która napisala ze będe bez sredniego wyksztalcenia... I tak Go nie będe miala jesli bede dalej sie uczyła...bo popelnie samobójstwo :(:( szkoła mnie zabije:(

No i nareszcie stawiasz na swoim :)! To mi sie podoba:) Nie mozesz sie zadreczac malenka :) A co do tego ze powinnas byc juz w stalym zwiazku ... Nieprawa! Jestes za mlodziutka :) Teraz masz czas dla siebie, potem bedziesz martwila sie co zrobisz na obiadek swojemu narzeczonemu:) A i co do ludzi z klasy...Mam 19 lat i od poczatku mojej edukacji w technikum zdecydowalam ze nie bede sie zrzywac z nimi... Nie potrzebne mi to, zwlaszcza ze to sa osoby ktorych praktycznie nie znam :) Mam znajomych oni mi wystarczaja:) MAM NADZIEJE ZE PRZEMYSLISZ SOBIE WSZYSTKO I ZNAJDZIESZ SENS ISTNIENIA TWOJEGO ZYCIA ... BO JEST I TO BARDZO DUZY :*

tez sie nad tym za zastanawiam ;-) :P

Najwazniejsze zeby odnalesc w zyciu to co sie lubi to co nas interesuje i zeby w domu nie siedziec. Czlowiek jako zwierze potrzebuje duzo ruchu, jezeli organizm ci mowi jest zle czas na zmiane. Nic sie nie zmieni od myslena trzeba dzialac! Aktywnosc przede wszystkim. Abym to zrozumiała musiałam zamówić oczyszczenie aury ze strony http://energiaduchowa.pl pozwoliło mi to zrzucić z siebie bagaż niemiłych wspomnień i zacząć me życie od nowa.