Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Myślałam że tym razem się uda... już piąty miesiąc bezowocnych starań o maluszka... dla jednych może to tylko 5 m-cy ale kiedy bardzo się czegoś pragnie to każdy dzień każdy miesiąc jest ważny, boję się że coś jest nie tak... nie mam z kim o tym porozmawiać - wiadomo jak to z meżem - powtarza że wszystko w swoim czasie i żebyśmy się nie stresowali - niby to wszystko wiem ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhejhejhejhejhejehjehej
Witaj:) To bardzo łatwo powiedzieć innym, bądź napisać w poradach, że norma jest do roku itd. i że trzeba próbować, być cierpliwym i wszystko w swoim czasie. A rzeczywistość nie jest taka prosta, choć dół psychiczny nie jest Ci teraz potrzebny. U nas akurat z Maleństwem udało się szybko, ale chyba dlatego, że nie wierzyłam, że to możliwe:), bo ja jestem takim czarnowidzem z natury poprostu, niemniej na parę rzeczy w życiu czekałam i wiem, że czekanie nie jest łatwe. Trzymam za Ciebie kciuki, za szybkie poczęcie, szczęśliwą i spokojną ciążę i za zdrowego, uroczego maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś o tym wiem.......
też staram się i jak na razie nic:( łatwo mówić komuś kto ma jeszcze na dzieci czas z racji wieku, to taka osoba może rzeczywiście powinna wyluzować się i cierpliwie czekać, ale gdy u progu 30-ki trzeba czekać:( to juz nie jest tak hop-siup:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _madzik_
hej! Ja z mezem tez staralismy sie od samego slubu czyli jakies 5 miesiecy. Caly czas myslalam ze moze to akurat dzis, ze w koncu bedzie dzidzia i nic... W koncu postanowilam ze celowo starac sie nie bedziemy i myslec o dziecku tez nie. Korzystalismy z kazdego wolnego wieczoru i zamiast myslec czy sie uda poprostu napajalismy sie soba. No i sie udalo... bez stresow i zadreczania sie. W tej chwili synek ma juz 13 miesiecy skonczona a ja jestem w 10 tygodniu ciazy. Mam nadzieje ze i wam sie uda! tego goraco zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dziękuję za wsparcie, cieszę się, że mogę podzielić się z Wami moimi obawami i że mnie rozumiecie. Wiem że najgorszym doradcą jest stres. Mnie cały czas się wydaje, że jestem wyluzowana, ale tak nie jest... Prawdę mówiąc myślałam że w tym miesiącu się uda, od jakiegoś czasu zawsze przed okresem mam plamienia (tak się zaczyna) a dopiero po kilku dniach przychodzi ból i normalny okres, dodam że występuję on mniej więcej w 32 dniu, tym razem nie było nic... i miałam przeczucie a nawet pewność że tym razem się udało, poprostu czułam że jestem w ciąży kiedy w 34 dniu zrobiliśmy z mężem test okazało się że nie jestem w ciąży. Gdy spojrzałm na test stwierdziłam że poprostu nie wierzę.... przecież ja właściwie byłam pewna, nie miałam żadnych objawów, ale przecież nie każdy ma od początku objawy ciąży, ja naprawdę czułam że TAK nawet chciałam iść po drugi test ale na drugi dzień pojawily się plamienia więc jednak nie jestem, czekam na okres dziś jest 38 dzień - jeszcze tak długo nie czekałam ale już nie myślę że jestem w ciąży, chociaż gdzieś we mnie tkwi nadzieja, że może....? nie wiem czy zrobić test jeszcze raz??? mam kochanego męża wiem że on też pragnie dziecka...Boję się że coś jest nie tak i stąd problemy z poczęciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzuciliśmy na luz .... poczekamy cierpliwie :) zero stresu, zero negatywnych emocji, zero bezsensownych myśli :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie czego nie znoszę....? kiedy na spotkaniu rodzinnym wszystkie ciotki ciągle pytają, a kiedy będzie dziecko........???? szału można dostać! i to nie tylko ciotki ale i kuzynostwo wujkowie poprostu wszyscy. co ich to interesuje? czy nie mogą zająć się własnymi sprawami? czy one będą je wychowywać??????? ile można mnie klepać po brzuchu? co ja koń jestem?????????/ wkurzam się tylko niepotrzebnie! nie chce mi się już uśmiechać i mówić.... zimą bociany nie latają! bo co mam odpowiadać???? że nie ich sprawa? bo tak najchętniej chciałabym powiedzieć.......... ach............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysiu, z tą opóźnioną miesiączką to jest tak, że chociaż nie jesteś w ciąży to okresu dalej nie ma, bo człowiek sam się niepotrzebnie nakręca i czeka, że to może już. To psychika blokuje okres. A potem przychodzi rozczarowanie... Wiem coś o tym. Jednak ja już inaczej do wszystkiego podchodzę, a o dziecko staram się od ponad 2 lat. Powodzenia Ci życzę i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz rację... ostatnio byłam pewna że jestem w ciązy i okres dostałąm w 41 dniu, teraz nie nastawiałąm się tak i dostałąm w 29 dniu... i jak tu trafić w dni płodne... Staram się nie nastawiać w ten sposób ale tak nie idzie, nie można nie myśleć o tym czego się pragnie.... Prawda? a czy ty Klempa byłaś u lekarza? Jeśli tak to pojakim czasie zdecydowałaś się sprawdzic co jest przyczyną???? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysiu ja teraz staram się drugi cykl i nie mogę się doczekać też nie mam z kim porozmawiać o tym, a chce rozmawiać, mąż nie chce ze mną rozmawiać o tym bo mi jes smutno a on twierdzi że nie chce mnie ranić,a ja chcę rozmawiać o tym!! poprzedni cykl zakończył się niepowodzeniem, a okres jak nigdy spóźniał mi się 3 dni, zrobiłam test i jedna kreska:( teraz mam znów dni płodne, ale czuję że znów się nie uda:( nie robiliśmy żadnych badań jeszcze, bo dopiero po dłuższym czasie nieudanych starań powinno się zrobić więc mamy czas, ale i tak nie mogę się doczekać dziś w kościele był chrzest takiego maluszka i znów mi łezki wyszły:( my jesteśmy małżeństwem od ponad 1,5roku i też już zaczynają mówić o naszym dziecku a ja kończę teraz studia i dlatego czekaliśmy z decyzją ale eraz już pomału zaczną się takie rozmowy i komentarze, wkurza mnie to bo oni nie wiedzą że to boli??? przecież ja o tym marzę:( a że nam się nie udało jeszcze to nie nasza wina, a tym bardziej niczyja sprawa! Gabrysiu życze Ci aby przyszły rok spełnił Twoje marzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze że mozna się wyżalić przed innymi, ale musze powiedzieć, że mój mąż zaczyna ze mną rozmawiać nawet sam zaczyna temat dziecka... nawet przy stole wigilijnym życzył nam aby w następne świeta był z nami ktoś jeszcze... w brzuszku albo juz na świecie... Kiedy płyną mi łezki nic nie mówię, bo już nie mam takich potrzeb jak na początku, rzadko poruszam sama ten temat, wtedy mąż mnie przytula i mówi, że już niedługo my też będziemy miec dziecko... teraz będzie 7 cykl od kiedy sie staramy, nie wiem czy iść do lekarza czy nie? moja P. ginekolog kazała mi przyjść po roku nieudanych prób, ale czy czekac tak długo??? Niw martw się aga25, myślę że mąż nie chce żebys skupiała się na myslach o nieudanych próbach i dlatego nie chce rozmawiać, ale wiem że potrzebujesz tych rozmów... daj mu troszkę czasu. Może tym razem nam się uda??? Może spełnią się nasze marzenia... Trzymam kciuki za was za nas i za inne pary w podobnej sytuacji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimiki
Gabrysia bylas juz u lekarza? tak to jest, my kiedy sie wogole nie staralismy o 2 dziecko wpadlo nie wiadomo kiedy :-D a o pierwsze staralismy sie 7 miesiecy... duze znaczenie ma nastawienie widze ze u Ciebie jest duza presja ze strony rodziny jezeli macie mozliwosc wyjedzcie gdzies na sylwka :) bez kalendarza i termometru :) nam z 1 dzieckiem udalo sie wlasnie wtedy kiedy dalam sobie spokoj, to byl 1 cykl bez mierzenia, sprawdzania sluzu itp poprpstu przestalam ciagle gapic sie w kalendarz, liczyc itp wiem ze trudno, przestac wyszukiwac w necie roznych przyczyn nie zajscie jeszcze w ciaze zycze owocnych staran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już tez nie liczę dni temperatury, wydaje mi się że miałam owulację bo objawy miałam takie jak co miesiąc, dlatego sądzę że w dni trfiliśmy ale czy się uda?? trudno powiedzieć Gabrysiu ja już bym poszła do lekarza robić badania bo nie wytrzymałabym:) ale ja jestem niecierpliwa i jak coś postanowię to chcę już:) ja wiem że mój mąż nie chce o tym rozmawiać bo ja zaraz płaczę ale widzę po nim że on też już by chciał dziecko, znamy się 8 lat od 1,5 roku jesteśmy małżeństwem i nacieszyliśmy się sobą teraz już jest pusto jakoś, po prostu brakuje nam maleństwa:) dziewczyny uśmiech na twarz a na pewno się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy zamiar wyjechac na narty ale wyjazd jest dopiero w lutym... może faktycznie tam się uda:) ale mam nadzieję że wcześniej. Ja właściwie już dawno przestałam wyliczać kiedy są dni płodne (to ma byc dowód że wyluzowałam) i naprawdę staram się na tym nie skupiać. Nie byłam jeszcze u lekarza bo miałam przyjść po roku, nie chce siać paniki, ale z drugiej strony na co czekać?? chyba powinnam pójść przed naszym wyjazdem.. na początku stycznia też będzie już 7 mc-y więc po co czekać.... Zastanawiam sie też nad zakupem testów owulacyjnych, słyszałam, że pomagają... Co wy na to dziewczyny, próbowałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze nie próbowałam ale jeśli nie uda się kilka razy to sie zastanowię sądzę że powinnaś już iść do lekarza, bo może to sprawka jakichś hormonów albo coś i może można temu łatwo zaradzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekam jeszcze ten cykl, może tym razem się uda.... okaże sie .... , może nie bedzie takiej potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowiłam wrzucić na totalny luz........ do lekarza pójdę po przyjeździe z wakacji zimowych a narazie nie myslę o tym. Żeby nie myśleć i całkowicie się wyluzować nie będę także wchodzić na nasze pogaduchy... więc do zobaczenia w lutym :) trzymajcie kciuki i piszcie co u was.... za was też trzymam kciuki. Pozdrawiam do usłyszenia w połowie lutego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słonko_25
Ja stosowałam testy owulacyjne, ale onie w zadnym cyklu nie wskazały dni płodnych. Zaczęłam myśleć że po prostu nie mam owulacji. Dziś zrobiłam test i jak niektórym forumowiczkom wiadomo wyszedł pozytywny. Przy cyklach 30-to dniowych testowałam w 16 - 17 dc i test wyszedł negatywny. Dziś prócz tedtów ciążowych (zabrakło mi) zrobiłam też owulacyjny i pokazał "II" więc ja nie wiem co o nich myśleć. Może za wcześnie je zrobiłam .... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu nie jestem w ciązy.... ale myślę że to hormony, bo od 7 miesięcy przed okresem mam brunatne 5-6 dniowe plamienia i czytałam, że to mogą być zaburzenie hormonalne, więc może to jest przyczyną????? 4.02 idę do lekarza, niech to sie wreszcie wyjaśni!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysiu, nie martw sie, ja sie staralam......7 lat :) i udalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Ja z mezem staramy sie dopiero pierwszy cykl. W sierpniu wzielismy slub i chcielismy poczekac az bede miala stala umowe w pracy. No i jest wiec zaczynamy.. Z tym ze nigdy nie bralam tabletek antykoncepcyjnych, wiec moze uda sie szybciej...? Mozna sobie pomazyc, nie? Wlasnie mam dni owulacyjne.. Nie pozwalam sobie za bardzo o tym myslec, bo jest duzo szans ze bede rozczarowana. Czy sa tu osoby ktorym sie udalo za pierwszym razem? Milego wieczoru zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja brałam tabletki przez 6 lat i zaszłam w ciąże w 3 cyklu, mimo że były one nieregularne i też martwiłam się że nie pójdzie łatwo. Wiem, że nie można się całkiem wyluzować, bo sama próbowałam i się nie udało, za każdym razem tylko o dziecku myślałam, a teraz jestem w 11 tc. Wam też życzę wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak do lekarza idę 5.02 ale juz nie mogę sie doczekać, mam nadzieję że powie mi coś optymistycznego:) ja tez brałam tabletki przez prawie 4 lata ale juz 2 lata temu przestałam, wiem, że one nie mają wpływu na zajście w ciąże a podobno czasem są nawet pomocne. Dzisiaj idę odwiedzić moją koleżankę ktora urodziła 01.01, juz nie mogę się doczekać, kupiłam śliczną sukieneczkę :) Tak bym chciała być na jej miejscu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysiu, my prawie po dwóch latach zgłosiliśmy się do kliniki leczenia niepłodności. Wcześniej rok straciłam u zwykłego ginekologa i mogę powiedzieć jedno...jeśli macie taki problem to najlepiej od razu uderzyć do wyspecjalizowanej kliniki. Nie warto ufać konowałom. Ja jestem bardzo zadowolona. Mamy zrobiony komplet badań, a przedwczoraj miałam zabieg. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jednak na razie więcej pisać nie chcę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny wiem o czym mowicie ja stram sie z mezem 3 cykl i mysle ze tym razem tez nic z tego. Myslalam ze bede spokojna ale nie potrafie. Czekam na okres za kazdym razem i mysle moze sie udało. W pracy kolejne kolezanki sa w ciazy a ja im tylko moge zazdroscic bo tez juz bym chciala. Mam nadzieje ze nam sie wszystkim uda. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niki, teraz tak przeżywasz, bo to Twój dopiero trzeci cykl. Jeśli będziesz musiała czekać ponad 2 lata (czego oczywiście z całego serca Ci nie życzę) to nauczysz się cierpliwości i pokory. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×