Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obiektyw_aparatu

Wuef w szkole to szczyt niesprawiedliwości

Polecane posty

Gość obiektyw_aparatu

i okrucieństwa, niektórzy boją się np. robić fikołka, niektórzy nie są tak sprawni jak inni, a jednak muszą ćwiczyć i narażać się na docinki, na śmiech, takie coś zostaje w podświadomości na zawsze, okalecza psychikę. Nikt nie śmieje się z dziecka, które jest gorsze z matmy, ale jesli jest z wuefu... cóż, traktuje się takie dziecko jak niedorozwinięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja się śmiałam z tych co nie umieli śpiewać na muzyce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w 100% Ja jestem beznadziejna z siatki i męczę się już 3 rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie nie powinno byc
oceny z wf-u, poniewaz nie wszyscy sa tak samo sprawni i to nie wynika z ich winy na wfie kazdy powinien robic to co lubi i umie - tak jak mialam na studiach, jedni grali w siatke, inni w kosza, jeszcze inni w badmintona, inni chodzili na areobik albo na silownie, ktos gral w ping-ponga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinien byc wybor - dziecko zapisaloby sie na dowolne zajecia z wf-u i zaliczylo przedmiot, jeden lubi plywanie inny akrobatyke, wazne zeby sie dzieciak ruszal a nie stresowal \"skokiem tygrysim przez skrzynie zakonczonym przewrotem\" jak ja w wieku lat 15 :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie nie powinno byc
ooo albo taka muzyka, przeciez nie kazdy umie spiewac (np. ja) i pamietam ze muzyka byla dla mnie czyms okropnym gdy pani kazala spiewac cos przy calej klasie, ktora sie z ciebie smiala :( na muzyce powinno sie jakies nutki pisac, czy ewentualnie grac na czyms a nie spiewac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a jak ktoś nic nie umie? ;) nie do wszystkiego się ma talent... ten kto jest cienki z matmy może być wybitnym sportowcem, dlaczego ma nie być doceniony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie na studiach mialam juz wybor i bylam jadna z najlepszych osob na basenie a cale liceum mialam pale za zgiete kolana przy przewrocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja byłam kiedyś zagrożona z wfu- pomimo ze wtedy cwiczylam jak szalona mialam super kondycje bo schudłam 20 kg cwiczac codziennie.. :D dlatego nie wspominam go dobrze:) ale trzeba złapać dystans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale na matmie nikt sie nie smieje jak kolega nie umie rozwiazac zadania a jak nie potrafilam czegos na Wf-ie to szydera byla na maksa (przynajmniej w podstawowce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, bo jak się czegoś nie chce robić na wfie, to trzeba mieć charakter:P Ja się zawsze bałam przeskakiwać przez kozła, bo jak miałam to pierwszy raz zrobić, to przede mną skakała moja koleżanka i się kozioł złożył i połamała się cała😭 Od tej pory mogłam na niego najwyżej wskoczyć i tyle. I po prostu mówiłam, że ja nie skaczę, jak mi nauczyciel kazał, czy mówił, że dostanę jedynkę, to odpowiadałam, żeby się nie krępował, ja nie zamierzam skakać i trudno. Naprawdę, jedynka z wfu nie jest czymś, co mnie może zmusić do czegokolwiek... W sumie też myślałam, że jestem dupą z wfu, a potem się okazało, że mimo wady serca bardzo dobrze biegam na długie dystanse, umiem robić szpagaty, mostki ze stania, dobrze gram w siatkówkę i ogólnie mam wiele talentów. Jak się czegoś nie umie, albo nie chce robić, to trzeba olać i zająć się czymś innym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, i tez pisze o czasach podstawówki, więc mogłam mieć przejebane, tym bardziej, ze w mojej podstawówce była niezła patologia Potem w liceum już wf był lajtowy, tam wymiatałam:classic_cool: ale w podstawówce nie, a dodatkowo i tak byłam obiektem kpin z powodu brzydoty oraz odmienności:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie podziele wstydliwym potępieniem z którym spotkałam się w podstawówce. Bałam się przewrotów i musiałam się turlać jak naleśnik. Czulam sie UPOKORZONA:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desko tak samo bylo ze mna - nie bylo mowy o skakaniu przez kozla po tym jak sie razem z nim wywrocilam, skrzynia tez odpadala :-O nauczyciel nazywal mnie \"lamaga i niezgraba\", mimo, ze zawsze mialam stroj i cwiczylam dawal mi 3 a swiadectwo. W liceum ze strachu przed kompromitacja zalatwilam sobie zwolnienie, dodam, ze latalam 3 razy w tygodniu na aerobik zeby sie ruszac a w szkole udawalam kaleke :-) Dopiero na studiach okazalo sie, ze jestem dobra w kosza, mam wynik w biegu na 100 m najlepszy z dziewczat i swietnie plywam - mialam 5.0 przez wszystkie lata. Podsumowujac - winni tego wszystkiego sa beznadziejni nauczyiele Wf-u, szczegolnie tacy przed emerytura, ktorym sie wydaje, ze szkola to wojsko :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu..
ja tez napisze...nie lubilam wefu bo w mojej klasie same laski byly a ja nie za bardzo, no i nauczycielka mnie nie lubila- zreszta nie byla jedyna. Wiec unikalam wuefu przez 2 lata liceum. A w trzeciej wzielam sie do roboty, cwiczylam, plywalam na basenie ale ta wredna pizda dala mi 1 na koniec, choc z ocen wychodzilo 4. I kazala mi biec w zawodach na 2km. No wiec musialam, ale ze mialam slaba kondycje dobieglam ostatnia na ok 60 osob :( I co z tego ze dala mi 3 na koniec. tego upokorzenia nigdy nie zapomne. Szkola to najbardziej niesprawiedliwe miejsce na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu..
dodam ze w gimnazjum chodzilam do klasy sportowej-10 godzin wuefu w tyg i mialam 4,5. A w liceum lekcje wygladaly tak ze sie siedzialo na lawce, ewentualnie gralo w ''siatkowke'' albo w badmintona...Taka zajebista nauczycielke mielismy nic dziwnego ze nie mialam kondycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×