LUDZIE POMOZCIE !!!

Wlasnie przezylam siare swojego zycia. chodzi oczywiscie o wyslanie smsa przez pomyslke do innej osoby. tak w skrocie: spotykam sie z pewnym chlopakiem ae on poszedl do wojska, wiem ze bedziemy razem, a raczej wiedzialam do tego momentu - juz taka pewna nie jestem, zalezy mi na nim choc tego za bardzo nie okazuje.. wlasnies sie o tym przekonalam ze mi na nim zalezy. ale do sedna: wyslalam do niego smsa zamiast do mojego kolegi, a mam takiego dobrego kolege z ktorym zawsze sobie zartujemy i gadalismy dzis o tym ze jutro w szkole przyjdzie do mnie na lekcji i pojdziemy do meskiej ubikacji.. oczywiscie wszystko na zarty (jestesmy w szkole sredniej) no i ten kolega napisal mi smsa ze jutro liczy na jakiegos buziaka. a ja mu odpisalam ze na buziaka nie ma co liczyc, ze od razu sie a niego rzuce i zgwalce. ;) no i ten sms poszedl do tego chlopaka :( on jest w wojsku dopiero zaczal sluzbe i dzwoni codziennie mowi jak mu ciezko i ja go wspieram a teraz ten sms go odemnie zalamie.. a mi na nim zalezy ;( no i potem wyslalam drugiego smsa, ze mam nadzieje ze poprzedniego smsa nie wzial do siebie, ze mam nadzieje ze ma do mnie jakiekolwiek zaufanie, bo byl to zwykly zartobliwy sms do kolegi, i nie odpisuje :( boze cala sie trzese myslalam ze zemdleje.. w momencie wyslania tego smsa zrobilo mi sie ciemno przed oczami i slabo.. jak nie odpisze to mam nieprzespana noc :(

Jakbym była facetem i byś do mnie napisała, że nie mam co liczyć na buziaka, tylko od razu mnie zgwałcisz, to chyba bym się nawet ucieszyła ;-P Jakbyś nic potem nie dodawała tłumacząc się...

ale to poszlo nie do tego kolegi tylko do tego chlopaka z ktorym cos mialo wyjsc ;( za tydzien mial przyjechac z przysiegi :( zaraz nie wytrzymam nerwowo..

W jednym na pewno masz rację: IDIOTKA Z CIEBIE. I to w dodatku bez ambicji. Bo niesmaczne żarty obojętnie z kim tylko spalają cię w ochach co rozsądniejszych. A chłopak zawsze wykorzysta naiwną puszczalską

No ja wiem, na miejscu tego żołnierza bym się ucieszyła :) A Nałęczowianka chyba przesadziła trochę... Pożartować sobie nie można?? Wszystko pewnie poważnie i sztywno ma być...

no wlasnie to byly zwykle zarty.. tylko on w to nie uwierzy :( jest na drugim koncu polski napewno sobie mysli ze krece z kims innym a to nie prawda, calymi dniami mysle tylko o nim :( do tego jest taki wrazliwy.. jak moge to odkrecic? najgorsze ze nie ma zadnego odzewu z jego strony ;(

wyslalam smsa do swojego chlopaka a mialobyc wyslane do chlopaka z ktorym spotykalam sie na boku :-o I tak zakonczyl sie nasz związek :-o Teraz sie z tego smieje :-p Nie martw sie,taki sms to jeszcze nic w przeciwienstwie do tego ktorego ja wyslalam

pomysl sobie jakbys ty dostala takiego smsa, a pozniej by sie tlumaczyl???

ale nasz sie nawet nie zaczal ;( boze jak mi jest teraz glupio.. co zrobic? zadzwonic do niego? juz dzisiaj mial przezemnie przerabane. bo do niego zadzwonilam i musial robic 50 pompek bo kapral to zauwazyl :(

chcialam sie wytlumaczyc, mialam to zostawic tak bez niczego?

no dałas dupy . juz sie nie da odkręcic . facet jest na zakręcie (pełen mysli) i ty cos takiego . PLAMA . SZKODA

Nie można popadać w paranoję... Po pierwsze, to jeszcze tak naprawdę nie są razem. A po drugie, nawet jeśli jest się z kimś, to nie można sobie pożartować?? Ja aktualnie jestem sama (nad czym głęboko ubolewam), ale mam sporo kumpli, z kótymi często robimy sobie żarty z podtekstami, co jeszcze nie znaczy, że naprawdę do czegoś dochodzi, i nie wyobrażam sobie, że jak się z kimś zwiążę, to zacznę ich traktować inaczej i na dystans... Trochę zrozumienia. A jeśli tamten koleś rzucił focha z takiego powodu, to może być z nim ciężko, może być trochę zaborczy, kiedy będziecie razem... Bo będziecie, jestem pewna, że mu przejdzie :) To byłby strasznie głupi powód rozstania, a raczej "niedojścia" do związku.

bueheheheheheh masz farta dziewczyno :D

eh dzieki za zrozumienie.. wlasnie sie poplakalam on jest zazdrosny o mnie ciagle podejrzliwy wypytuje o wszystko teraz sobie pomysli ze go tak strasznie oklamalam ale to nie prawda co mam teraz zrobic?

mam do niego zadzwonic?

Jak będziesz tak dzwonić, to faktycznie się obrazi, ale za te pompki ;) A potem wyjdzie taki wysportowany i inną sobie znajdzie, bo na Ciebie będzie ciągle obrażony ;) Żartuję oczywiście. Ja bym sie tak nie przejmowała... Jak mu zależy, to mu przejdzie.

wiem, mu zalezy i to bardzo.. nie wiem czy dzwonic teraz czy poczekac do rana? juz mam po spaniu dzisiejszej nocy, on pewnie tez :( chyba ze juz zasnal padniety przed dostarczeniem tego smsa i telefon go nie obudzil..

A nie pomyślałaś, że może po prostu nie ma jak odpisać?? Skoro robił pompki za rozmowę, to teraz się boi wyciągać telefon, woli przeczekać trochę??

jeszcze najgorsze jest to ze wyslalam mu tego smsa krotko po zakonczeniu naszej rozmowy, w ktorym powiedzialam mu ze strasznie tesknie i takie tam:(:(:(:(:(:(

niee nie boi sie, oni juz od 21 siedza w swoich pokojach i w tym czasie bez problemu do mnie dzwonil i pisal,chyba ze szedl kapral ale to trwalo chwilke ..

A to nie wiem, nigdy w wojsku nie byłam :) W każdym razie ja myślę, że będzie dobrze :) Nawet, jeśli teraz mały foch, to mu przejdzie. Życzę jak najlepiej :)

maly foch... Boze dopomoz.. zeby to byl tylko maly foch nie przezyje takiej proazki jesli wszystko bedzie skonczone zadzwonie do niego rano ;( dzieki desire za odpowiedzi..

nieprzespana noc... :(

Jedno wyjscie twierdzisz ze sms byl dla niego dotrzymujesz obietnicy i gdy sie spotkacie to go zgwalcisz i wszystko gra!!!!

sms nie byl do niego ale ok, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem prosze o usuniecie tematu