o Boze, co ja zrobilam

DO tej pory bylam pieprzona zatwardziala przeciwniczka zdrad. Nie miescilo mi sie to w glowie. Krytykowalam wszystkich i wszystko, ktorzy naruszali najmniejsze zasady panujace w zwiazku. A teraz sama calowalam sie z innym, chociaz mam narzeczonego. I tak mi zajebiscie bylo... Czlowiek to jednak slaby jest

ozumiem

hipokryzja to sie nazywa:o

NIe... to sie nazywa "znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono", wlasnie sie sprawdzilam i przegralam z wlasnymi przekonaniami

jasneeeee nie wymyslaj sobe sprawiedliwienia,zeniby slaba wola czy cos po prostu niekochałas tamtego i tyle

\"DO tej pory bylam pieprzona zatwardziala przeciwniczka zdrad. Nie miescilo mi sie to w glowie. Krytykowalam wszystkich i wszystko, ktorzy naruszali najmniejsze zasady panujace w zwiazku. \" i takie są własnie najgorsze zwyzywaja inne od dziwek a same co robia?:o

zawsze mówię, z eżycie musi wyprzedzac zasady a nie zasady życie. Ja bym czegoś takiego nie zrobiła, a mówię tak, bo to wiem, a nie dlatego, że chciałabym, żeby tak było

anice, uwazaj bo jeszcze cie kiedy cos takiego w zyciu spotka ;/

NO ja osobiscie nigdy nie ponizalam sie do uzywania wyzwisk,ale nie chodzi o to. Po prostu przyszedl okres w moim zyciu, ktory otworzyl mi oczy. Poza narzeczonym swiata nie widzialam, a teraz, tak po prostu dla mnie istniec przestal. Wiem, ze musze uratowac ten zwiazek, po prostu wiem. Jednak to jest naprawde takie uczucie... ech...