ILE BIERZECIE PIENIEDZY OD SWOICH FACETOW?

czesc,dziewczynki;> mam do Was takie pytanie- czy bierzecie od swoich facetow pieniadze? jesli tak to jak czesto i jak duzo? ja ze swoim chlopakiem jestem od 2 lat, mamy po 20 lat... ja studiuje, on takze;) z tym,ze ma głowke do interesów, i talent do robienia pieniędzy... ja dorabiam czasami w biurze u cioci,ale pieniądze kompletnie sie mnie nie trzymają;) Andrzej zawsze za mie płaci na imprezach,w kinie,knajpach,itd...-ale to normalne... często daje mi kase- na zakupy, na kozaki na zime,na fryzjera... czasami daje mi sam od siebie jakąs kase i mówi np.- "kup sobie jakąś ładną bielizne"... sam raczej nic mi nie kupuje- po za perfumami, jakąs biżuterią.. dziś rozmawiałam o tym z koleżanką- i ona bardzo sie oburzyła (?!) powiedziała, że nie miałaby HONORU wziąść od swojego chłopaka kasy... jak to jest z Wami? pozdrawiam

taki temat. Uzyskalas odpowiedzi. Reasumując- Twoja koleżanka miała rację

mhm ja tez nie wyobrazam sobie aby moj chlopak dal mi pieniadze na ciuchy czy inne tego typu rzeczy... nie przyjelabym. od czasu do czasu i owszem- moze za mnie zaplacic gdzies, ale ja takze wpadajac do niego moge kupic po drodze np. kilka browarow....

Kobieta która się szanuje nie płaci facetowi :( mam tu na mysli takze placenie za bilet w kinie, alkohol czy cokolwiek. Oj Polki dlatego tak wszyscy z innych krajów maja was za szmaty(oczywiscie nie kazda Polka taka jest). Dama w zyciu nie płaci. W krajach mniej rozwinietych o tym widomo a tu nadal taka ciemnota tych paszkwili:( Przykre :(

dzieki tym paszkwilom męskie pasozyty obrastaja w tluszcz i staja sie coraz bardziej chamscy , bo po co am sie starac jak taka brzydula i tak go wspomoze byle tylko okazal jej czulosc..... wstyd na maksa....

i want it all --> szanowanie siebie samej nie ma nic wspolnego z tym, ze czasem cos kupie, itp. jestem kobieta swiadoma i dazaca w pewnien sposob do rownouprawienia. Ja i moj chlopak jestesmy studentami, wiec dla mnie to normalne, ze czasem placi on, czasem ja. Nie chce byc od kogos zalezna finansowo czy tez wykorzystywac wiedzac, ze ten ktos na pieniadzach nie spi. Czasem ja mam wiecej pieniedzy, czasem on... roznie to bywa i nie jest mi z tym zle. Masz dziwny poglad....

kazdy facet z klasa nie pozwoli placic za siebie ani nie pozwoli zebys placila za siebie( np w knajpie , pizzerii itp), chyba ze zrobisz mu jakis prezent np na urodziny itp. Dziad i prostak -owszem bedzie wniebowziety ze kobieta nie dosc ze sie z nim spotyka to jeszcze placi za siebie (albo o zgrozo za niego) . To juz kwestia dobrego wychowania i szacunku do samej siebie. Dama nigdy tak nie robi, ktoś kto ma obycie w świecie wie o tym a szare myszki niestety mysla inaczej, ale to zacofanie i ciemnogrod to juz nie moj problem

ciemnogrod to wlasnie takie zacofane myslenie. Moj chlopak nie jest pasozytem i nigdy w taki sposob bym o nim nie pomyslala. To nie polega na tym, ze gdzies idziemy... i on nagle mowi "to Ty zaplac". Po prostu oboje szacujemy nasz budzet i na co, na jakie wyjscie nas obecnie obojga stac. Dobre wychowanie nie ma tu nic dotego i tak samo jak juz mowilam szacunek do samej siebie. Wychowanie przejawia sie w innych zachowaniach. Placic za siebie zawsze i wszedzie pozwalaja tylko "ksiezniczki" bez ambicji... takie jest moje zdanie

bez ambicji to ty jestes jesli wychodzisz z facetem gdziekolwiek i doplacasz albo robisz zakupy za swoje pieniadze bo on taki biedny zuczek splukany heheh . jakby facet mial godnosc i honor tobyscie nigdzie nie poszli do knajpy etc.a gdybys ty miala ambicje i dume oraz szacynek do samej siebie tobys wolala siedzie w domu na dupie i jesc chleb z maslem niz isc do knajpy i doplacac do rachunku. Kiedys jak mialam spotkanie sluzbowe z kontrachentem z Czech i bylismy w restauracji , to z grzecznosci zapytalam ze doloze do obiadu. Facet poczul sie bardzo urazony i odebral mnie jak jakas prowincjonalna dzioleche( zreszta moj szef tez mowil ze sie wyglupilam jak mu opowiedzialam ). Dla gentelmena to taki policzek jak np dla ciebie to ze po seksie z ukochanym on kazalby ci sie umyc, ubrac i wyjsc.. Dlatego albo zyjecie z dziadami albo pozniej placzecie ze facet was traktuje jak szmate. Chcecie zeby was traktowano jak damy to sie szanujcie!!!!

i want it all=> ładnie, pięknie. Dama w salonie, kurwa w łóżku? Za taką można płacić. Tylko, że jak takie spotkałem, to akurat jakoś na kasę pazerne nie były. Najczęstszy jednak jest wariant odwrotny, czyli kurwa w salonie, dama w łóżku i tu, a i owszem, kasy żąda. I najczęściej pierdoli właśnie o szacunku do własnej osoby :o...

tylko polacy zdziadziali to takie prymitywy ze licza ze laska bedze za siebie placic pffff won pajace!! ale jakby nie bylo niektore lumpiary im na to pozwalaja!?.żenua

apostol nienawisci takim frustratom i błaznom kafeterii mowimy stanowcze NIe :) jedyne co u mnie wzbudzasz dziadygo to politowanie. Radze gdzie indzies sie wyladowywac skrzywodzny przez los pajacyku:) Widac z jakimi "kobietami" miales do czynienia hahahaha taki sam poziom jaki ty reprezentujesz zakalcu :) czyli poziom zerowy

spotkanie biznesowe to co innego niz zwiazek to po pierwsze, a po drugie moj mezczyzna odnosi sie do mnie z odpowiednim szacunkiem i co do tego nie mam zastrzezen. Bo w zwiazku nie ma "ja" i "ty" ani podzialu "moje" "twoje"... i widzisz- Ty wolalabys siedziec z dupa w domu, a ja wole jednak gdzies wyjsc i skorzystac z weekendu. Nie musi mnie kupowac.

Dziś wzięłam od chłopaka 150 zł - czy za godzinę to dobra stawka?

ja jestem niezalezna finansowo ale moj mezczyzna by sie obrazil tak samo jak ten Czech gdybym zaproponowala placenie za siebie :) a ty zapewne jestes jeszcze mloda i glupia i dostaniesz jesxcze baty jak sądze(mimo ze ci nie zycze tego) ty bedzies zapierniczac a maz przez TV z piwem hehehe

Buahahahahaaaa. Bogowie, aż pod siebie zrobiłem, jak mnie objechałaś. Twoi klienci się po czymś takim chowają? :P Cóż przynajmniej stać mnie było na dziewczyny co to nie biorą za \"to\" pieniędzy. Powiedz , dużo zgarnia twój \"impresario\"? :P

Jako chlopak placil za nasze wspolne wyjscia. Teraz oddaje pensje.

a ja biore czasem, jak nie mam a cos potrzebuje. tak samo jest jak on nie ma a ja mam to mu daje. dzielimy sie

zarabiam na niego i siebie stojac na trasie a4 , dzieki temu stac nas zeby co weekend wyjsc do pizerii Verona i skonsumowac pizze za 5.30 a to ze place za swego mezczyne czyni mnie dowartosciowana i niezalezna kobieta ;)

cale szczescie, ze dobrze znam czlowieka z ktorym jestem i wiem, ze mi to nie grozi... a Ty nadal pozwalaj za siebie placic jezeli tak Ci dobrze i wygodnie. Ty masz swoj, ja swoj poglad na sprawe. A taka mloda i glupia juz nie jestem ;]

Ja od mojego non stop ciagne forse. mimo ze juz sama zarabiam to moj maz kaze mi forse odkladac a sam daje mi na wszystko. W sumie od kiedy sie poznalismy to zawsze kupowal mi albo jakas bluzke, albo spodnie albo cos innego. Najpierw sie dziwilam ale widze ze jemu sprawia to przyjemnosc. I mimo ze sama juz jestem finansowo niezalezna jak idziemy na zakupy to gdy przyjdzie by kupic jakas odziez czy kosmetyk to zawsze on upiera sie by placic.

nie ma to jak podszyw ;] hahhahaha- dobrze piwiedziane, "dzielimy sie"

wspolne zycie wspolna kasa :)

apostol przyglupie nawet nie wiesz kim ejstem jki mam zawod( i nie zamierza sie tlumaczyc przed kims tak prostym) ale takim frustratom wszystko kojarzy sie z prostytucja :) to juz nawet nie jest smieszne tylko zalosne :( radze zebys skorystal z porad psychoterapeuty bo juz sam towj nick mowi duzo o twych zaburzeniach :( najlepsza obrona ejst atak dla ludzi slabych i zakompleksionych .....widac ze komp to twpoa odskocznia od rzeczywistosci ale radze wyjsc do ludzi i nabyc odpowiedniego obycia :) pozdrawiam :)

jasne tylko facet ciota bez zasad pozwala placic kobiecie ale faktycznie tylko polak na to moze pozwolic, choc nie kazdy bo sa tez tacy ktorzy maja swoj honor i godnosc np moj maz :)

ja mezczyzna placi w restauracji czy pubie choc rownie dopbrzer moge zapalcic za siebie/nas i nie widze w tym nic nadzwyczajnego, nie ujmuje to mojej kobiecosci etc. prezenty moge przyjac jak rowniez obdarowywac. nie do przyjecia jest dla mnie sytuacja, ze jade kupic sobie spodnie a ktos za mnie placi :o mojew zakupy za moje pieniadze. prezenty to co innego ale prezentow nie kupuje sie w mojej obecnosci :P

dla apostola to nawet obiad w restuaracji to juz sponsoring hihi i kojarzy mu sie z seksem hihihi gdzie tacy sie rodza???? w jakim rejonie Polski? :)

fleurka... są kobiety ktore ida do wyra za obiad. Nasz drogi kolega z takimi mial styczność. Nie dziw mu się :)

znam miejsce gdzie idą za fajka ..

sa takie co ida nawet za browara czy drinka hihih wiec widac z kim apostol ma do czynienia. dla takiego frajerzyny to zaproszenie na drinka juz jest zobowiązujące hihih. na szczescie coraz mniej jest takich patalchow ,oby tez tylko bylo wiecej szanujacych sie kobiet to byloby lepiej