Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafizyczna

jak sen filozoficzny

Polecane posty

ale przecież te emocje już są i ztego co widzę-bardzo silne. oczywiście nie podsycane-opadną jak to emocje, lub nabiorą na sile jeśli....Z drugiej strony jestes teraz całkiem oczarowana, niesiona na fali zmysłów, więc percepcja jest zaburzona, a może sie też okazać, że po kolejnych spotkaniach i poznaniu wszystko zblednie i wyda się \"nie takie\". Tak tez może być, ale tego nie wiemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie tylko kobietom ciężko odciąć sferę fizyczną od reszty :) Zresztą uważam, że nie jest to możliwe, jeśli jest zaangażowanie. (A chyba było - facet \"nieegoista\" - starał się bardzo) Takie błędne kółko - bez zaangażowania nie ma dobrego seksu, a z zaangażowaniem - choćby tylko fizycznym - idzie w parze zaangażowanie reszty. Człowiek to stworzenie emocjonalne, intelektualne i fizyczne jednocześnie. nie da się oszukiwac natury zbyt długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
faceci świetnie sobie radzą z oddzielaniem seksu od miłości....nie zapominajmy o tym!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje Energia choc bardzo chciałabym to uciąć już kusi mnie aby to choć powtórzyć...przeżyc na nowo jeszcze choć jeden raz....ale czy ten jeden raz to nie o jeden za dużo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emocje są i jeszcze będą,seks był dobry,facet cudny...czego chcieć więcej...a kobiety mają to do siebie że są uczuciowe,trudno się tego pozbyć...a jest tak że pewnie autorce topiku na samą myśl robi się gorąco:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tego się dowiesz niestety dopiero po tym drugim razie, i każdym kolejnym ;) Może jestem dziwna (ok, - jestem dziwna:p) ale zdecydowanie lepiej sobie radzę z oddzielaniem uczuć od seksu niż większość mężczyzn, których miałam przyjemność poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorąco?? beatris mnie się czerwona lampka alarmowa zapala :O ze jak zrobie ten krok to przepadłam....dla czego?? dla samej fizycznosci??:O kiepska perspektywa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwona lampka to za mało chyba;-)budzą się wszystkie zmysły,myślisz tylko o tym i odtwarzasz w pamięci każdy dotyk....chcesz więcej nawet jeśli to przeszłość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
jak instynkt samozachowawczy mówi Ci uciekaj, to uciekaj..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Znam swoje cialo doskonale wiem w jakich pozycjach osiągnąć maksymalną rozkosz ale tym razem nie te pozycje mnie do tej rozkoszy poprowadziły\" Sama potwierdziłaś, ze jednak czegoś o sobie nie wiedziałaś. I śmiało można powiedzieć, ze ta niewiedza nie ma jedynie charakteru nieznajomości technik seksualnych. Nie wmawiam Ci niczego, po prostu wyciągam wnioski z tego co napisałaś. Ty także możesz to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem jest tak że wydaje nam się że to już koniec,że się udało,ale to może wrócić ze zdwojoną siłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem tak. Choć to paskudne, ale czerwone lampki zapalją się najczęściej we właściwych momentach i nic nie daje udawanie, że ich nie ma. Głupie czerwone lampki! Najczęściej mają rację, paskudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to był impuls...po prostu spotkaliśmy się i stało się,jak go zobaczyłam to pomyślałam ...chcę z nim pójść do łóżka, nie jesteśmy razem(mam rodzinę) trzeba było na coś się zdecydować...ale to wspomnienie wróciło...nie spodziewałam się,myślałam że jak już się nie spotykamy,nie rozmawiamy,nie utrzymujemy kontaktu to jest ok,ale niestety myliłam się...to wspomnienie dotyku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisał mi dziś smsa że chce powtorzyc staram się znaleźć sens tego czy jak już wiem...kiedy będe szła dlatego, że sie zdecydowałam czy będzie wtedy inaczej?? mniej kosmicznie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko proszę, jak zobaczysz maślany wzrok zakochanego faeta - nie lekceważ tej czerwonej żarówy i znikaj. Dla własnego dobra. Kilka nieziemsskich orgazmów nie jest tyle warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację Energia choć mnie ciągnie to doznanie chyba gra nie warta świeczki a tak przynajmniej wspomnienia jak u beatris zostaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metafizyczna :) nauka na cudzych błędach gorzej wchodzi do głowy (i innych części ciała). Najlepiej samemu dostać w tyłek, wtedy się pamięta ;) Bez złośliwości to piszę i życzę Ci jak najmniejszego niesmaku po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Energia?? ale kusi mnie sprawdzić czy po raz drugi czułabym dokładnie to samo?? w takim samym wymiarze....wtedy kiedy podejde do tego bez zaskoczenia zupełnie świadoma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Dobra Energia ma rację...wspomnienia są piękne,doświadczyłaś już piękne i chcesz więcej ale się miotasz...nie bierz do końca ze mnie przykładu,ale dobrze się zastanów nad tym co chcesz zrobić,właśnie żeby nie został niesmak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, są dwie opcje :) 1. albo będzie znów nieziemsko 2. albo będzie ziemsko co zrobisz w każdym z tych przypadków? Sobie samej odpowiedz na to pytanie, forum to niedobre miejsce na rozterki :). I tak jestem zdumiona, ze jeszcze nikt nie bluzga :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×