Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slubujaca

biore slub

Polecane posty

to i tak nic, znam dziewczyne, ktora najpierw zarezerwowala termin w lokalu, godzine w kosciele, a potem poinformowala o tym swojego chlopaka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziec \" chciałabym byśmy sie pobrali \" a w marcu chce wyjśc za ciebie masz sie oswiadczyc to troche róznica to pierwsze wyrażanie potrzeby a drugie nacisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubujaca
bez sensu, powiedzialam: ja chce wyjsc za maz za Ciebie w marcu, wiesz, ze Ty moze jeszcze teraz nie chcesz, ale ja bym chciala zalegalizowac nasz zwiazwk zanim kupimy mieszkanie (kwiecien). To od Ciebie zalezy, co z tym zrobimy. Gdzie tu nacisk? Poza tym jestesmy super szczesliwi i to jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to
bardziej społeczne oczekiwanie, że facet ma wiedziec kiedy, wiedziec jaki pierścionek, gdzie się oświadczyć, jak to zrobić itd. A przecież chyba nie każdy facet ma taki charakter, że sam wie, czego chce kobieta i potrafi postawić się w jej sytuacji. Zazwyczaj trzeba ich lekko zmobilizować do podjęcia decycji i wcale nie chodzi o stawianie pod ścianą. Wbrew pozorm, faceci często potrzebują jasnych wskazówek i wytycznych, bo pewne rzeczy po prostu nie przyjda im do słowy, zwłaszcza w czasach, gdy ślub jest często traktowany "per noga". Są faceci nieśmiali, nie do końca pewni, czy nie zostaną odrzuceni, niedomyślni itd, co wcale nie znaczy, że są źli i niewiele warci z tego powodu. Ja też postawiłam jasno sprawę, chociaż czasem wydawalo mi się, że może tak nie powinno być, że naciskam, ale mój narzeczony powiedzial mi jasno, że gdyby nie chciał to by się nie oświadczył i tyle i nieważne co bym robiła, więc jak facet nie chce ślub to stawianie go pod ścianą, czy naciskanie i tak nic nie da. Po moim widzę - po decyzji ślubu bardziej sie stara, sam wychodzi z inicjatywą i nie żałuję, że mu w decyzji trochę dopomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubujaca
ja nie wierze w bycie 'gotowym' do slubu, dzisiaj nie jestem gotowy, ale moze jutro. jak kogos kocham, mieszkam z nim, kupuje z nim mieszkanie i chce miec dzieci to jestem gotowy, a jak nie to po co to wszystko? My od poczatku wiedzielismy, ze sie pobierzemy. powiedzialam mu na jednej z pierwszych randek, ze chce miec rodzine (meza, dzieic). jezeli on tego nie ma w planach na przyszlosc, to spotykanie sie ze mna jest bez sensu. Nie zrezygnowal. Ja lubie jasne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×