Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JustynaWawa

naiwnośc 15 latki, przemyslenia po latach....

Polecane posty

Gość JustynaWawa

Witam, postanowiłam napisac tutaj na forum, bo widze że wielu młodych ludzi tutaj nie rozumie pewnej rzeczy.. Chcialabym opisac historie mojego zycia odnosząc sie do problematyki wieku dorastania i przyjaźni. Wszystko zaczeło się gdy miałam 14 lat, poznalam wtedy moja najlepszą (wtedy tak uwazałam) przyjaciólkę Marysie. Byłysmy nierozłaczne, wszystko robiłysmy razem, nawet facetów wybierałysmy razem (teraz wiem, że to chore) No i w szkole średniej poznalam Marka (akurat Marysia niewiedziała o tym fakcie). Oczywiście zakochalam się. Moi rodzice poznali Marka, jednak szukali w nim wad na siłe, wpierali mi że nie jestem gotowa na zwiazek z kimś tak powaznym (był o 5 lat starszy odemnie). Krytykowali wszystkie jego pomysły z jakimi tylko sie dzielilam z rodzicami (wiem że to był bład). Kiedys Marek przyjechał po mnie pod szkołe żeby mi zrobić niespodzianke i zabrac na pizze. Oczywiscie na drugi dzień w szkole zaraz Marysia wypytywała kto to, co to z kąd etc. No i zaczełam się zwierzac ze wszystkiego bo ona tez to robiła, nic w tym złego nie widziałam, nawet rozmawialyśmy o sprawach sexu. I zauwazyłam wtedy, że nigdy wczesniej tego nie robiła ale zaczeła sie przechwalac jaka to ona nie jest odważna i że z nowo poznanym facetep potrafiła uprawiac sex w mieszkaniu jej rodziców. póxniej przyszedł czas imprez, no i Marysia nakłaniała mnie żebym szła bez Marka na impreze, że tam beda faceci, że po co mam sobie odmawiac przyjemności. No i oczywiście manipulowała faktami zmojego zycia z ktorymi ja sie dzieliłam, tez bywały momenty że sie wypowiadała na temat mojego Marka nieznając go. Później poszłam na impreze bez Marka posłuchalam jej i tam poznalam Kamila(okazał sie kompletnym niewypałem, spędziłam z nim 2 lata życia i okazał sie zarozumiałym zapatrzonym w siebie pedantem). Póxniej ciezko przezywałam rozstanie z Marysią, bo niestety ale niezdała do nastepnej klasy... myslalam że świat się zawalił. to był dopiero poczatek, potem okazało sie że jest w ciązy z jakims co ja zostawił.. Nigdy potem juz nie rozmawiałysmy ale po latach (skończylam studia ) Zrozumiałam kilka spraw: Nie nalezy słuchac przyjaciółek! Jak jest czas na faceta to tylko to sie liczy, zrozumiałam że ona mi zazdrościła, wiele razy mna manipulowała i "radziła" mi.. a sama miala problemy w tych tematach, dowodem na to jest to jak skończyła.. Pisze to wszystko bo wiele dziewczyn w wieku 15~17 lat robi te same glupoty! I tak naprawde większosc zwiazków niszcza kolezanki ! Ona nawet namawiala mnie do zdrady. Pisze to bo żałuje ze zostawilam Marka, mineło tyle lat i chcialabym wiedzieć co się z nim teraz dzieje, jak zyje.. Nie róbcie tych błedów jakie ja popelnilam w tak głupim wieku.. Rozmawiajcie ze swoimi facetami. Pozdrawiam Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje. tez przydarzylo mi sie kilka podobnych historii. ale w wieku nastu lat dla wiekszosci dziewczyn kolezanki i ich zdanie jest najwazniejsze. ale coz, najwazniejsze ze ten okres zycia mam juz za soba. kazdy uczy sie na wlasnych bledach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×