wyslalam mu zdjecie a on....

mnie opieprzyl , ze" gdyby tak szef zobaczyl", bo wyslalam mu do pracy.Ten "on" to moj maz, zdjecie bylo w stringach, napisalam mu ze czekam na niego i bardzo go kocham, czy to naprawde przesada??Wogole nie komentowal, tylko kiedy zapytalam, zwrocil mi wlasnie ta uwage... Czy to serio przegiecie co zrobilam??Jakie macie zdanie na ten temat??

chyba że wysłałaś na adres szefa? albo firmy??? mógł nie otwierać prywatnej korespondencji skoro tak się boi...

trzeba było szefowi wysłac,może mąz by awans dostal

raczej przesada.

jak dla mnie jesteś pozytywnie zakręcona:P ale może ma rację, jeśli szef jest jakiś "nieludzki", to się nie dziwie twojemu chłopakowi:]

teraz już wiem dlaczego kobiety szukają mężczyzn zaradnych ! bo są same niezaradne życiowo i muszą mieć kogoś, kto będzie na nie zarabiał w zamian za dawanie dupy ! A ty esteś niezaradna życiowo bo twój debilizm mnie teraz dobił doszczętnie ! Idiotka z ciebie ! Spadaj.

ja się mu nie dziwię wcale

A mój powiedział,że chętnie zobaczyłby moje zdjecie i nie widzi w tym nic złego, że żona czeka na męża , nawet dając mu takie dowody jak autorka :D.