Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo mala i zalamana

Chce sie pozbierac, wziac w garsc...

Polecane posty

Gość bardzo mala i zalamana

Chcialam napisac,ze mi bardzo smutno :( Placze ... On mysli,ze wszystko ok ... Niedawno mnie rzucil,po wielu rozmowach wrocil ...(bylismy wczesniej 1,5roku razem). Jest inaczej,on jest zimny,inny, chwilami robi mi na zlosc,a mowi,ze kocha ... A ja udaje,ze wszystko ok... A serce w srodku peka,nie chce mu mowic o tym, bo nie chce psuc,chce odbudowac ;(.2 Tygodnie na odleglosc ... Glupi telefon,glupie smsy ...:( Kilka dni znowu razem. Chaos w tym tymacie,ale moze ktos napisze cos,co pozwoli sie podniesc ?:( Czuje tylko wspomnienia i do tego czuje sie taka malutka i niepotrzebna,niekochana ...Niby razem,a jednak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sexy_Cosa
Bylam w podobnej sytuacji. Po 2 latach powiedzial ze to koniec i zaraz tej samej nocy napisal, ze zaluje ze tak nie mysli. Juz wczesniej zle sie nami dzialo. Nie wnikajac za bardzo co sie dzialo przedtem, po calym zajsciu bardzo cierpialam czesto ryczalam. Balam sie ze i tak mnie nei kocha, ze wrocil z litosci( chociaz wcale go o to nie blagalam). Po pierwsze lekarstwem zawsze jest czas, ale najwazniejsze okazalo sie to , ze sie postanowilam zmienic. Nie dla niego, ale dla siebie. Zaczelam czasem wychodzic bez niego, ograniczylam wysylanie smsow do niego, telefony. Nie czekalam na kontakt z jego strony, tylko zajelam sie soba. Zaczelam cwiczyc-schudlam 8 kg, cieszyc sie zyciem poza nim. Teraz jest miedzy nami bardzo dobrze, bo ja przestalam sie tak bardzo skupiac na nim i na tym dlaczego to zrobil i dlaczego teraz taki jest. Walcz o siebie i stań sie ważna dla siebie, wtedy i dla niego staniesz sie wazna, jesli kocha Cie naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mala i zalamana
Sexy Cosa ... dziekuje :* Naprawde kazde takie slowo na wage zlota,biorac pod uwage fakt,ze jestem daleko od domu... bez przyjaciol, rodziny,bez niego,bez zadnych spotkan i do tego perspektywa,ze jeszcze tak do konca roku akademickiego ... wiecej bez niego niz z nim ... Kocham go,on twierdzi,ze mnie tez kocha - chce to najgorsze przetrwac ...Nie umiem zajac sie soba. Nie bylismy ze soba 2 tygodnie - ja chcialam zakonczyc to,zeby nie pisal do mnie,a on nie umial tego uszanowac :( Ciagle pisal,ze kocha,tylko sie pogubil... Kiedys ja bylam zla,on byl kochany,oddany,do bolu wierny ... Ja nie potrafilam tego docenic,zostawialam go,traktowalam bardzo zle,ale przyznalam sie do bledu... Teraz on jest lekko podobny do mnie z tamtego czasu. Ciezko mi sie skupic na czymkolwiek innym teraz :( Chcialabym sie zajac soba... ale kurde w glowie jedna mysl... Bede sie starala,ale nie wiem od czego zaczac nawet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam go caly czas w glowie:) chodzi o to zeby pokaza, ze na nim sie swiat nie konczy i ze nie jest gora:P co prawda czesto w zwiazkach jest tak, ze raz jedna raz druga strona dominuje. Nigdy tez pomiedzy partnerami nie jest 100% idealnie, a jak juz to bardzo krotko. Trzeba sie nauczyc zyc z tym, ze przyjmujac milosc zgadzamy sie rowniez na cierpienie. Te stany sa ze soba nierozerwalnie zwiazane. Jest moment ze trzeba sie wyplakac, wykrzyczec i wyladowac, a pozniej wyciszyc i starac sie powrocic do normalnosci. Czas naprawde w tym pomaga, pozwala spojrzec z dystansem. Wazne sa tez szczere, spokojne rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mala i zalamana
Sexy ... duzo prawdy musi byc w tym,co piszesz. Swiezo po rozstaniu z nim - mama mi powiedziala,ze jedyne,co moze dac mu jeszcze do myslenia to tylko to,jak zobaczy mnie usmiechnieta,i samorealizujaca sie. Cale szczescie wrocil - ale chyba ten sposob nadal jest aktualny. Od jutra musze cos zaczac robic, zadbac o siebie.Nie wiem jeszcze od czego zaczne,ale sprobuje zrobic cokolwiek. Musze,bo ja i moje mysli w czterech scianach do niczego nie doprowadza,a juz na pewno do niczego dobrego ! On sie realizuje,a ja zyje tylko nim ... wiem,ze to go moze odepchnac ode mnie. Ciezko myslac o nim cos robic,ale musze... zaczynam myslec co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak musisz byc pewna siebie i usmiechnieta. Kobieta ktora mysli o sobie i jest chcociaz ciut niedostepna lda faceta, momentalnie staje sie atrakcyjniejsza. Nie sztuka poderwac faceta, tylko go przy sobie utrzymac i to jeszcze zakochanego. Ja seie ucze caly czas jak to robic, a moj facet latwy nie jest:) zycze Ci powodzenia!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy się nie poddawaj
Jesteś wspaniała,potrzebna,kochana i silna i chcę,abyś w to uwierzyła i tak o sobie myślała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mala i zalamana
Dziekuje Wam :* Mam nadzieje,ze szybko sie ulozy jakos. Jest mi cholernie ciezko,ale chcialabym,zeby bylo dobrze i zeby on nie czul sie juz tak pewnie, tylko dalej sie o mnie staral jak kiedys... Moze zapisze sie na jakis aerobic,albo jakis kurs tanca... :) Myslami pewnie bede i tak bujala w oblokach,ale oby juz mniej :) Dziekuje Wam jeszcze raz :* Potrzebuje wsparcia,a przyjaciol moich tu akurat nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mala i zalamana
Dziekuje :) Poczytalam i juz zamowilam ta ksiazke,o ktorej wszyscy pisza ;) Musze dac rade :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×