Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Orri8

czerwienienie się

Polecane posty

Gość Orri8

Mam problem, który doskwiera mi od czasów nastoletnich. Mam juz dwadziescia dwa lata i juz nie jestem niesmiała dziewczynka, która wstydzi sie odezwac publicznie lub rozmwaiac z chłoakami. Wręcz przeciwnie, jestem pewna siebie i wiem czego chce. A mimo to, mam ogromny problem z cerą, nie dosc ze po wysiłku fizycznym wygladam poprostu jak BURAK (nie, nie przesadzam, nie mówie ze jestem czerwona, ale purpurowa) to czesto jakiekolwiek emocje zostają skwitowane goromnym rumieńcem. I przeważanie nie jest to spowodowane jakims ogromnym wstydem. Np gdy ktos cos nadle do mnie powowie, wystraszy mnie lub zaskoczy. Moge odpowiedziec pewnym głosem, zaśmiac sie ale jestem czerwona i nie wiem czemu! Myslałam ze po okresie dojrzewania mi przejdzie, ale nie ;/ Pudry i zielone korektory wysuszają mi cere lub powoduja powstawanie pryszczy.. krem od dermatologa nie działa, nie wiem co robic, wiec licze na wsze rady! Z góry dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam ten problem
i się tym nie przejmuję :) niestety nie wiem jak ci pomóc bo te moje rumieńce powoduję że jestem trochę "inna" i się cieszę :D nie zamierzam się ich pozbywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
NORMALNIE JAK BYM O SOBIE CZYTAŁA.mam ten sam problem.ja już szału od tego dostaje, robie się czerwona nawet jak z rodzicami rozmawiam, jak ktoś patrzy na mnie, jak spotkam koleżankę w sklepie.Nie mówiąc o tym jak ktoś mnie "zażyje" czymś, jak mam się wypowiedzieć na jakiś temat na wykładach, albo wogole jak wykładaowca zwróci się do mnie, albo nawet pochwali to ja zaraz buron. Normalnie szał.znalazłam taką jedną metodę, wymyśliłam sobie ją sama i powiem , że jest ona głupia dość i muszę się mocno postarać aby zadziałała i tak nie wychodzi mi czasem, ale jak narzaie nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
No tylko że u mnie to nie sąrumieńce, tylko cała twarz, co zaraz widać i zaraz wszyscy to widzą i patrzą się jeszcze bardziej, albo dziwią się czemu buraka puściłam.Mnie to odbiera chęć do wychodzenia do ludzi, trace na tym dużo bo przez to nie wypowiadam własnego zdania tylko siedze cicho, albo uciekam. Okropność,podajcie jakieś sposoby, to jest moje marzenie,zeby nie robić się czerwona, już nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
ale myślicie , że kosmetyki pomogą??bo u mnie to jest na tle psychicznym. ale spróbuję wystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,że np.kremy obkurczające naczynia krwionośne pomoga, choć ni zniwelują całkowicie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie i rozpuszczone włosy
czuję się lepiej nie widać całej twarzy, mogę pochylić głowę, poprawiać włosy itp gdy czuje, że się czerwienię dodam, że mam 25 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
no to też jest sposób.Ja mam 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orri8
belissa, mamy ten sam problem i nadal nie wiem jak to zmieic... sytuacja z przed 2h, siedzie w kawiarni z kolezanka a taki chłopak sie pyta czy moze cukier. BURAK. czemu? nie wiem ;/ aaaaa, ja tak nie chce do końca życia.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
no przerąbane mamy. sytuacja z wczoraj:jestem z moiom facetem w sklepie z zabawkami, wybieramy jakieś lalki dla córeczki, ekspedientka podchodzi i moówi że to najnowsza kolekcja, a ja burak na maksa!!czemu???no kurde czemu??/co było w tym żenującego albo coś?? z lepszych wieści:odezwałam się dziś na wykładzie i nawet spoko, choć była to krótka wypowiedź pozdrawiam wszystkie buraczki, ale mało ich jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yvrhyhth
tez to mam,nie odzywam sie na wykladach czy nigdzie, puszczam takie buraki ze szok i coraz bardziej zamykam sie w sobie...to jest erytrofobia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
ale wiecie co, ja tak patzre na różne dziewczyny i nie zauważyłabym żeby jakaś miła tak jak ja, nawet te(nie obrażając nikogo) które wyglądają na jakieś nie śmiałe albo takie które mogłyby mieć większe kompleksy. Patrze na taką szarą myszke na wykładzie, facet ją o coś pyta a ona nawet jak nie wie to niema nawet cienia buraka. bleee to niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
nie miła tylko MIAŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yvrhyhth
no dokladnie,ja jeszcze nie spotkalam nigdy zadnej dziewczyny,ktora by sie czerwieniła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegynda
no mało takich, ja też się czerwienie i nie nawidze siebie za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nic z tym nie zrobicie ! Odpowiedzialny jest za to układ nerwów naczyniowo-ruchowych. A dostałyście to najprawdopodobniej w spadku po przodkach - geny. Można jedynie pielęgnować cerę , aby nie pogłębiać problemu. Należy unikać słońca, wiatru, mrozu,kawy, alkoholu,przypraw,słodyczy, ale nie zlikwidujecie tego NIGDY ! Zdrowe naczynka są mocne i elastyczne, sprawnie się kurczą i rozkurczają. U niektórych osób nie wytrzymują jednak ciśnienia krwi, nadmiernie się rozszerzają i stają widoczne pod skórą. Wówczas w okolicy policzków, nosa i brody pojawia się rumieniec. Jeśli nie znika on w ciągu kilku minut, oznacza to, że mechanizm rozszerzania i kurczenia naczynek nie działa jak należy. W efekcie naczynka rozszerzają się coraz częściej i silniej, i z coraz bardziej błahych powodów. Kurczą się jednak znacznie wolniej albo wcale (stąd długotrwałe rumieńce). Gdy popękają, na twarzy pozostają po tym widoczne ślady: teleangiektazje zwane potocznie pajączkami. Jeśli wasza mama miała czerwone żyłki na twarzy, jest bardzo prawdopodobne, że i Wy też będziecie je miały. Winny może być także nadmiar żeńskich hormonów płciowych estrogenów, które działają rozluźniająco na ścianki naczyń. Ja też mam ten sam problem od lat. Pozdrawiam wszystkie czerwone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno. Nie chcę Was straszyć , ale taka cera to prosta droga do otrzymania w przyszłości TRĄDZIKA RÓŻOWATEGO ! Też nie do wyleczenia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie i rozpuszczone włosy
nie wierzę, że to wina hormonów a tym bardziej, że pomogą jakieś cudowne kremy, może na rumieńce( od alkoholu, mrozu czy wiatru) ale to co innego to psychika, zauważyłam, że jak mam gorszy dzień jestem zmęczona, wyciszona i mam w nosie wszystkich ludzi( co o mnie myślą czy pomyślą) to nic nie jest w stanie doprowadzić mnie do czerwoności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w klubie :) Chociaż w sumie to nie ma się z czego cieszyć, ale ważne że nie jestem sama. Powiem Wam, że często nam się tylko wydaje, że jesteśmy czerwone. Mój facet wkurza się już czasem na mnie, bo ciągle gadam, że jestem czerwona, a on mówi, że sobie wmawiam i e nikt tego nie widzi. No ale w większości przypadków na pewno widać, bo mam bardzo jasną cerę i włosy jasny blond. Używam kryjących fluidów, ale to nie jest rozwiązanie. Jeśli się o tym nie myli, to jet lepiej. Im więcej o tym myślimy tym gorzej i częściej będziemy się czerwienić. Też nigdy nie spotkałam dziewczyny z takim problemem :o myślałam, że jestem sama ;) Znalazłam taki krem, który ma być właśnie do taiej cery jak nasza. Co o nim myślicie? Ma hamować aktywność neuropeptydu odpowiedzialnego za czerwienienie się i wrażliwość skóry. Może więc będzie dobry. http://www.aptekaslonik.pl/prod_info.php?c=&products_id=2091

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orri8
nie spodziewałam sie takiego odzewu! myslałam ze naleze do nielicznych, a tu prosze :) pozdrawiam wszystkie buraczki.. tez mam jasna cere i jasne włosy i... nie moge zniesc tego buraczka, jak mysle ze do końca życia nie bede miała sie odzywac na wykłądach lub do kogokolwiek bez narażenia sie na nagłą zmiane skóry (czesto kwitowana pytaniem: "co ci sie stało? czemu jestes taka purpurowa?" a przez to coraz to głębszym odcieniem czerwieni), to mi autentycznie chce sie płakac... i nie nie wydaje mi sie ze sie czerwienie, ja nie robie purpurowa i niestety ludzie to komentuja, co jest najgorsze i przez to robie sie jeszcze bardziej i bardziej czerwona. Ratunku!!!!! całuje buraczki i dzieki za odzwyanie sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja mam ten sam problem i strasznie mi to przeszkadza!!! czerwienie sie nawet jak mi ktos czesc powie na ulicy :O czerwienie sie baaaardzo czesto - a tez nie jestem bardzo niesmiala :( nawet jak rozmawiam z najlepsza przyjaciolka - ale ona sie juz przyzwyczila i nei reaguje na szczescie.... najgorsze jak ktos odczytuje moje czerwienienie jako ze klamie w tym momencie.... a najgorsze uwagi znajomych: ale sie zaczerwienilas jaaaaa... ale buraka spalilas jaaaaaaa..... albo - czemu sie czerwienisz?????? no zwariowac mozna - a mam 24 lata :O jednego jestem pewna to jest problem w glowie a nei z naczynkami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orri8
Ja tez mysle ze probelem jest w głowie... jednak czemu tylko nam a nie wiekszosci ludzi którzy są duzo bardziej niesmiali ode mnie!? ;/ mnie tez pociesza to ze niektórzy ludzie sie przyzwyczaili, a jednak spotykam ciagle nowych ludzi i co oni sobie o mnie mysla? Mówią "cześć" a ja burak. najgorsze jest to ze wiekszosc chłopaków mysli ze tak mnie oniesmielaja, hahahahaha, żałosne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Wam powiem , że jednak z naczynkami, bo gdzie Ci się ta krew zbiera ? W naczynkach i to widać przez skórę. Oczywiście, że też czerwienicie się pod wpływem emocji , które zresztą z czasem można opanować. Jednak to , że naczynka są słabe nie ulega dyskusji. Mam trochę więcej lat niż Wy i kiedyś czerwieniłam się jak ktoś tylko spojrzał na mnie , teraz już nie. Lecz z czasem inne czynniki zaczęły wpływać na to , że się czerwienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam..
i ostatnio dowiedziałam się od pani w zielarskim ze jest taki żel arnikowy do twarzy, kupiłam bez przekonania ale naprawdę bardzo pomógł. Polecam szczerze, może i Wam pomoże :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orri8
Jaki żel? mozna go poprostu kupic w aptece? w jakiej cenie? ciekawe czy pomoze.. zawsze lepse niz nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech a moze jak sobie pomysle ze on dziala to bede sie czula pewniej i przestane sie czerwienic???? hmmmmm zawsze warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
nom, mi się też wydaje, że to głównie emocje, a raczej jestem tego pewna, bo ja nie mam cery naczynkowej i nie robie się czerwona na mrozie czy coś tylko jak ktoś mnie zagada. Kavi ja też tego nie nawidze, jak ludzie myślą , że ja kłamie bo się czerwienie,doszło już do tego z moiom facetem staram się gadać tylko jak jest ciemno, żeby sobie nie pomyślał czegos. i też słysze gdzieś obok na wykładach "ale się czerwona zrobiła", "ale burak" ŁŁŁeeee nie nawidze tego, ja wtedy myśle tylko żeby uciec i czasem nawet tak robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belissa
żel arnikowy???muszę spróbować.a drogi jest????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×