przyjaźń z ex...?

realne? nie chodzi o seks, spotykamy się raz na tydzień na piwko, mamy kontakt telefoniczny czy smsowy co drugi dzień, czasem codziennie rozmawiamy szczerze,czasem aż do bólu przy 3 piwie czasem on jakby inaczej spojrzy, czule dotknie, ja położę głowę na jego ramieniu..... ale to wszystko myślicie że jest sens utrzymywać taką znajmość? czy to niepotrzebne trwanie we wspomnieniach i przeszłości?

ale skoro ty wciaz go kochasz, a on ciebie nie... no to lepiej dac sobie spokoj.

ja mam tak samo...ale pewnie skończy się kiedy któreś z nas kogoś pozna.... z tym że on chce być dalej ze mną.... :(

czemu uważasz że go kocham? i że on mnie nie? :) nie kochamy się już jesienna zawieja - i jak się z tym czujesz? nie jest Ci dziwnie po takich spotkaniach?

już mi nie jest dziwnie.... ale było... odzywały wspomnienia... a Tobie jak?

dawno się rozstaliscie?

Z tego co opisujesz to bardziej pasuje to na rozstanie, które chyba skończy się powrotem. Ja miałem przyjaźń z byłą. Ale widywałem sporadycznie a później już woogóle.

Może tak być, ale pewnie co jakiś czas któreś z Was będzie sobie za bardzo przypominało, jak to było. To nie jest łatwe.

w lipcu mi jest dziwnie te spotkania to nie są od początku, znaczy caly czas mielismy kontakt ale te piwka to moze ostatnie 2 miesiące myślę czy to mnie jakoś nie hamuje, czy nie trzyma mnie przy wspomnieniach i czy przez to też w ogole nie umiem nawet swobodnie zaczac flirtowac z innymi facetami poza tym mysle czasem jak inni mnie widza - znajomi - z ex na piwie.. i co o tym myslą...

znajomymi się nie przejmuj...to Twoja sprawa co robisz...a jeśli chodzi o mnie, to mi te spotkania nie przeszkadzają we flirtowaniu z innymi itp...być może zależy to od charakteru...mnie czasami mój trochę niepokoi... ;P

ale wiesz... ja tez bym chciala zeby mi nie przeszkadzaly :) to byloby ok, w koncu to nie są randki ale ja ciągle, przez te ost.kilka miesięcy nie umiem otworzyć się na innych mężczyzn i jedynym z którym znajduję wspólny język jest ex.... no ale wiadomo - on mnie zna jak własną kieszeń a inni musieliby poznać :O ech... jesienna- a kiedy Wy się rozstaliście? ps. wpadnę tu później, będę wdzięczna za Wasze opinie i doświadczenia

2 miesiące temu zaledwie...... ale coś się psuło już od dłuższego czasu

Jeśli się ma już kogoś to zazwyczaj się tak nie kumpluje ale uważam, że jest to tealne. Mnie na przykład nie ciągnie do byłych więc znajomość z nimi nie przysporzyłaby mi problemu.

za kompletną bzdurę Pomysl, przeciez sama piszesz ... "przy 3 piwie czasem on jakby inaczej spojrzy, czule dotknie, ja położę głowę na jego ramieniu..... ale to wszystko" ... Bylo cos i się skonczyło, tak w życiu bywa, to nie twoja wina . Radzę radzę uloż sobie zycie od nowa tylko bez niego, bo nie on jeden na świecie, powodzenia

kocham sex

mysle,ze nie ma sensu:) nie wierze w przyjazn miedzy kobieta i facetem:)

anal to podstawa

Przyjaźń z ex jak dla mnie nie istnieje.

oddaje sie kazdemu i kazdej byle hard - ostro na maxa