Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewicze dziewcze

Czy jeśli kobieta się masturbuje to też ma grzech?

Polecane posty

Gość jesli moge cos powiedziec
ja kiedys tez spowiadałem się z tego że się onanizuje, ale z wiekiem doszedłem do wniosku, że przeciez to jest czynnośc fizjologiczna, tak jak np. oddawanie moczu. Jezeli facet nie ma kobiety to musi to robic, żeby za duża ilość nasienia nie zalegała mu w jądrach, a więc robi to dla zdrowia, a jesli ktos nie dba o zdrowie to wg Kościoła katolickiego grzeszy przeciw 5 przykazaniu: NIE ZABIJAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingoooo
mamy wolną wolę, która daje nam wybór - z ich konsekwencjami oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek
Czyż każdy chłopak nie marzy, aby zostać prawdziwym mężczyzną, maczo, wojownikiem, wodzem. Czyż nie chciałbyś być bohaterem, pięknym królewiczem uwalniającą swoją ukochaną z wieży? Prawdziwy mężczyzna to jest ten, który umie panować nad sobą, nad swoimi pragnieniami, namiętnościami. Mężczyzna który, się onaniuzuje to - śmiech. Jesteś prawdziwym mężczyzną to się sprawdź jak długo wytrzymasz bez przyjemnośći onanizowania tak jak komandos, który w skrajnie trudnych warunkach potrafi zrezyzygnować z wielu wygód. Bóg chce cię widzieć jako mężczyznę, nie jako mięczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piepszycie głupoty drogie mohery :classic_cool: Jakby Bóg nie tolerował masturbacji, to by nam krótsze rączki stworzył :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaa
a ja uwazam ze kosciol to sekta,pnaca sie ku wladzy i ktora najchetniej trzymalaby ludzi w ciemnocie czerpiac z tego korzysci. oczywiscie mowie ogolnie a nie o niekotrych klerykach ktorzy trafili w caly ten bajzel z powolania. wiec seks przedmalzenski-ok, masturbacja-ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogi zaklinaczu i inni
nikt nas nie stworzył - jesteśmy wynikiem wielu miliardów lat ewolucji (od komórki do człowieka). Nie ma żadnego stwórcy, są za to prawo ewolucji, prawo grawitacji i parę innych... Tak więc nawiozując - można się masturbować, uprawiać seks oralny i nikomu to nic nie szkodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa ludzie, którzy wierzą w te głupoty Kościoła, co jest co najmniej chore :O Typu dziewczyna, która założyła topic, nie będzie się masturbować bo tak jej ksiądz powiedział :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ksionc jest gópi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek
Ale sypnołem wam piasku w te tryby, aż zachrzęsciło. Na temat Boga napisałem tylko jedno zdanie i jakie poruszułem emacje, ale jakoś nikt z was nie odniósł się do bycia prawdziwym mężczyzną czy kobietą. Powiem więcej każdy łabserdak jest w stanie urżnąć się browarem, tak że film mu się urwie, będzie żygał a potem się chwalił jaki on jest silny bo wypił najwięcej. Każdy jest wstanie ciągnąć szlugi, pluć i bluzgać. Kązdy jest wstanie walić konia ale tylko ten jest prawdziwym mężczyzną, tylko ten jest prawdziwie wolny, który pomimo, że może to czynić nie czyni tego. To jest siła, siła charakteru. Nie mięśnie czynią mężczyznę, nie luzik, nie folgowanie sobie przyjemnościom ale siła charakteru, woli. Jeżeli będzisz się onanizował, nigdy nie będzisz miał charakteru. Będzisz karykaturą mężczyzny, mameją, ciepłe kluchy. Kobiety czy chcecie takich mężczyzn? Jeżeli nie chcecie to zacznijcie coś od tych "chłopaczków" wymagać. "Gdzie ci mężczyźni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla **
ześ pewno płaskodu.pia od siedzenia na naukach oazy przygłupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
ja pronuje jeszcze jesc tylko tyle zeby przezyc, nie wtedy gdy jest sie glodnym, lub ma na cos ochote, nie ogladac filmow (w koncu to tez przyjemnosc a nie trtzeba tego robic), nie przytulac sie do bliskiej oosby kiedy przyjdzie ochota-wtedy bedziemy mieli zajebiscie twardy charakter :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma zaliczone w niebie pnkt za niemarnowanie plemników .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek
Przeczytajcie swoje wypowiedzi. Nie potraficie rzeczowo rozmawiać, Onanizm mózg wam wypalił. Jeżeli nie zgadzacie się z moim myśleniem to przedstawcie konkrety co i dlaczego. Pytacie o grzech. Po co? Czy chcecie naprawdę zgłębić pojęcie grzechu czy tylko paplać trzy po trzy. Pytacie o grzech, który jest związany z wiarą, a kiedy ktoś ma inne zdanie obrzucacie epitetami (mohery, sekta, ciemnota, głupoty Kościoła, płaskodupia..) Tym bardziej, że ja jakoś nie wypowiadam się od strony wiary, nauki kościoła ale od strony bycia prawdziwym mężczyzną. Czy jestem człowiekiem XIX w.? A czy bycie prawdziwym mężczyzną XXI w jest czymś iinym? Mogę się założyć, że większość filmów jakich oglądacie w XXI w. to są filmy sensacyjne o tzw. twardzielach. Każdy facet marzy o tym aby być twardzielem, czyż nie? Twardziel do ktoś kto ma charakter, wolę, upór w zmierzaniu do celu, umiejętność podejmowania szybkich decyzji, konkretnych działań. Czy to co piszę to ciemnogród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
chcesz rzeczowo? no problemo. dlaczego akurat onanizm wzmaga sile charakteru? czy tu nie chodzi o umiar we wszytkim? jedzeniu, piciu? ze umiem sobie czegokolwiek odmowic-chocby zerwac z nalogiem. wiec dlaczego akurat masturbacja? moim zdaniem o ile nie jest to chorobliwe, nie ma w tym nic zlego i nie ma sensu odmawiac sobie. bo po co? chyba ze czlowiek nie zna siebie i chce sprawdzic czy jest na tyle twardy by odmowic sobie chwilowej przyjemnosci, ale rownie dobrze mozna to zrobic z inna rzecza na ktora ma sie wielka ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według Kościoła wszelkie seksualne czynności powinny służyć prokreacji. Seks w małżeństwie też - dlatego antykoncepcja nawet małżeńska jest \"zła\". Poza tym wszystko co sprzyja samozadowoleniu i zaspokojeniu seksualnych potrzeb jest naganne, bo to uleganie pokusie własnego ciała. Z jednej strony, totalne ograniczenie ludzkiej natury, która jest jaka jest i której żadna Biblia nie zmieni. Z drugiej strony, gdyby nie jakiekolwiek zasady, także te biblijne dotyczące seksu i masturbacji, to w ogóle byśmy byli zdemoralizowani... Nie wiem. Ot, życie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
tak-czlowiek ma instynkt i potrzeby, ale ma tez umysl ktory ma nad nimi panowac. z biblia czy bez kazdy z nas powinien miec wlasne granice. i o ile drugiej osobie nie dzieje sie nic zlego to jest ok. ulegamy cielesmym pokusa- i co z tego? boli was kiedy sie masturbuje? bo mnie nie interesuje co robicie pod koldrami i wcale nie uwazam zeby to byl powdo do posmiertnego ukarania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a umiarkowanie w jedzeniu i piciu? Kogo obchodzi, czy żrę na potęgę i piję na umór, jeśli - na przykład - siedzę ciągle w domu i nikomu nie szkodzę? To chyba chodzi o pracę nad sobą, nie popuszczanie sobie w jednym, bo się popuści w drugim (np spodniach :classic_cool:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
na tak-szkodzisz sobie, a w czym szkodzi masturbacja (nie mowie o osobach uzaleznionych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek
No wreszcie jakieś normalne wypowiedzi. UPS piszesz połowiczną prawdę. Według Kościoła seks powinien służyć prokreacji i POGŁĘBIENIU WIĘZI UCZUCIOWEJ MAŁŻONKÓW. Zajrzyj do katechizmu. Dwa te elementy mają występować jednocześnie. Jedno bez drugiego nie może istnieć. Jeżeli seks wzmacnia miłość małóżonków to zarazem musi być otwarty względem spłodzenia i przyjęcia potomstwa. W bibli jest również wiele fragmentów, które określają właśnie taką rolę seksualną w małżeństwie (również i z medycznego punktu widzenia jest to prawdziwe bo te same narządy są odpowiedzialne za płodność jak i za doznania przyjemności). Kościół więc nie głosi tutaj rygorystycznych zakazów wymierzonych przeciw doznawaniu przyjemności seksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
no ja sie zgodze ze seks poglebia wiez uczuciowa a tym bardziej prowadzi do poczecia potomstwa:P ale co do tego ma masturbacja? i piszesz. Według Kościoła seks powinien służyć prokreacji i POGŁĘBIENIU WIĘZI UCZUCIOWEJ MAŁŻONKÓW. Zajrzyj do katechizmu. Dwa te elementy mają występować jednocześnie. Jedno bez drugiego nie może istnieć- z tym sie nie zgodze bo nie wszyscy chca miec dzieci. wtedy moga poddac sie podcieciu nasienio/jajowodow. i taka ich wole mysle nalezy szanowac i tu rowniez nie zgadzam sie z naukami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, masturbując się, człowiek pogłębia więź z samym sobą ;) Nie wiem, ale może chodzi o rzekomą samowystarczalność człowieka, który się onanizuje? Może chodzi o to, by człowiek był zmuszony szukać partnera? Choć to się głupie wydaje. W zasadzie, każdy robi wg własnego sumienia i przekonania. Jak ktoś napisał, nikt nam pod kołdrę nie zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
tak ale oprocz potrzeb cielesnych czlowiek ma tez potrzeby uczuciowe dlatego szukamy drugiej polowki mimo ze czesc osob szuka jej tylko na zaliczenie to w koncu chca miec kogos na stale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piasek, ja bym stwierdziła inaczej - nie ten facet, który się onanizuje, jest mięczakiem, tylko ten, co się boi zawartości własnych spodni :D I trzyma łapki z dala, bo jak był mały to mu mamusia powiedziała, że to jest fuj. :classic_cool: Jejku nie rozumiem tego dobrowolnego pozbywania się przyjemności, no kurde, w imię czego? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W imię wiary i pracy nad sobą? ;) No cóż, każdy postępuje jak lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababaaaaaaaaa
ja sie zgodze z tym ze odmawianie sobie przyjemnosci umacnia charakter,a le jesli ktos juz go ma to po co mu to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raaasssissssst
Piasek- szkoda zachodu do tych zatrzepańców nie dotrzesz.... w naszych czasach już nie ma ludzi z twardym charakterem .... Po co się wysilać ,umartwiać łatwiej jest przecież powiedzieć że ten jest głupi, ten pi**li bez sensu a tamten to pewnie mocher...... Szkoda paluchów i klawiatury.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×