Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniijka

Nie moge byc ani z jednym ani drugim

Polecane posty

Gość aniijka

Rozstalam sie w ciagu 2 dni z narzeczonym i tym drugim.Najpierw z drugim, bo mimo wielu delaracji, mimo tego ze mogloby by cudownie On nie potrafil zrezygnowac ze swpjej narzeczonej.Moj facet wiedzial o tym, czekal cierpliwie na mnie, na to, az minie mi to zauroczenie.MOzna powiedziec, ze prowadzilam podwojne zycie.Dzis sie skonczylo.Wczoraj przyjechal ten drugi, chcial sie spotkac, pobyc razem.Chcialam byc wtedy znim, ale juz nie mam sumienia.Jego dziewczyna wiaze z nim cale swoje zycie, razem sie zastanwiaja nad zmiana swoich podejsc do siebie a tak na prawde On ja oszukuje razem ze mna.Nie potrafil od niej odejsc, razem sa 5lat.Nie mam sumienia juz ranic ani jej ani mojego chlopaka.Dzis sie z nim rozstalam, aby mial szanse na kogos lepszego, na kogos kto nie bedzie oszukiwal, kto jego zaakceptuje/ Serce mi peka, jestem taka glupia.Pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniijka
czy moge liczyc na jakis komentarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam pomysl
kiedys bylam w podobnej sytuacji tylko odeszlam z tym 2 facetem, ale on nie byl w zwiazku. mysle, ze powinnas powalczyc o prawdziwa milosc. jesli kochasz tego faceta, a on jest z kims z lotosci to i tak nigdy nie beda szczesliwi. wiem, ze trudno jest wejsc miedzy ludzi, ale on i tak juz ja zdradzil kochajac inna. powinnas mu wyjasnic, ze powinien dac wolnosc tej kobiecie aby mogla byc z kims kto naprawde ja kocha, a sam jesli kocha Ciebie byc z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniijka
dziekuje za podpowiedz.Problem w tym, ze temat omowiony jest juz tak, ze bardziej nie mozna, walkowany od ponad pol roku.On nie potrafi jej zostwic, sa razem 5 lat.Dlatego to ja zrezygnowalam, bo nie widze sensu.Mysle, ze to ona musiala by rzucic jego, a Ona nawet nie jest swiadoma mojego istnienia.On mowil, ze chce ale potrzeba czasu...ile czasu?mamy po 25 lat, oni powinni juz slub brac.Eh, tak mi przykro.A moj byly chlopak juz cierpi, przeze mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 23latka
;) Głowa do góry. Ja jestem w 7 letnim związku, od ponad roku jestem zareczona. Mam przyjaciela z którym takze się widuje... jest mi przy nim cudownie.Nie moge zerwac z narzeczonym bo nie ( wspomnienie wspolne plany na koncu chyba milosc) Niestety. Chcialam sie uwolnoc od tych nielegalnym spotkan ale przyjaciel stwierdzil ze ze mnie nie zrezygnuje. Takie sytuacje zyciowe sa nagminne serce nie sługa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam pomysl
ja zdecydowalam sie dzialac bo znam przypadek gdzie takie" przyjaciel" zostal starym kawalerem i marnuje sobie zycie wciaz czekajac. nie mozna myslec tylko o sobie. zostawilas swojego faceta i to do niego powinna nalezce decyzja czy Ci wybaczy i bedzie chcial z Toba byc. jesli tak to zapomnij o tym nie zdecydowanym, widocznie nie potrafi byc mezczyzna i tyle. prawda jest taka, ze jesli chcialby to by potrafil od niej odejsc. ja odeszlam tez po kilku ladnych latach i pograzylam tym wiele wspolnych planow i marzen, ale cos kosztem czegos. nie wyobrazam sobie abym mogla to dalej ciagnac na dwa fronty, nawet za ich przyzwoleniem, ktore mialam, bo to naprawde nie fair. mysle, ze postapilac ok i ze teraz wszystko zalezy od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniijka
moj byly na dzien dzisiejszy facet, wybaczylby mi na pewno.Ale po co?juz nie raz wybaczal a ja wciaz myslalam o tym drugim.Ma prawo na kogos tylko dla niego...przeboli, ale tak bedzie dla niego lepiej.A ten drugi, ciamajda.Musze sie z tego pozbierac i moze na mnie tez czeka ktos zupelnie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniijka
moj byly na dzien dzisiejszy facet, wybaczylby mi na pewno.Ale po co?juz nie raz wybaczal a ja wciaz myslalam o tym drugim.Ma prawo na kogos tylko dla niego...przeboli, ale tak bedzie dla niego lepiej.A ten drugi, ciamajda.Musze sie z tego pozbierac i moze na mnie tez czeka ktos zupelnie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniijka
wracam do tematu, bo mam dola dzis:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×