Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juowittta

Mam problem

Polecane posty

Gość juowittta

z pozorów jestem sczesliwoą dziewczyną.Niejestem brzydka mam chłopaka z którym jestem od 3 lat i który mniebardzo kocha....janatomiast od roku jestem nieszczesliwa,zakokochałam sie bez przyszłości w moim magistrze od ekonometri mam znim ćwiczenia.Od 12 miesiecy o niczym innym nie mysle...niemusze dodawac ze nei neleze to kobiet ktore mialy bo odwage walczyc o tego faceta... Wiec pozostaje mi tylko marzyć mój chlopak wciaz pyta dlaczegojestem taka zamyslona smutna a ja wciaz mysle o tym człowieku...Swojego faceta kocham ale inaczej to jest raczej przywiazanie niz namietnosc ale nie wyobrazam sobie go zostawiić skoro i tak nic złegonie robie tylko marze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas powiedziec
o tym swoejmu chopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juowittta
ojjj błagam tylko nie takie głupie komentarze. Czytałes uwaznie ja nie wyobrazam sobie zostawić mojego faceta bo zostane sama bez nikoo..A ja gona swój spsoób kocham Jesli mu powiem bedzie cierpiał i najprawdopodobniej mnei zostai po co mam mu o tym mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślałam...
"ja nie wyobrazam sobie zostawić mojego faceta bo zostane sama bez nikoo." WYRAZY WSPÓŁCZUCIA dla faceta... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie mów
nic Twojemu facetowi. Bo po co? Będzie mu przykro - to na pewno, a poza tym niewykluczone, że Ci będzie to przez jakiś czas wypominał, robił wyrzuty i po prostu zrobi się nieprzyjemnie. Więc to bez sensu. Jeżeli fantazje pozostaną fantazjami, to wszystko będzie w porządku, ale pamiętaj - nie nakręcaj się za bardzo.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juowittta
tak myslałam że pojawia sie takie durne rady ja jestem ciekawa czy wy o wszystkim co dzieje sie waszych sercach mówicie partnerowi co inego gdybym go zdradzła ale moja fascynacja tym człowiekiem ma takie same szanse przerodzenia sie w coś wiecej jak mój romans z W Putinem(w którym tez kiedyś kochałam sie tyle ze platonicznie-Co o tym tez powinnam wtedy powiedziec swojemu facetowi????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na swój sposób to znaczy na jaki? taki, żeby być z nim i go okłamywać? no, to specyficzny sposob. ja rozumiem, chwilowe zauroczenie, ok, ale ty...od roku myślisz o innym. super. chciałabyś być na jego miejscu? to, że nie chcesz być sama (a dlatego z nim jestes, a nie z miłości), nie usprawiedliwia tego, że okłamujesz od roku kogoś, kto na to nie zasłużył. ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie mów
W sumie już rok. Długo. Może kiedy przestaniesz go widywać, zauroczenie minie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juowittta
na swój sposob to znaczy jest mi bardzo bliski to jest przywiazanie...ufam mu..nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale nie jest to taka namietna miłość rodem z romansów a takie własnie uczucie czuje wobec tego od ekonometri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juowittta
ja juz z nim ni emam zajec widuje go jedynie na korytarzu a mimo to nie mija... Dziwna sprawa bo rozmawiałam z tym człowiekiem zaledwie dwa razy po piec minut!a od roku nie ma dnia bym o nimm nie myslała sama sie sobie dziwie i nie moge w to uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ja mówię o wszystkim, bo mam czyste sumienie, a nawet jakbym nie miała, to po to z nim jestem, żeby też się przyznać, bo na to samo mogę liczyć z jego strony. to się chyba nazywa zaufanie, kultura, moralność...whatever. nie są głupie komentarze dyskredytujące twoje zachowanie, tylko ono własnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co się pytasz jak są to dla ciebie głupie wpisy ty potrzebujesz potwierdzenia by okłamywać swojego faceta więc KŁAM to ty będziesz żyć w zakłamaniu nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
głupie komentarze? jak ja byłam zauroczona w kimś innym to mówiłam o wszystkim mojemu facetowi!!! przeważnie chodziło o dziewczyny, ale raz sprawa była poważniejsza, bo padło na kolegę z grupy, przed którym skrzętnie skrywałam że mam chłopaka :/ zastanawiałam się nad rozstaniem, oczywiście mocno mgliście, ale o wszystkim rozmawiałam z moim facetem, byłam szczera i udało nam się wszystko przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juowittta
o jakim kłamstwie ty mówisz co ja go zdradziłam czy zdradzam?? prosze cie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz się zrzygam
kolejna idiotka ktorej sie wydaje ze zycie to jest takie jak w bajkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślałam...
Ale tu nie chodzi już nawet o tamtego faceta od ekonometrii. Tylko o to, że Ty najwyraźniej nie kochasz tego, z którym jesteś. Przywiązanie? Uważasz, że masz prawo zajmować mu czas, skoro tylko to czujesz do niego? Ja bym nie chciała mieć faceta który by był ze mną z przyzwyczajenia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piąte koło, zgadzam się. ale faceta mi szkoda. a potem jest płacz i zgrzytanie zębów, bo on zostawił, bo wszyscy faceci to świnie...taak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślałam...
a co do tych fantazji, to uważam, że gdybyś miała troszkę więcej odwagi, lub gdyby on wykazał jakąś inicjatywę, to już dawno byś zdradziła swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aha ja ciebie rozumiem, tzn to co czujesz. mam tak samo. to jest normalne, że odczuwasz silne uczucia w stosunku do obcego faceta, \"owocu zakazanego\", a wobec własnego chłopaka obojętność. to jest naturalne, bo po pewnym czasie związek przechodzi w okres stabilizacji, przestajesz się podniecać na jego widok... i to moim zdaniem nie świadczy o tym, że go już nie kochasz. ja się w swoim co jakiś czas zakochuję na nowo i git :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja się nie zgadzam. trzeba uważać na to co się robi i panować nad sobą. czy warto niszczyć dobry związek dla przelotnego romansu i kolesia którego prawie się nie zna. ja uważam, że nie warto. odczuwałam pokusę, ale na szczęście obiekt się dowiedział że mam faceta i ja nie miałam odwagi nadal prowadzić swoich gierek. niestety nasze stosunki (moje i tego kolesia który mi się podobał) się popsuły, mimo że niby nie było wiadomo o co chodzi i się nie odzywaliśmy do siebie przez kilka miesięcy jak jakaś gówniarzeria z liceum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tynie kochasz
tego faceta...ty go kochasz platoniczni idealizujesz przypisujesz pewne cechy bo tak naprawde go nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem jedno-i nie raz już wypowiadane byłe te słowa: jesli ktoś zdradza i tym podobne rzeczy to nie ma sensu mówić drugiej osobie-której to dotyczy-bo wtedy oczyszczasz w pewnym sensie siebie-z tego co Cię gryzie ale i przerzucasz na drugą osobę smutek, żal czyli swoje winy-i w ten sposób zamiast jednej mamy dwie osoby nieszczęśliwe... To prawda, że zakazany owoc smakuje najlepiej...musisz wybrać-czy lepszy wróbel w garści czy gołąb na dachu...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jak w piosence
"wymyśliłam cię nocą przy blasku świec... nauczyłam się ciebie po prostu chcieć..." Ja myślę że to jakaś głupia fascynacja, napewno nie miłość:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juowittta
dontyouknow3 no wiec właśnie ma identyczne zdanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piąte koło - staję przy twoim boku ! Zgadzam się z tobą co do słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla tych, dla ktorych to normalne: - kochany, czemu jesteś taki smutny...jak ci mogę pomoc? martwię się.. - to nic takiego, rybko, poprostu od roku jestem zafascynowany pewną dupeczką..ale to tylko głupia fascynacja, nie martw się. zobojetniałaś mi, ale pewnie zakocham się w tobie na nowo. buziaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja mówiłam swojemu facetowi, bo on mnie dobrze zna i czasem lepiej odczytuje moje uczucia niż ona sama. lepiej powiedzieć, niż żyć w poczuciu winy. ja spotkałam zrozumienie i pomoc ze strony mojego faceta. i to wcale nie oznaczało, że go nie kocham, skoro leciałam na inne/innych!! a takie zakochanie w wykładowcy... powinno minąć jak się skończą z nim zajęcia... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no ok, może mówienie o problemie po roku czasu jest trochę nie za bardzo. ale mówienie od razu jest w porządku. w dobrym związku się rozmawia i buduje się go na szczerości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×