DiDi 7 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Dużo os mowi ze na pocztaku diety( z szybkim efektem: np kapusianej, kopenhaskiej) poczatkowa utrata wagi to tylko woda? czyli co to ozancza?Ze po skonczeniu diety, i jedzeniu w miare normalnym( tzn ograniczonym) ta woda sie uzupelni i wazy sie tyle samo? Moze fachowo ktos to wytlumaczy ;P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m a d z 1 Napisano Grudzień 4, 2007 tak - wrocicsz do poprzedniej wagi organizm w wiekszosci sklada sie wody dlatego napierw sie jej pozbywa (najlatwiej) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
soko81 0 Napisano Grudzień 4, 2007 i dlatego nawazniejsze jest zeby nie doprowadzic do odwodnienia, zeby widziec realny spadek wagi, nalezy pic co najmniej 2 litry płynów dziennie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no ok ale czy to prawda Napisano Grudzień 4, 2007 że pijąc zbyt dużo wody równiez można się odwodnić?? Czy chodzi tu o wypłukanie soli mineralnych, ktore powoduja zatrzymywanie wody w organizmie?? Jak bredze to nie krzyczcie, ale kto pyta wstydzi się raz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DESPERANSA 0 Napisano Grudzień 4, 2007 ja nie wierzę w to całe odwodnienie. też kiedyś o to pytałam i żadna mnie potrafiła wytłumaczyć na czym niby to ma polegać. jednym słowem g***o prawda. woda nie dostarcza energii, wiec co to za gadanie, ze organizm z niej ja czerpię przy baku energii z pożywienia?? z resztą wystarczy znać objawy odwodnienia. ja przy diecie i duże j ilości płynów miałam objawy odwrotne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość omg... Napisano Grudzień 4, 2007 DESPERANSA wyjdz i nie wracaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie znasz się desperansa Napisano Grudzień 4, 2007 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wikipedia Napisano Grudzień 4, 2007 Odwodnienie - dolegliwość medyczna, w wyniku której zawartość wody w ciele spada poniżej wartości niezbędnej do jego prawidłowego funkcjonowania. Bez wody człowiek może przeżyć od 4 do maksymalnie 7 dni. Długotrwałe odwodnienie prowadzi do utraty siły, osłabienia odporności organizmu, utraty świadomości, uszkodzenia organów wewnętrznych a następnie śmierci. W warunkach ekstremalnych dla opóźnienia odwodnienia należy pić własny mocz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DiDi 7 0 Napisano Grudzień 4, 2007 To to my wiemy, czym jest odwodnienie i czym grozi. Ale tu chodzi o cos zupelnie innego( tylko nikt nie wie o co :P). Takie odwodnienie o ktorym piszesz ma miejsce wtedy gdy ktos nic nie pije. A my odchudzajc sie przeciez pijemy, i to nie mało. Wiec nie mowcie ze spadek wagi to odwodnienie, a nie utrata kilogramow. Nawet przy szybkim chudnieciu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DESPERANSA 0 Napisano Grudzień 4, 2007 hahahaha!! :-D nie mam obowiązku się znać, bo takie procesy, to nie moja działka. ale podstawową wiedzę na temat odwodnienia posiadam i nijak nie mogę go powiązać z odchudzaniem. więc skoro pomarańczko krytykujesz mój punkt widzenia, to może nam ładnie wytłumaczysz, jak to jest?? bo jakoś nikt nie potrafił, wiec nie ma podstaw do przyjmowania odwodnienia jako przyczyny utraty kg podczas diety. znam inne, bardziej racjonalne wytłumaczenie....ale ponoć się nie znam :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DESPERANSA 0 Napisano Grudzień 4, 2007 no dawaj dawaj pomarańczko! oświeć mnie! niechaj światło Twojej wiedzy spłynie na błądzącą w ciemnościach Desperansę :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość takie są fakty naukowe Napisano Grudzień 4, 2007 jak chcesz sie w to zaglebiac to sobie poszukaj o co dokladnie chodzi Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kirieeee Napisano Grudzień 4, 2007 fakty?? dla mnie to są jakieś cyferki. ja pytam o podstawę ich stwierdzenia, czym one są podparte?? chodzi mi o mechanizm - na czym polega?? dopóki tego nie wiem, te liczby mnie nie przekonują. poza tym to, czego ile tracimy zapewne jest kwestią indywidualną - ile czego jesz i pijesz i jaki tryb życia. właśnie dużo na ten temat czytałam i jedynym źródłem informacji, że organizm się odwadnia na diecie niezależnie czy pijesz dużo czy nie, są komentarze kafeterianek :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kirieeee Napisano Grudzień 4, 2007 to oczywiście ja, Desperansa z problemami przy logowaniu ( i wysyłaniu postów (???) ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niechcesz dac sie przekonać Napisano Grudzień 4, 2007 bo, nie dopuszczasz do swiadomosci ze zamiast tluszczu straciłaś ma swojej "diecie" jakies 2-3 kg wody no i do tego jelita sie oczyszczaja jakies 1-2 kg + 1-2 kg miesni ktore stracilasz na twojej desperackiej "diecie" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Neit 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Ależ Wy macie problemy... Spróbuję wytłumaczyć o co biega o ile mi się uda. Ogólnie pojęcie \"tracimy wodę\" jest bardzo ogólne i pod nie się \"upycha\" wszelki spadek wagi jaki występuje bez spalenia właściwego sadełka. Przynajmniej z moich obserwacji tak wynika. Ale jest to mniej więcej tak: jest sobie osoba powiedzmy że z niewielką nadwagą, jedząca w miarę przeciętnie. Wiadomo że po pierwsze w jej jelitach zalegają resztki niestrawionego pokarmu itd. Po za tym nasz organizm ma skłonności do magazynowania wody. Chodzi o to że komórki potrzebują wody, ale czasem nie dostają jej jakby do wewnątrz, ale ta woda się magazynuje jakby w okół nich (darujcie nienaukowe tłumaczenie, proszę się o to nie czepiać, widziałam na filmie dokumentalnym i tłumacze łopatologicznie. ) No i ta woda się tam pęta, nie przynosząc pożytku i stad np puchnięcie przy okresie. No i jak zaczynamy się odchudzać, to wiadomo nasz organizm zwykle podstępnie jest przeciwny. Spodziewa się że może być gorzej więc tłuszczyk stara się zachować na później. I pozbywa się tych resztek z jelit, tej \"zastanej\" wody itd. Mięśnie też chętnie pali. Dopiero jak już nie ma wyboru bierze się za sadełko. Za to przy tyciu jest odwrotnie. Dlatego najczęściej jeśli waga wróci to mimo że ważymy tyle samo co wcześniej to zwykle mamy większy procent tkanki tłuszczowej. Co do liczb, to równie dobrze można by się kalorii czepiać. Widziała kiedyś któraś z was kalorię? Bo ja nie. I można by się upierać czy taki tort czekoladowy ma na pewno więcej kcal niż sałata. No ale czegoś się trzeba trzymać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Neit 0 Napisano Grudzień 4, 2007 A tak nie na temat: czemu zawsze ludzie obrażają na pomarańczowo? Ja bym się przyznała że to ja obrażam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lady_in_red21 0 Napisano Grudzień 4, 2007 nie wiem dokladnie jak to jest ale kiedys kto wyjasnil, ze na poczatku diety, kiedy ograniczamy kalorie to spala sie glikogen z miesni, ktory tez magazynuje wode i to jest wlasnie ta woda co schodzi. potem na diecie glikogenu jest juz niewiele i zaczyna sie spalac albo miesnie alvbo tluszcz. ja tez srednio wierze w te odwodnienie ale ... faktem jest ze na wlasnej skorze wyprobowalam efekt jojo kilkanascie razy. faktem jest, ze po diecie nawet wracajac do poparzedniej wagi i ni grama wiecej ubrania bymy ciasniejsze. faktem jest, ze jesli sie cwiczy to ubrania sa luzniejsze chociaz waga ta sama. nie wiem jakies sa na to naukowe dowody ale to co napisalam potwierdzam wlasnym empirycznym doswiadczeniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfref Napisano Grudzień 5, 2007 tu desperansa aIe do czego ja się mam przyznać?? :-D ja niczego nie twierdzę, tyIko pytam, na czym to poIega??? skoro ktoś jest tak pewny tej teorii?? poza tym zauważ pomarańczko, że te Iiczby tu powypisywane wskazują, że po 3 dniach zaczeIam tracić tIuszcz a moja dieta trwa trochę dIużej, niż 3 dni :-P a poziom wody w moim organizmie jest niespotykanie wysoki jak na mnie :-P z resztą dIa mnie ważne jest, że super wygIądam i straciIam to, co powodwaIo, że byIo inaczej :-) nawet jeIi nazwiesz to wodą :-P z tym uswaniem z jeIit to się zgodzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fewrfref Napisano Grudzień 5, 2007 a ja mam wIaśnie tak, że ubrania ktore nosiIam wcześniej z wagą, ktorą mam obecnie są na mnie Iuźne i ogoInie wygIądam na trchę mniejszą niż kiedyś przy tej samej iIości kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no otoz to Napisano Grudzień 5, 2007 myslalam, ze chodzi o odwodnienie terenu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DiDi 7 0 Napisano Grudzień 5, 2007 No dziewczyny ale jak mięsnie????Jak organizm może spalć mieśnie.....coś co pozwała mu sie ruszać.To jeszcze większe przegięcie niż z tą wodą. Powiem poprstu na swoim przykladzie. Robilam tydzien diety kopenhaskiej 2 miesiace temu.Schudłam 5kg. Załóżmy ze to sama woda. Więć jak wytłumaczycie to, że ten efekt sie utrzymuje od tamtej pory.Ze wszyscy zauwazaja ze schudlam, ze sama to widze po ubraniach. A po diecie jem prawie zwyczajnie( tylko nie jem chleba i bardzo zadko slodycze). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Neit 0 Napisano Grudzień 5, 2007 A jak wytłumaczyć to, że stosowałam kopenhaska, straciłam na wadze, ale ani trochę tkanki tłuszczowej (mierzone specjalistycznym przyrządem, nie jakąś zwykłą wagą!). Albo że po kapuściance przybyło mi 2 kilo mimo ścisłego przestrzegania diety? Takie przykłady można by mnożyć. Pewnie każdy ma \"dietetyczne doświadczenia\" które nie pasują do żadnych teorii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach