Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adelajdaa21

kasa a problemy w zwiazku..

Polecane posty

Gość adelajdaa21

mam 21 lat, niedlugo skoncze 22, moj chlopak tak samo. jestesmy razem 2,5 roku. na poczatku bylo wszytstko pieknie,on byl moim pierwszym facetem, ja jego pierwsza dziewczyna,kochalismy sie i chyba nadal kochamy.. po okolo roku bycia razem ja zaczelam myslec o tym zwiazku powazniej- co nie znaczy od razu slub i gromadke dzieci, ale wspolne mieszkanie. widujemy sie rzadko, bo on mieszka ode mnie 30 km, studije w moim miescie, ale tu nie mieszka, tylko dojezdza ze swojej miejscowosci. on zawsze mowil i mowi, ze traktuje mnie powaznie, ze chce ze mna zawsze byc.jakis rok temu zaczal mowic o zareczynach, ze by chcial, ze sie zareczymy, ze zamieszkamy razem. do teraz nic z tym nie zrobil, nadal sie nie zareczylismy, o wspolnym mieszkaniu nie mam mowy na razie( on mowi, ze moze za rok,moze za dwa,a mowi juz tak odponad roku) bo on nie ma kasy.owszem, nie ma zbyt bogatych rodzicow, ale sam moglby zarabiac, ale nie chce.pracuje dorywczo i zarabia 250 zl z czego wszystko wydaje. przez 3 lata studiow nie zaoszczedzil jeszcze ani zlotowki na to nasze wspolne zycie. ja mam od 2 lat stypedndum naukowe 400 zl miesiecznie, teraz pracuje na pol etatu zarabiajac okolo600 zl i dorabiam sprzedajac na allegro.moje dochody to okolo 1000-1200 miesiecznie, bedac na studiach dziennych. spokojnie moglabym zaczac sie sama utrzymywac, ale on nie chce. zaczynam watpic w sens tego zwiazku, skoro on nie wykazuje zadnych checi usamodzielnienia sie( mysle, ze facet w wieku 22 lat powinien juz miec chociaz w planach usamodzielnienie sie i wyprowadzenie od mamusi) ale widac jemu nie zalezy.najbardziej boli mnie to, ze ciagle mowi, ze on by chcial ze mna mieszkac i byc tak na powaznie, a jak na razie ciagle jest to samo-czyli widzimy sie 2 razy w tygodniu, nie mamy zadnych wspolnych planow itp..nie wiem co mam o tym myslec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajdaa21
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie utrzymacie sie za ta sumke co podalas....a twoj chlopak poprostu niechce byc utrzymankiem twoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajdaa21
1200 zl na osobe, to jest normalna sumka, nie mowie, ze chce go utrzymywac!! jakby on znalazl prace i zarabial drugie tyle co ja, to bysmy mieli calkiem porzadne zycie. moje kolezanki-studenkti zyja za 700 zl miesiecznie i nie gloduja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie masz kasy
700 zl to i tak niezle, ja mam tylko 300 na mies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajdaa21
poza tym, nie mowie, ze natychmiast mamy razem zamieszkac- ale fajnie bylo by, zeby chociaz zaczal odkladac jakas kase na to- ja juz odkladam 2 lata i odlozylam okolo 10 tys,a on ani grosza:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet w wieku 22 lat nie myśli z reguły o takich poważnych decyzjach jak zaręczyny, wspólne mieszkanie itp :P no chyba, ze zostanie postawiony pod ścianą ale czy tego chcesz ? chcesz to na nim wymuszać płaczem pretensjami itp ? daj mu czas, na pewno w końcu do tego dojrzeje ale nie zmuszaj go bo potem bedziesz miała cały czas swiadomość, że to nie była do końca jego przemyślana decyzja tylko przymus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajdaa21
no tez tak mysle i bylo by ok, gdyby mi to powiedzial wprost,a nie gada o zareczynach, o tym ze by chcial razem mieszkac itp, a jak ja powiem ze chce jakies konkrety, to sie temat konczy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozmawialas z nim chociaz? - co on na to? (mam nadz,ze wykladasz mu kawe na lawe, jak nam tutaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non stop
o jej, 22 lata to dla chłoapka jeszcze nie taka tragedia. Poczekajcie aż studia skończycie. jeszcze sie zdązycie w zyciu sobą nacieszyć na codzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co sie spieszyc
poczekajcie z ta dorosloscia i stabilizacja, macie na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moje oko to jeszcze z 10 lat poczekasz a może, jak tak mówi o przyszłości, to zapytaj konkretnie, za ile lat on widzi realizację tego, o czym mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajdaa21
ja sama i tak niedlugo wyprowadze sie z domu i zaczne zycie na wlasny rachunek, bo zle sie juz czuje w domu i mysle ze jestem juz za stara na mieszkanie z rodzicami.jesli on nie chce, to bede mieszkac sama, albo z kolezankami, to tez ma swoje plusy, tylko po prostu jest mi troche przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonko zza 7 chmurki
uwazaj tylko bo jak zaczniesz mieszkac sama to bedzie pomieszkiwal u ciebie, nie palcac za jedzenie i meiszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajdaa21
no to jesli tak bedzie, to sie go kopnie w zadek:O jestem zdania, ze w kwesti finansowej, powinno byc po rowno-pracuje i zarabia i kobieta i facet, a nie ze facet utzymuje kobiete, a co gorsza kobieta faceta:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×