jak dlugo jestescie sami i dlaczego

inne teoretyczne pytanie: samotni czy jezeli w waszym zyciu pojawilaby sie osob ktora by sie wami zianteresowala ale nie podobala by sie wam z wygladu to czy byscie sie z nia zwiazali??cos w style z "braku laku"???ja osobiscie znam dziewczyny ktore tak robia, co o tym sadzicie??

Liczy sie chemia miedzy dwojgiem ludzi. Ostatnia moja przygoda z super przystojnym narcyzowatym półgłówkiem nauczyła mnie, ze jak znów zakocham sie w jakims w czyms takim, to bastuje z poszukiwaniem swojego jednego jedynego faceta. Nie mam nerw:-p

zmykam już stąd,bo wstaję o 6-tej:o miłej i owocnej (!)dyskusji

""nne teoretyczne pytanie: samotni czy jezeli w waszym zyciu pojawilaby sie osob ktora by sie wami zianteresowala ale nie podobala by sie wam z wygladu to czy byscie sie z nia zwiazali??cos w style z "braku laku"???ja osobiscie znam dziewczyny ktore tak robia, co o tym sadzicie??"" Taka dziewczyna to moja jedyna szansa. Ja właśnie mogę być takim ostatecznym, desperackim wyborem z braku laku :)

\"pojawilaby sie osob ktora by sie wami zianteresowala\" nawet jak by mi się spodobała to i tak bym ją spławił/nie ciągnął znajomości...

He he, ja całe dnie spędzam samotnie i mi z tym dobrze. Zawsze tak było, więc to dla mnie normalne. A co by było, gdyby ktoś się mną zainteresował, to nie ma co się zastanawiać, bo to i tak nierealne.:)

maqsz racje liczy sie chemia, ale mam kumpele ktora tak zrobila a przed tym kolesiem nie miala faceta, a nie potrafila go splawic wiec sie z nim zwiazala ale koles sie jej nie podobal z wygladu ale mial kase, byl wyksztalcony itp a to jej imponowalo sa ze soba kilka lat powiedzmy ze milosc sie zrodzila po czasie, ale potem sie okazalo ze koles ma zone i dzieci a ona i tak z nim jest nadal nie wiem dlaczego czy z milosci czy z obawy przed ssamotnoscia

taka jedna 27 to nie ty pisalas dzisiaj taki topik ze juz wszystkie twoje glupie kolezanki oraz "tragedie" kogos maja?:)

Doceniam wartosc drugiej osoby,ale brzydulka odpada.

tak tak pani justyno, zarywaja do ciebie faceci bez przerwy tylko wymagania masz, wiec raczej powinnas napisac ze a co jesli ktos mnie w koncu zainteresuje? nierealne;)

to nie ja pisalam, ale czytam rozne tematy i sa one podobne do siebie

a tak mi sie jakos skojarzylo po tym jak brzydalla pocieszalas:)

i tez ma 27 lat i tez od 5 sama... ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3630323&start=0

co za zbieg okolicznosci widac duzo jest takich dziewczyn w moim wieku

Ahahha ale pocieszylas, a kto to się tak dzisiaj czepia, co?:P I nie mam wymagań, podobnie powodzenia u płci przeciwnej. Ale mnie to nie martwi. Jeszcze.

na szczescie nie wszystkie sa takie same:)

A może Stańczyk, hmm?

tak tak kokietko pamietam twoje teksty a wiem ze to ty z topiku linger, ktory przed chwila mi sie "otworzyl"

czy ktos sie jeszcze tu dopisze do tematu bo przeciez duzo jest ludzi samotnych na tym swiecie

a czego ty oczekujesz od komenatarzy tutaj?

niczego nie oczekuje, poprostu ciekawosci, ale jak czytam wypowiedzi typu: mam 29 lat i nigdy nie mialem dziewczyny- to mnie to pociesza, bo ja jakby nie bylo mialam facetow,

albo sama odpowiedz na pytanie dlaczego jestes samotna, prosisz ludzi zeby napisali ale sama nie dajesz odpowiedzi na to pytanie "wszyscy samotni wpisujcie prosze jak dlugo jestescie sami i dlaczego oraz ile macie lat oraz jak sobie radzicie z samotnoscia, ja zaczne od siebie mam 27 lat i sama jestem od lat 5, nie radze sobie za bardzo, dlatego zazwyczaj raz na rok mam depresje z powodu samotnosci i musze sie leczyc tabletkami deprim, chociaz wiem ze szczecia w zyciu mi one nie zapewnia, tylko prosze mnie nie osadzac i nie pisac rad w stylu: wyjdz z domu i zacznij sie rozgladac za facetami bo nie o to mi chodzi w tym temacie"

hehehe, brzydall 2:0 ;))

nie interesuje mnie za brdzo przyczyna tylko sytuacja w jakiej sa inne osoby i jak sobie z tym radza, a o sobie napisalam kilka slow zeby zaczac temat

ty to specjalnie robisz, czy sobie jajca robisz?:)

to ja cie pociesze, mam 33 lata i jestem prawiczkiem mozesz teraz spokojnie isc spac;)

rzeczywiscie padlo tez slowo dlaczego w temacie, chociaz nie interesuje mnie sama przyczyna, ale ok co do mnie to odpowiem: jestem sama bo tak wyszlo, nie mam szczecia, nie odpowiedni faceci w moim zyciu itp

Co to w ogóle znaczy - jak sobie radzicie. To przecież nie jest choroba, zyje sobie normalnie, czy życie kręci sie tylko wokół związków?

no to się wpiszę na listę on-line straceńców...też bez partnera...dlaczego???dla jednego za idealna, dla innego za mało dobra...albo ktoś mnie nie kręci, i wolę sama...niż samotność we dwoje..i pewnie inne argumenty jeszcze bym znalazła..ale po co??pozdr.

odnosnie prawiczkow: nigdy nie mialam prawiczka i za cholere nie chcialabym miec bo: nie mam talentu pedagogicznego, poza tym jezeli juz kogos poznam to myslalabym o trwalym i powaznym zwiazku a prawiczek predzej czy pozniej bedzie chcial miec porownanie z inna kobieta a co za tym idzie zdrada, moja kumpela byla z prawiczkiem i miala taka sytuacje koles z nia zerwal bo stwierdzil ze musi miec porownanie z inna ona byla zalamana, chociaz ja mysle ze to normale ze facet chce miec porownanie z inna kobieta, dlatego chcialabym miec faceta ktory pewne doswiadczenie w sexie ma