Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ferfer

Czy wyszły byście za ateiste gdybyście były wierzące?

Polecane posty

Gość ferfer

wrozycie szanse takiemu zwiazkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedzina
wyszlybyscie pisze sie razem. ja jestem wierzaca i wychodze za ateiste. parnterstwo wymaga kompromisow.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guer5
sedzina i jak wyglądaja wasze rozmowy o Bogu..jeden mowi, nie ma Boga, drugi jest Bog..jeden postepuje wg dekalogu i zasad koscielnych, a drugi robi co chce?nie wyobrazam sobie tego sędzina jestes małostkowa cipą skoro czepiasz sie szczgołów..tj ortografii i gramtaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze trudniej byloby
wytrzymac ateiscie z katoliczka niz na odwrot ;) W ogole fanatyzm jest niewskazany, w zadnej formie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbla
ferfer oglądałaś "Plebanie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfer
a ja jestem wierząca i moj facet wierzący i jest super, mamy takie same poglady na zycie i świat z ateista nie byłoby to samo..czesto rozmawiamy o Bogu z ateistą takich rozmow by nie było bo nie wierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ma do rzeczy czy jest ateistą czy nie :) ważniejsze czy jest dobrym człowiekiem,czy go kochasz,czy dba o twoje uczucia i potrzeby itd. :) on ma po prostu inne poglądy niż ty ...najwyżej ustalicie jakiś kompromis co do świąt jeśli nie będzie chciał ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfer
do ciiii.ale ja nie chciałabym meza z ktorym nie moge spedzac wspolnie swiat bo on nie wierzy!!chce faceta z takim samym podejsciem do wiary jak ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam...z ateistą też można rozmawiać o bogu...taka rozmowa jest tym bardziej ciekawa bo różnica poglądów pozwala na wymianę zupełnie innych wartości,i można poznać też trochę tą drugą stronę można spojrzeć na sprawę z innego konta itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze spokojnie :) ...Ale nie chodzi o to żebyś nie spędzała z mężem świąt...ja nie wierze w boga ale jednak lubię święta bo to miły okres prezentów ciasta i wspólnego spędzania czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuhiu
ja jestem wprawdzie wierząca ale wolałabym ateistę dla mnie ateista to człowiek rozumujący logicznie oraz pozbawiony irracjonalnych lęków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ateistką
i nigdy w życiu nie wyszłabym za chrześcijanina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wierze w Boga, ale nie uznaje kosciola...uwazam ze Bog jest wszedzie i jesli czuje taka potrzebe to moge z Nim porozmawiac w obojetnie jakim miejscu...a co do rozmow o Bogu...nie prowadze takowych...ani z facetem ani z nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zona ateisty juz 8 lat ,a znamy sie 12,nigdy nie bylo spiec miedzy nami na tematy religijne i szczerze mowiac ja wiecej nauczylam sie od niego niz on ode mnie ,jesli np.chodzi o biblie-zna ja duzo lepiej niz ja. Taki zwiazek ma szanse...duzo zalezy od was samych,oczywiscie partnerstwo wymaga wiele kompromisow i czasami wyrzeczen,ale warto:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogłabym ożenić się z chrześcijanką ale nie fanatyczką która cały czas pouczałaby mnie że to robie nie po bożemu itd. :) Owszem myśle że ateiści to logicznie rozumujący ludzie ...ale nie mówię że jak ktoś jest wierzący to jest pozbawiony rozumu...mówię tak jedynie o fanatykach którzy każde słowo księdza traktują jak zakaz i najwyższą prawdę :) Nawet wierzący muszą w swojej wierze posługiwać się rozumem aby odróżnić denny bełkot księdza- który zabrania używać prezerwatyw bo to \"nienaturalne\" ale kalendarzyk to prowadzić można choć bóg nie stworzył kalendarzyka :)- od tego co faktycznie jest w tej wielkiej grubej książce zwanej biblią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×