Schlecker - praca

A co Pania tak oburzylo w sklepie jesli wolno spytac? O czym kasjerki dyskutowaly?

by się wstydziła podsłuchiwać, plotkara jedna. zgłoś to koniowi , on cię wysłucha

dobrze, że skarge chce napisać na sklep nie na dezodorant

w gazetce na pierwszej stronie dziewczyna po lewo prezentuje nieświerzy chuch radwańskiej, która to ma speszoną minę

dziwne dziwne .... skarge lub zapytanie o skarge tutaj???? długo szukane forum... jakaś podpucha znow.... wystarczy na face wejsc... na strone... a nie na forum Szanowna Klientko...

Ja bym w życiu nie poskarzyla na ekspedientki niby czemu ma to służyć? Jak ci się obsługa nie podoba to tam nie przychodź a ty kontaktów szukasz żeby skargę napisać chore to jest. Dzieci w przedszkolu skarżą a nie dorośli ludzie

prosze skarge zglosic do kierownika regionalnego numer telefonu na drzwiach wejsciowych do sklepu

taaa, jasne wchodzi na forum, żeby szukać kontaktu do dayli jak w necie wpisze to od razu kontakt wyskakuje a o karteczce na drzwiach nie wspomnę.Dobre. Podpucha jakiegoś regionalnego, który ma niezła zabawę w zastraszanie pracowników tylko pomysłów mu już zabrakło i tyle.

kasjerki nie robia nic zlego poprostu maja zryta psychike przez ten sklep troche wyrozumialosci

kasjerki sa ok.niech ta pani sama przyjdzie do nas pracowac to zobaczymy jaka bedzie milusia i szczesliwa.

pozdrawiam wszystkie kasjerki z sieci DAYLI

regionalne tez pozdrowie jak choc troche nas zrozumieja

POZDROWIE ROWNIEZ WSZYSTKICH TAM NA GORZE JAK TROCHE ODPUSZCZA I NIE BEDA NAS SZANTAZOWAC BO MY ROBIMY SWOJE A RESZTA TO OPOR I BIEDA KLIENTA.

pomysl z gazetami to jakas porazka-dodatkowy obowiazek a dodatkowych pieniedzy to jakos nie widac...

Twoim zdaniem dodatkowy asortyment to porażka? Moim zdaniem to pomysł z prasa jest bardzo dobry. Gdyby to było mija firma to bym was pogonił do galopu.Czytając bzdury jakimi zajmujecie sie w czasie pracy dochodze do przekonania że bata wam potrzeba i dobrego ekonoma. Większośc wipsów dotyczy przepracowanych księżniczek i multum obowiązków . Nie podoba sie praca w ciepełku? Kup se za ostatnia wypłate szminkę i błyszczyk i stań na rozstajach dróg albo idź do fabryki na taśmę . Tam będziecie miały luzik.

No coraz ciekawsze te wpisy.....forum Dayli to robi się niezła lektura...już nawet faceci tu zaglądają ..chyba z góry *-)

No tak im się fajnie sra. Niech mi pokażą jak mam wpłynąć na klienta żeby wiecej kupił. Za niedługo kasjerki będą sprzedawać usługi to średnia na klienta może wyniesie 200 zł... Cała reszta kasę trzepie,buja się po Stanach i nie wiadomo co jeszcze. Podwyżki by się przydały,już nie wspomnę o jakichś szkoleniach na temat tych kosmetyków.

a co do skargi to ja się nie dziwię że kasjerki narzekają. Sama robię u was zakupy, i nawet kiedyś starałam się u was o posadę ( jeszcze wtedy był SCHLECKER :-) ) i to co teraz się wyprawia na sklepach to jeden wielki cyrk. Szkoda mi tych pań bo wiecznie same na sklepie i wiecznie coś mają do roboty, biegają po sklepie jak mrówki by ze wszystkim zdążyć, a i ta ich nowa metoda obsługi WITAMY W DAYLI !!! Boże daj im siłę bo ja bym nie wytrzymała...i ciesze się bardzo że się tutaj nie dostałam do pracy POZDRAWIAM WSZYSTKIE PRACOWNICE SKLEPÓW DAYLI!!!!

do gościa z 18:59, gonic do galopu to możesz swoja kobiete a nie nas!!!my robimy co do nas należy a czasem i więcej a jak klient nie ma dużo pieniędzy to go nie wygnamy!!! nie każdy ma taka pensje wysoka jak ty!!!

kup błyszczyk i szminke swojej lali może i na jakas promocje się przy okazji załapiesz ?zawsze większy koszyk!!!

dziewczyny, przepraszam, że Wam się wbijam w wątek, ale jakie jest wynagrodzenie teraz dla osób zatrudnionych na 0,45 etatu w Dayli????

nie wiem ale pewnie z 900 zł powinno byc

co to za etat?nawet nie pół??? to nawet na podpaski nie zarobisz :P

Co powiecie drogie koleżanki na taką drobną niewinną opcję przy kasowaniu jak kolejka plus a potem kolejka minus? Czy ktoś już wypróbował? Bo moja kierowniczka to jedzie na maksa i od razu ma najlepszą średnią w całym tym zasranym Dayli. Ciekawe czy nasi ciemni regionalni coś jarzą, chociaż jestem spokojna bo żaden z nich kasować nie umie. Jednym słowem okazja czyni złodzieja a kontroli brak. Klientów coraz mniej ale wysoka średnia paragonu się liczy. Utargu ledwo 6 stówek ale pochwały się sypią że super średnia na klienta przy 30 klientach dziennie. Moja kierowniczka to jednak umie zamieszać żeby prawda była po jej stronie. Przyznać się bez bicia która z was też już na to wpadła?

A co Ci niby daje ta kolejka? Przecież to nie jest sprzedaż zaksięgowana, do niczego się nie liczy, puknij się w główkę!

Po każdym kliencie musi wydrukowac paragon,a niech za tym klientem stoi ktos z urzedu skarbowego-mandat i same kłopoty.

przekrętami jeszcze nikt się nie dorobil !!!

właśnie najwięksi tego kraju dorobili się na przekrętach :) o choćby Kulczyk :)

tylko jak te przekręty z paragonami wyjdą na jaw jak zjawi się Urząd Skarbowy to regionalny powie że on nic nie wie o takich praktykach albo o tzw. koszyku i kto za to beknie??? Oczywiście KPS.....

My już dawno na ten pomysł wpadłyśmy,ale z niego nie korzystamy. Na wydruku jest jeszcze coś takiego jak "otwarcie szuflady" i ciekawe jak się wytłumaczycie po co 50 razy otwierałaś szufladę a paragonów 15?