Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkaaaa

Nie wiem co robić

Polecane posty

Gość autorkaaaa

Nie wiem, co powinnam zrobić. Mam chłopaka od 4 lat, niby jest wszystko ok, jest troskliwy, ciepły, dba o mnie, ale ja co jakiś czs rozmyślam o tym, żeby się z nim rozstać, mam wrażenie, że uczucie z mojej strony się wypaliło. Raz nawet próbowałam z nim zerwać- ale on nie chciał tego przyjąć do wiadomości i w końcu uległam...Od niedawna znowu o tym myśle. W dodatku można powiedzieć, że zauroczyłam się w innym. Z drugiej strony boję się, ze zostane sama... poza tym głupio tak po kilku latach powiedzieć "żegnaj"...mam sobie za złe, że zmarnowałam mu te lata... Widzimy się tylko w piątki i soboty, a ja w tygodniu nawet za nim nie tęsknie. Nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć? On uważa, że te 4 lata do czegoś zobowiązują, planuje naszą przyszłość... A ja jestem jeszcze za młoda, żeby o takich rzeczach myśleć... Nie wiem co z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja wiem - najlepiej zakończyć nieudany związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie to 4 lata ale jak bedziesz zwlekac bedzie Ci cięzej bo czas sie wydłuży, jak jestes pewna ze nie czujesz do niego nic to zerwj, bedzie ciezko no ale jak wiesz ze to nie to nie rob mu nadziei skoro jzu cos planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sensu raczej tego ciągnąć....miałam trochę podobnie,,, skończyłam ten związek i nie żałuję.... oczywiście nie było łatwo., ale teraz jest już lepiej...mam z nim nadal kontakt, chce być ze mną nadal, ale to już nie jest rozpacz jak na początku.... mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
mam 20 lat, ostatnio próbowałam z nim zerwać w maju, a on się rozbeczał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Kolorowych mórz mozaika - jak on to przyjął? masz teraz kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest łatwe.... wiem co mówię, ale da się przejść.... na siłę i tak nie będziesz szczęśliwa....ciężko powiedzieć takie coś osobie, którą kochało się sporo lat...ale to lepsze dla obu stron, niż trwanie w chorej sytuacji i udawanie.... więc jeśli jesteś pewna, zrób to jak najszybciej.... głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
zbliżają się święta, on ma prezent dla mnie, ja dla niego... wiem, że to jest bez sensu, ale jestem jego jedynym oparciem. Nie wiem co zrobię, jak on znowu się rozpłacz i poie, że nie widzi sensu życia beze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
hellishbloodystorm - rozstałaś się z nim? na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Kurcze, wydaje mi się, że się już nigdy nie zakocham...teraz to raczej przyzwyczajenie. Przeszkadza mi w nim to, że jest strasznie zazdrosny, jestem młoda i chce czasami gdzieś wyjść, a jemu to przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GG5425301
Zostaw go, ale wyjasnij mu dlaczego. Do milosci nikogo nie zmusisz, po co sie samemu meczyc.. A tak na marginesie to czy to jest jakas moda w Polsce zeby kogos miec? to zimowa aura to sprawia?.." boje sie ze bede sama" nie rozumiem tego? konczysz zwiazek z jednym zaczynasz z drugim.. gdybym byl kobieta to nie rozumialbym sam siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Kolorowych mórz mozaika -dzięki Tobie nabrałam przekonania, że powinnam to zrobić. Może kiedyś będę żałowała, ale co tam, chce spróbować czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochasz się na 100 % :) o to się nie bój...zwłaszcza że jesteś młoda :D ciężko jest byc z osobą zbyt zazdrosną....to raczej nie prowadzi do niczego dobrego... :( jeśli tylko jesteś pewna że to przyzywczajenie i że chcesz zakończy ten związek, zrób to, bo inaczej będziesz się meczyć.... tak to już się zdarza wżyciu,,, nie ma na to rady ... trzymaj się, ja już uciekam, dobranoc! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
GG5425301- nie chodzi o to, żeby "kogoś" mieć. Wy faceci myślicie,że to takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam przyjaciolke ktora
miala taki sam problem,byla z chlopakiem 4 lata,i co jakis czas zastanawiala sie czy nie rozstac ze swoim facetem,az w koncu z nim zerwala,oczywiscie na poczatku mowila ze jest swietnie,a potem ze ma dosc bycia sama!czasem sypiala z kolega z pracy,ale brakowalo jej tego chlopaka,bo byl dla niej dobry,tylko zazdrosmy strasznie,teraz znow ma zalamke i chyba do siebie wroca-dla mnie to glupota,bo to tak jakby sie bawic uczuciami innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Jest jeszcze kilka żeczy, które wpływają na to, że chce się z nim rozstać, ale nie chce o tym pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Ja studiuję, jestem na 2 roku, więc napewno poznam jeszcze wiele osób.Nogdy nie narzekałam na brak zaiteresowania ze strony facetów. Mój obecny chłopak skończył technikum i już pracuje, nie rozumie tego, że nie będę w domu ciągle siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudka
sluchaj, ja mialam identyczna sytuacje, on juz wszystko zaplanowal, cale nasze zycie, ale we mnie - nic, pusto nie potrafilam zerwac, zreszta nie bylo sensownego powodu, zerwac ot tak, po prostu? po ppnad cztzrech latach? nie chcialam go zranic, wiedzialam ze on mnie kocha, ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie ale we mnie nic juz nie bylo, byl dla mnie jak przyjaciel jak brat wiec w koncu sie odwazylam i powiedzialam ze moje uczucie do niego sie wypalilo i ze nie widze dla nas wspolnej przyszlosci wyszedl i trzasnal drzwiami spotkalismy sie po miesiacu, potwierdzilam swoja decyzje, powiedzial ze bedzie mnie zawsze kochal i spytal czy moze mnie ostatni raz przytulic i odszedl pamietam jak dzis ryczalam jak nigdy przedtem w zyciu nie chcial utrzymywac ze mna wiecej kontaktu, potem spotkalismy sie tylko raz, odebral swoje rzeczy to bylo 2 lata temu, ani razu nie zalowalam poznalam kogos, miesiac temu wyszlam za maz ;-) i nagle odezwal sie ON, wspomnienia wrocily, zaczelam porownywac i.... zastanawiac jakby to bylo, gdyby...... dostalam od niego wiadomosc, przyjacielska raczej, waham sie czy odpisac... chyba zaloze topik z prosba o porade :-P dlugawa i nudna ta moja historia, wiem, ale wniosek jest jeden: DOBRZE SIE ZASTANOW CZY NAPRAWDE NIC JUZ DO NIEGO NIE CZUJESZ jestem teraz na gg, masz ochote pogadac - 5017661

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
marudka-odezwe sie na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz tyko 20 lat. jeżli teraz o tym myślisz to zerwij. Bo możesz się zamotać. A może potrzebujesz tylko sprawdzenia, to też zerwij, spróbuj z innym , będziesz miała porównanie. I zostną ci dwa wyjścia albo wrócisz albo odejdziesz na zawsze. Jesteś za młoda żeby angażować się na całe życie. Musisz sama zdecydować co lepsze a nie bedziesz mogła dopóki nie porównasz. Im więcej poznasz tym lepszego dokonasz wyboru. Musisz odejść teraz bo na to przyszedł czas. I nie bój się tego, to jest Twoje zycie i masz prawo wyboru.Jeżeli przeczucie ci tak mówi to idź za tym głosem.Nawet jeżeli ma cię to trchę boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
pikok- dzięki, to mój pierwszy i jedyny chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć go
jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ci wisieć
nigdy nie zwiazujcie sie z pierwszym i jedynym chłopakiem nie próbując jak to jest spotykać sie z innym. To taka rada starszej doswiadczonej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsd
moze ci wisieć - czyli co, pierwszego partnera mamy traktowac tymczasowo? Jak zabawke? A ktorego mozemy zaczac traktowac powaznie? drugiego? piatego? To zwykla zabawa uczuciami. Jesli ktos zastosuje sie do Twojej porady, to na dzien dobry, powinien powiedziec drugiej osobie, ze to chwilowy zwiazek, na powazny zdecyduje sie za n-tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×