czy zdrowy psychicznie czlowiek moze lubic poniewirac osobe

ktora sobie upatrzyl do tego? Co moze byc powodem takiego postepowania?

mialo byc - "poniewierac", blad w tytule topiku, przerpaszam

mają ciekawsze sposoby na życie

uciekaj od niego bo potem bedzie trudniej

Zdrowy psychiczne raczej nie, jakiś nakręcony psychol owszem.

a jesli wlasnie traci sie prace?

Za mało danych by wydać nawet najostrożniejszą opinię. Jeśli przyjmiemy, że według psychiatrii możemy określić co jest zdrowiem a co chorobą psychiczną, to zapewne zdrowy psychicznie człowiek może znęcać się nad innymi. Zapewne jednak psychiatrzy wskazaliby na uwarunkowania psychiczne (kompleksy, nerwice...), które jednak nie stanowią w obiegowym pojęciu choroby psychicznej ani w pojęciu psychiatrii. Czy komendant Auschwitz był chory psychicznie? Obrona nie podjęła tego wątku. Ja uprościłbym sprawę: znęca sie bo lubi.

a co to ma do rzeczy?

Ma tyle do rzeczy, że stan frustracji może wywołać agresję. Moralnie nie usprawieliwia to krzywdziciela ale tłumaczy mechanizm.

w praktykach sadomasochistycznych też jeden znęca się na drugim:D.róznica jest taka, że masochista to uwielbia.

mniam... ;)

Nie mówimy o praktykach bdsm :p Ale możemy pomówić ;)

Żaden człowiek na tej planecie nie może poniewierać drugim człowiekiem!!! Częstokroć,jednak,ludzie są źle traktowani przez innych ,ponieważ sami im na to pozwalają. Jeśli chcesz wyjść z roli ofiary,najpierw musisz sama/sam zmienić swoją postawę i podejście do całej sprawy.

wyładowywanie frustracji na niewinnym otoczeniu NIE JEST OBJAWEM ZDROWIA PSYCHiCZNEGO

jeśli traci pracę? Nie wiem, stres, nerwy i może dlatego się wyładowuje. Może on był kiedyś poniżany i dlatego poniża innych. Jest wiele czynników, ale to ciężki typ.

Jeśli utrata pracy powoduje agresję przekładająca się na znecanie się, poniewieranie to osoba ma problemy emocjonalne a utrata pracy je wyzwolila. Prędzej czy później jakiś inny bodzieć wywolałby taka sama reakcję.

a jesli poniewiera Cie jedynaosoba, ktora wydaje Ci sie szansa na przetrwanie? I mimo uplywu czasu nic sie nie zmienia - tzn.po okresie gdy jest spokoj, bo ta osoba widzi, ze sobie radzisz masz jkais kryzys i wtedy kazde odstepstwo, kazdy blad traktowany jest jako okazja do wgniecenia w ziemie?

no własnie...jesli o takie praktyki chodzi, to interesuja mnie uwarunkowania masochizmu i sadyzmu, dominacji. ktoś się zna?:D

Frk: lubisz sadomaso??????:P:P:P

ja trace prace, nie ten ktos.

Zadam pewne pytanie: czy człowiek, który poniewiera drugiego człowieka (kobietę) jest rzeczywiście normalny?

to zaczynasz szukać szans gdzie indziej... Prędzej czy później i tak to zrobisz

No proszę i pojawiła się zwolenniczka tryskelionu...

przepraszam Was, ze skasuje topik, ale zaraz sie zejda trole a ja nie przywyklam robic z siebie ofiary dziekuje wszystkim, ktorzy cos sensownego napisali

Nefry... No wiesz! :p Jestem bardzo wrażliwy

Masz wtedy do czynienia z bardzo cięzkim typem osoby, gdzie zaden błąd nie jest tolerowany. Dopóki wszystko robisz poprawnie jakos jest, jednak jesli popełnisz błąd, obojetnie czy zapomnisz zmyc garnki czy zaplacić rachunek, naste puje kara. Z taka osoba nie da się życ pamietaj.

Frk: wrażliwy na bicie??:P:P:P:D

nie lubię sadomaso. natomiast intersuje mnie wymiar psychologiczny tego zjawiska. Skąd taka potrzeba przynależności, władzy, bycia pochłoniętym wręcz. o czym to świadczy. o chęci zapomnienia o sobie?teorii jest pełno. a skąd potrzeba dominowania. przecież z tego poza przyjemnością, skojarzeniem bólu z rozkoszą ma się jakies realne korzyści psychiczne. no sorry, ze tu zaśmiecam, ale tak mi się skojarzyło:D

ale na przykład-->ja Ci wyjasnie skad:bo kazdy czlowiek potrzebuje cos dla kogos znaczyc, rozumiesz?

A nie wiem, bo to ja biję :p