Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu zdolowana

kolezanka ktora daje odczuc ze jestem gorsza

Polecane posty

Gość po prostu zdolowana

Tylko dlatego ze nie mam faceta. Niby bezposrednio nie powie ale te ciagle komentarze typu "ustabilizowalasby sie w koncu zamiast myslec o glupotach" sprawiaja ze glupio mi. Ona jest mlodsza ode mnie z piec lat (ma 25 lat) i ma juz meza i male dziecko. jest poukladana, spokojna, powazna. ja mam lat 30 i niestety faceta nie mam jeszcze. staram sie byc towarzyska, wychodzic ale co tu mowic okazji coraz mniej. znajomi juz w sumie maja rodziny lub powyjezdzali. wlasciwie gdyby nie ona to bym nie miala juz za bardzo towarzystwa. od jakiegos czasu zaczelam czatowac, od czasu do czasu opowiadam jej o spotkaniach, czasem wyslucha a czasem mowi: "sorry ja nie mam czasu by sluchac o twych randkach, mam rodzine i musze sie nia zajac", albo "oj ustabilizowalalabys sie a nie tobie tylko randki w glowie". Raz nawet rzucila tekstem ze mam tyle lat a zachowuje sie jak nastolatka. Probuje to obracac w smiech ale naprawde czuje sie przy niej jak jakas niedorozwinieta i gorsza. Poradzcie mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj
zlapala meza i mysli ze jest lepsza...nie przejmuj sie gowniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej ja
i znajdz sobie nowa kolezanke, ta jest do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwnie dziwnie ...
Nie rozumiem takich ludzi jak Twoja koleżanka...jestem skłona wręcz sądzić, że skoro tak stara Ci się dokuczyć, to po prostu zazdrości Ci swobody, wolności i tego, że małe dziecko nie płacze Ci do ucha.... głowa do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Nie przejmuj się tym, co mówi koleżanka. Może wynika to trochę z zazdrości i tęsknoty do wolności.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem
sama i 90% kobiet sparowanych bardzo wyrażnie daje mi odczuć że się czują lepsze. Nawet te, które mąż zdradza, bije, wyzywa czy po prostu nie szanuje. A może zwłaszcza takie. W końcu na kimś muszą leczyć swoje frustracje- pada na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zdolowana
Dzieki za pocieche. Czy mi zazdrosci, nie wiem, raczej widze jej w oczach pewien rodzaj dumy. A najbardziej doluje mnie to ze ona jest 5 lat mlodsza ode mnie i juz taka ulozona, z rodzina i daje mi to odczuc ze mimo swego mlodeku wieku potrafila sobie zycie ulozyc. Ja jej zazdroszcze nie tyle ze zlapala meza ale ze ma partnera. mnie okropnie mecza te ciagle randki z netu ale gdyby nie to to bym wogole nie miala z kim sie spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miaaaaaaaa
ja w ogole zauwazylam taka prawidlowosc, ze jak jakas zajdzie w ciaze i za maz wyjdzie, to zaraz dama sie robi. mam kolezanke, do jednej klasy chodzilysmy. zawsze mila, usmiechnieta. zawsze "czesc" i w ogole. wyszla za maz, dziecko urodzila i teraz to pani pelna geba jest... jakby przez to, ze latwo w ciaze zachodzi podniosl jej sie status spoleczny... eeeeh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a mnie z kolei gnoją koleżanki, które są samotne :/ jako żyjąca w stałym szczęśliwym związku nie mam prawa się wypowiadać na pewne tematy \"bo przecież nic nie przeżyłam\", \"bo mnie facet nie rzucił\". często jestem wywalana poza nawias towarzyski, bo wychodzą z założenia, że skoro mam faceta to mogę sobie sama siedzieć z nim w domu :( to nie fair. ja nigdy nie dałam odczuć samotnym koleżankom, że są \"gorsze\", bo ja sama zawsze byłam sama i dopiero w wieku 20 lat się związałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
moim zdaniem ona nie jest Twoja kolezanka, tylko po prostu znajoma, ktora mysli, ze zlapala Pana Boga za nogi i na tym swiat i zycie polega niektorzy zwyczajnie prowadza takie zycie jak Ty i jest ok, jeden woli to, inny tamto... poza tym komus moglo sie nie poszczescic... wiesz, nie nazwalabym kolezanka osoby, ktora nie chce wysluchac Cie, niewazne w jakim temacie, masz cos do powiedzenia i mowisz, a ona - jako "przyjaciolka" powinna Cie wysluchac i ewentualnie wyrazic swoje zdanie i doradzic, jesli tego oczekujesz... krowa z niej i tyle, poszukaj kogos bardziej normalnego, ona wyzej sra niz dziure ma! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zdolowana
Dzieki, ale najgorsze jest to ze prawie wszystkie znajome w moim wieku maja juz rodziny albo sa za granica. Nielatwo jest nawiazywac znajomosci w moim wieku. Jak sa spotkania to rozmowy zaraz koncentruja sie na mezach, dzieciach, rodzinie. I co ja mam robic na takich spotkaniach. Z ta kolezanka znam sie od dawna. W sumie od zawsze byla taka zrownowazona. nie chodzila na zadne imprezy, zadne spotkania, wogole nie wiem nawet jak tego swego meza poznala. Ja staram sie doceniac to ze jestem wolna. Czasem cos mi opowiada o malym (bo chorowity jest wiec sie zali). ja pare razy rzucilam cos w stylu "dobrze ze ja takich zmartwien nie mam " to ona zabija mnie tekstem ze woli sie martwic o zdrowie dziecka ale miec rodzine i bezpieczenstwo niz latac z kwiatka na kwiatek. I to mnie zabija bo naprawde brakuje mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zdolowana
i wlasnie najgorsze ze ona jest mlodsza ode mnie a traktuje mnie tak jakbym to ja byla to niedojrzala. zawsze sie patrzy na mnie z takim politowaniem a mnie to dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
mowie Ci - zmien ja! (w sensie na inna kolezanke - znaczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zdolowana
tylko ze w moim otoczeniu nie ma juz zadnej kolezanki ktora nie mialaby swojej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
niewazne, to moze byc kolezanka zamezna z piatka dzieci! byleby byla normalna i nie traktowala Cie z gory! ponadto - na Ciebie tez zapewne przyjdzie czas kiedy spotkasz tego jedynego ;-) poczekaj na odpowiednia chwile, to nadejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zdolowana
dziekuje za slowa pociechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona...
Ja mialam podobną sytuację jak Kuraiko, odkąd poznalam mojego chlopaka, moje \" przyjaciółki\" singielki, zaczęły mi dogryzać. Nie mogłam wspomniec nawet jego imienia, bo juz sytuacja sie robiła nieznośna. Oprócz tego na każdym razem musiałam wysłuchać, że faceci to świnie, zdradzają kobiety i moj chłopak prędzej czy później też to zrobi. Po takich spotkaniach miałam dość. W końcu ograniczyłam spotkania z nimi, aż nasze drogi sie rozeszły. Teraz mam koleżankę też singielkę, ale całkiem inna. Cieszymy sie naszymi sukcesami i wypłakujemy porażki.Pomimo tego, że mam chłopaka zawsze znajde dla niej czas, zeby jej wysłuchać, bo wiem, że na nią też mogę liczyć. Droga autorko, najlepiej zrobisz jak ograniczysz z tą koleżanką kontakty i poszukasz sobie nowych znajomych( może czas odnowić stare znajomości), bo taka sytuacja będzie powodowała frustracje i twoje złe samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×