może temat znany ale potrzebuje pocieszenia

jestem sama...znów sama... naprawdę boję się że już sobie nikogo nie znajdę...że nikt mnie nie chce..ci co mnie się podobają są niedostępni... a ci, którym ja się podobam, mnie nie interesują. czemu to wszystko jest takie pogmatwane? niedawno weszłam na stronę Nasza Klasa, i tam obejrzałam zdjęcia mnóstwa znajomych sprzed lat, większość z nich ma swoje drugie połówki a nawet obrączki na palcach, a ja?? no litości, jestem w tyle. pocieszcie mnie jakoś. czemu sie innym udaje a mnie nie?

albo może napiszcie coś wesołego. jak możecie oczywiście.

samemu jest najlepiej. nikt Cię nie skrzywdzi.

ale samemu jest smutno. człowiek z natury potrzebuje bliskości drugiej osoby. nie chcę byc sama.

mam to samo...dokładnie.a pocieszenia nie działają... sa bez sensu, bez podstaw. po prostu trzeba to tolerowac i miec nadzieje, ze to sie kiedys zmieni.

lepiej się z nikim nie wiązać. facet Cię zniszczy moja droga. po co masz sobie zmarnować zycie przez prostaka i chama śliniącego sie na każdą inną? po co ci to dziewczyno????!!!!!

ale ja nie chcę chama i prostaka, tylko kochanego faceta, na którego zawsze moge liczyć! czy to tak dużo??

wy na prawde głupiutkie jesteście. wilczyca i hanan maja racje. jak szukacie problemu i chcecie koniecznie regularnie wylewać łzy to znajdzcie sobie palanta - faceta - tak na tego stwora mówią. bedziecie na poczatku wniebowzięte ... do czasu. potem sie zacznie ... ale spoko.... dopiero wtedy jak owiną sobie was wokół paluszka (on z kumplami w klubie nocnym a ty myśląc , że misiaczek juz grzecznie śpi bedziesz mu sie jeszcze spowiadać gdzie byłaś a do kogo eske piszesz itd itd.... ) żałosne. naprwade żal mi was laski.

liczyć. oczywiście nam sie wydaje , że tak. a to dlatego , że oni są mistrzami kłamania. każdy facet kłamie i zdradza. taka natura. a my tu myślimy , że nieeee... ten nasz kochany kotek napewno taki nie jest jak ten czy tamten... gówno prawda. przestudiujcie sobie psychologię wyższą... nie jedna będzie w szoku co oni tak naprawde robią i o czym tak naprawdę myślą...

Hej glowa do gory-zazwyczaj w zyciu tak bywa jak sie kogos tak bardzo chce to tak jakos na przekor wychodzi,ze sie go nie ma,ale to nie powo zeby sie dolowac a z mojego doswiadczenia spojrz przychylnym okiem na tych z boku

no chyba troche uogólniasz sprawę, nie wszyscy faceci są tacy sami, skoro ludzie się pobierają i żyją ze sobą długo to znaczy że prawdziwa miłość gdzieś naprawdę istnieje, nie sądzisz? to nie jest użalanie się nad sobą, tylko niemożność zrozumienia pewnych faktów. podejrzewam że zostałaś baaardzo skrzywdzona, dlatego tak piszesz.

i daleko w tyle"nie patrz na kolezanki z twojego rocznika bo tylko gorzej ci bedzie-twoje zycie to osobna sprawa nie porownuj sie do kolazanek,jak ja bym sie tak zaczela na to patrzec to bym sie zalamala calkowicie a wiesz mi moje kumpele maja dzieci w wieku9.6 lat i mlodsze takze nie drecz sie.buzka

taaaaaaaaaaa... skąd ja to znam!! facet (czytaj:palant) jest jak telewizja - na poczatku dnia można obejrzeć w niej bajkę, w południe dobry rodzinny film, potem świetną komedię... ale po jakimś czasie to wszystko się nudzi... ale to nic bo patrzymy dalej i nie wiadomo dlaczego czekamy na nocny repertuar - na horror. może to właśnie jest tak, że zaślepione i omotane palantem czekamy w nadzieji , że kryzys minie i tak jak kiedyś - na początku bedzie piękna bajka. no ale tak nie ma. po horrorze kładziemy się spać. szkoda tylko , że ciężko po czymś takim zasnąć. i naprawdę to wszystko ma swoje przełożenie na realne życie ... tak jak po strasznym filmie wieczorem nam źle tak po horrorze w zwiążku długo nie możemy sie otrząsnąć. przerabiałam wiele zwiążków na własnej skórze. dziś mam 35 lat, cudownego syna , jestem singlem i nie mam zamiaru się z nikim wiązać bo cały czas od początku przewijam tą samą bajkę. :)

gdybyscie tak naprawde wiedzieli jak wyglada wiekszosc malzenstw w rzeczywistosci... owszem slub ... ale zycie szczesliwe trwa tylko rok, dwa (przewaznie ) i w wiekszosci wypadkow to by bylo na tyle. wszystko niby ladnie pieknie ale za zamknietymi drzwiami ... pozostaje wiele do życzenia. no ale o tym nikt ci nie powie w oczy. tez mam zamiar byc sama juz do konca i gdybym wtedy wiedziala to co teraz albo zmienila bym orientacje albo nigdy z nikim sie nie wiazala.

daleko w tyle czy ty jeszcze jestes?

to super... rozumiem że tak wygląda pocieszenie i napisanie czegoś wesołego? dzięki, załamka totalna. ale ok, nie będę szukać faceta, niech sam do mnie przyjdzie!!

jestem eybimbo, dzieki za Twoje słowa otuchy, jedyne zresztą w tym temacie.

daleko w tyle ----- no na tym wlasnie polega ta magia milosci. ciezko jest sie dobrac i jest to trudne zeby 2 połówki sie spotkały tak dopasowane do siebie pod kazdym względem. ja jestem w twoim wieku i tez jestem sama ale z wyboru mimo ze moje rowieśnice maja juz dzieci a niektore po slubie są.ja chyba tez taka ostatnia jestem ale dobrze mi z tym narazie. i nie szukam nikogo. czekam na odpowiedniego... czekam to moze nawet zbyt wielkie słowo.

i jedyne co to seksu mi brak bo faceci ogolem sa beznadziejni i do bani w kazdym calu.

real hanah, a skąd wiesz ile mam lat? :-) wiem że miłość jest trudna, chyba idę już spać..sama..

nie drecz sie zobaczysz i ty znajdziesz swojego amatora,tak wiec glowa do gory i pewnosci siebie-musisz czuc ze jestes piekna.madra-a taka postawa przyciagniesz twoja milosc bo jak bedziesz zakompleksiona to nici z tego ale wiem ,ze z ciebie madra babka takze bedzie ok i nie przejmuj sie opiniami,ze wszyscy faceci to ....nie kazddy taki jest a nawet ci powiem ze tych fajnych jest wiecej pozdrawiam

co jakis czas funduje mi hustawke emocjonalna, wiec ciesz sie swoboda i wolnoscia :) Na klatke przyjdzie czas

na klatke przyjdzie czas :(