Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elllllka23

czy warto odzyskać faceta?

Polecane posty

Gość elllllka23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siermiezna
jesli jemu zadajesz podobne pytania jak nam, to raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
nie wiem czy będzie chciał być odzyskany, chciałam się zapytać czy warto próbować go odzyskać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie sprobujesz
nie przekonasz sie. na co liczysz przeciez my go nie znamy ani ciebie wiec ci nie pomozemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd mamy wiedzieć? nie znamy kolesia, nie wiemy czy warto :O grunt to zadać yntelygentne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
chodzi o to czy warto próbować, starać się go odzyskać? czy faceci nie odbierają tego jako narzucanie się? minęło sporo czasu, nadal mi na nim zależy i nie wiem co robić?? bo to on zniknął bez słowa (miał powody, ale wina leży po obu stronach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze nie ma sensu
odszedl bez slowa pewnie juz zapomnial. a ty bedziesz sie tylko łudzic. nie trac czasu widocznie to nie bylo to. lepiej poczekac na ta prawdziwa milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
kiedyś byliśmy w podobnej sytuacji, przemyslał i wrócił po roku, a teraz nie wiem. On był moją pierwszą i jedyną miłością, to własnie jest najgorsze że nie potrafię zapomnieć! chociaż bym chciała.. wiem że bez sensu się łudzić, ale nie wiem co robic, myślę o nim każdego dnia..a inna miłość... hmmmm.... nie wierzę już że mnie spotka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne ze go wtedy przyjelas
skoro wrocil po roku :o weź się szanuj moze co. jak ty siebie nie uszanujesz to nikt tego nie zrobi. i nie warto go odzykiwac. to smiec i tyle. jakby kochal by cie nie zostawil. tyle ode mnie. klapki z oczu won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę nie myśl że prawię morały a nic nie wiem o życiu - owszem wiem, poł roku temu zostawila mnie moja wielka milosc, potraktowal mnie doslownie jak smiecia, jak dziwke, szmate, az szkoda mowic co dokladnie zrobil, dosc ze po tym wszystkim wyladowalam w szpitalu i do dzis lecze depresje i nerwice. miej do siebie szacunek, i bądź z kims tylko i wyłącznie jezeli wiesz ze on nie moze zyc bez Ciebie tak jak Ty nie mozesz zyc bez niego. Sama tak sobie tlumacze, bo mimo tych wszystkich rzeczy wciaz za nim rycze i wyje. Ale wiem, ze chociazby teraz nagle mu sie przypomnialo i blagal na kolanach, kazalabym mu spieprzac jak najdalej - widac nie jestem dla niego najwazniejsza, co udowodnil juz tak wiele razy... podobno da sie z tego wyjsc. Ja zamierzam to spradzic, Tobie tez radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
dzięki za rady, próbuję zapomnieć, ale to jest takie cholernie ciężkie. Zranił mnie tak bardzo, czuję że już nikomu nie zaufam, z jednej strony chciałabym byż z nim znowu, a z drugiej nie wiem, bo zadał mi taki cios swoim odejściem. ehhh.... czemu to wszystko jest takie trudne.. szkoda że nie potrafię go wymazac z pamięci jakby nigdy nie istniał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gddss
Przejdzie ci to, wierz mi na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
tylko ile czasu może to zająć, minęło prawie pół roku, dodam że nie widzieliśmy się od tego czasu. a jednak mnie to męczy... ehhh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każcie dziewczynie zapominać! To najgorsze co może być! Uciszać i zabijać w sobie uczucia! Walcz! Nie zmarnuj tego co zbudowaliście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gddss
ma_rka ---> no ja nie wiem czy jest sens walczyc o faceta... chyba powinno byc odwrotnie? miejmy do siebie szacunek. poza tym facet o ktorego trzeba walczyc nie jest tego wart... cenni sa ci faceci o ktorych nie trzeba walczyc bo nas kochają i nigdy nie zostawią. resztą nie ma co sobie glowy zawracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
hmmm... jestem rozdarta! z jednej strony czuje że powinnam walczyć, odezwać się, pogadać a z drugiej strony słyszę głos który mówi: stop! miej do siebie szacunek. Co robić? co jest ważniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu nie ma tak łatwo, zreszta jakie to ma znaczenie kto wyciągnie reke i zawalczy? Chyba bardziej wazne jest żeby być z kimś kogo się kocha, noskoro zalezy Ci bardziej na honorze niż na mężczyżnie i szczęściu to już Twoja sprawa, ja wiem, ze warto walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikogo nie słuchaj! Możesz się poradzić, ale zrób tak jak czujesz w serduchu. Masz swój rozum, co zrobisz sama zadecyduj. Pamietaj: niczego nie tracisz,a możesz zyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
zalezy mi na nim, bardzo.. ale jeśli on już nic do mnie nie czuję to tylko się pogrążę... może masz rację i warto zaryzykować.. ale tak sobie myślę że gdyby jednak kochał dalej to chyba coś by zrobił..głupia sytuacja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? zagadaj. nie wiem, na gg, zadzwon, ale tylko raz. Nie bedziesz sie do konca zycia zadreczac, a wyciagniecie reki do zgody to nie ujma na honorze. Tylko sa minusy - jesli on Cie nie chce juz, to po takim kontakcie zaczniesz mękę od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gddss
jasne można zawalczyc ale do czasu. ok odezwij sie do niego, zapytaj sie go SZCZERZE czy chce byc z tobą. mysle, ze to nie zaszkodzi. zrob tak i juz po wszystkim bedziesz miec spokoj, bo bedziesz wiedziala w koncu jak jest i czy warto dalej walczyc czy sobie odpuscic. jego przykre raniace slowa na pewno zabolą... ale spoko, przejdzie ci, jestes silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem za, po prostu zagadaj, normalna koleżeńska rozmowa, zobaczysz, wybadasz teren ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo4898
walcz jeśli masz wiarę i miłość nie poddawaj się.Bo co innego chcesz mieć jak nie prawdziwą miłość??reszta się nie liczy.Walcz ale i bądź zdobywana zarazem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gddss
po wszystkim napisz na forum co ci napisal, jestem bardzo ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi jestem teraz w tej samej sytuacji i walcze. Mogę nawet zrobić z siebie idiotke, ale przynajmniej będę miała czyste sumienie,że próbowałam i walczyłam do końca. Tobie też korona z głowy nie spadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
minęło sporo czasu, prawie pól roku, myślicie że jest jeszcze szansa? on jest bardzo dumny.. a tak w ogóle to boję się jego reakcji.. nie chcę znowu przechodzić tego wszystkiego od poczatku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllka23
ma_rka a ile czasu upłynęło od waszego rozstania? jakie były przyczyny? i czy macie ze sobą kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mallaaa
napisz do mnie na maila mam fajna ksiazke przeczytasz bedziesz wiedziala co zrobic malina19z@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozstalismy sie w kwietniu, nie mieliśmy ze sobą zadnego kontaktu dopóki nie odezwałam sie, on przechodził na ulicy obok mnie obojetnie, jakby mnie nie znał. A mimo to zawalczyłam. Powód rozstania: kilka małych kłótni i problemów spotęgowało jeden wielki i rozstalismy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×