Dlaczego nie moge być spełniona w małżeństwie?

:(

nie mogę tu opisać własnej drogi do udanego małżeństwa, ale oparło sie i o próbe rozwodu, wyprowadzki i terapię . Początek małżeństwa wyglądał tak samo jak u Ciebie, przyznaję, że winiłam za to wstrzemięźliwość przed ślubem i brak doświadczenia. Kiedy dziś seks nie jest tabu - ludzie, którzy chca zachowac czystość są naprawde biedni....Nie mają skąd wziąć wiedzy ani doświadczenia, przechodzą trud nauki często czując się gorsi od tych z doświadczeniem. Czułam się podobnie , jakbym nie zasługiwała na miłość, z kolei mój mąż ciągle czuł się pod pręgierzem moich oczekiwań. Miał świadomość, że zawodzi, więc wolał uciekać, Jemu brakowało otwartości, mnie cierpliwości. Przez wiele lat -ok 10 trwała ta nauka...Mnie najbardziej pomogły spotkania z psychologiem, ponieważ uwolniłam się od poczucia winy i niespełnienia. Z tego, co piszesz widać, że masz swój problem z samooceną i bardzo Cię zachecam do podjęcia terapii - dla samej siebie. Zapewniam Cię, że będzie miało to wpływ na Wasz związek. Oby jak najlepszy. Z Bogiem

dziękuje za osąd mojej osoby... ale ja jeszcze nie mam męża, choć bardzo bym chciała...

no cóż, może moja wypowiedz była taka, bo poprostu przypomniałam sobie moją młodość :(

ja też chcę zachować czystość...

problem z czytaniez ze zrozumieniem, wczesniejsza wypowiedz nie osądzała twojej osoby ale TA to zrobi...bo jestes tępa nawet na prowokacje :O

to bardzo trudne... ale myślę, że warto...

ja myśle, że nie warto czekać :(

ale ja nie chcę trafić do piekła...

może dostaniesz rozgrzeszenie...

ty juz zyjesz w piekle wiec czego sie jeszcze boisz ? :O

jesteś żałosny... :( spieprzaj z forum

przecież nie chciałem Cię obrazić, a Ty jesteś po prostu wulgarna

za wyzywanie pojdzie do nieba, nabija sobie punkty :P

życie w dzisiejszym świecie nie jest łatwe...

a Wy mnie po prostu prowokujecie... chodzicie czasem do spowiedzi w ogóle ???

ja nie grzeszę, więc nie musze...

he he, tracisz życie na to dziwictwo... zarośnie Ci i tyle...

bo straszna z ciebie grzesznica :P

czemu tak mówicie ?? nie wstyd wam.... dziwictwo to piękna rzecz...

nie jest piekną ani brzydką rzeczą jest zwykłą błona którą sie przerywa kiedy kochasz kogos i chcesz przyzyc z nim cos wiecej niz całuski i przytulanki :O

http://www.pierwszy-raz.pl

Powinnaś pisać na innym forum, to jest dla żyjących inaczej :D.