Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna_26

Pewnie zaraz mnie skrytykujecie,ale prosze o opinie.....

Polecane posty

Gość Niepewna_26

Nie wiem jak sie z tym uporac....Przyznam ze ten 2007 rok jest dla mnie bardzo ciezki. na poczatku roku rozstalam sie ze swoim facetem, narzeczonym, z którym bylam od 5lat, urządzone mieszkanie, wspólne plany, zylismy jak stare dobre malzenstwo-jednak odeszlam,od niego - nie bylo mi latwo dojsc do siebie, ale nie o tym mialam pisac......Nie chcialam z nikim byc do czasu az oznalam jego.Od samego poczatku cos miedzy nami zaiskrzylo, ciagnelo nas do siebie, zaczely sie spotkania, ciagle myslenie o sobie....blahe rzeczy sprawialy nam przyjemnosc, radosc....Po 2 m-cach spytal czy bym zamieszkala z nim, wyznal ze bardzo mu na mnie zalezy, ze nigdy takiej kobiety jak ja nie mial_ wiadomo ze doslownie w to nie wierzylam,....co sie okazalo, podpusilam go i wyznal najszczersza prawde, ze jeszcze nie zakonczyl zwiazku ze swoja kobieta, wiedzial ze ja tak samo spotykam sie ze swoim bylym od czasu do czasu, bal sie ze wroce do niego dlatego zostawial sobie furtke....Przyznal sie do wszystkiego ze mieszka z nia i jej rodzicami, ale nie chce z nia zyc...tylko ze mna, ale nie jest typwym draniem, zeby po prostu spakowac sie i wyjsc. Mieszkam sama, on przesiaduje ze mna caly swoj wolny czas, wraca do domu o 2-3 w nocy, teraz pomieszkuje u mnie nawet w weekendy, nie wraca na noc, robi to wszystko abym go nie zostawila i dala mu czas....ale ja nie chce juz czekac:( nie mam sily na to...jest nam ze soba tak dobrze, pod kazdym wzgledem....Juz raz postawlaml sprawe na ostrzu noza, poprosil o szasne,spanikowany myslam ze mnie stracil Poprosil o szanse- czas do konca roku.....co mam zrobic, nie chce sie dzielic....Wiem ze to nie fair, ze on z kims jest a ja z nim, ale uczucia nie wyboeraja, nie chce sie dluzej czuc jak kochanka........bo laczy nas wiele innych spraw, przyjaxn, kumplowanie, rozmowy po prostu bycie ze soba.......czy jest dobrze czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
moze to nie dlugo....ale skad ja mam pewnosc, ze to sie zmieni, a ja coraz bardziej sie angazuje....chcoiaz nie chce mu tego az tak okazac, ze mi zalezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
myslicie, ze warto uwierzyc, w to co mówi.....wszyscy o mnie wiedza, poznalam jego przyjaciół, rodzice wiedza o mnie, siostre znam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj jeszcze te 10 dni z angażowaniem się, bo nie wiadomo, jak się to zakończy. Będąc z mężczyzną zajętym zawsze się ryzykuje, ale o tym raczej wiesz. On by się pewnie najchętniej rozdwoił, ale tak się niestety nie da. Nie ponaglaj, ale faktycznie wyegzekwuj dotrzymania terminu: albo z Tobą albo z tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce z Nią spędzic Święta i sylwestra, bo tylko dranie opuszczają w tym czasie swoje kobiety........co z tym zrobisz to już Twoja sprawa, ale nawet jak zostawi Ją w styczniu to nie myśl, że będzie kolorowo, ponieważ po każdym związku trzeba odczekać, żeby zaczynać na nowo. Moja rada....niech się wyprowadzi w tym styczniu, zamieszka sam choć trzy miesiące i zobaczysz czy potym czasie będzie jeszcze chciał być z Tobą a Ty z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
Wiem, ze sa swieta, sylwester...nie wiem jak to bedzie, kiedy dzisw wychodzil ode mnie,spytalam o to,ale nie wie, mowi ze ciagle mysli o tym, jak z tego wybrnac. Jakby od niej sie wyniosl, to chcialby zamieszkac u mnie, dlatego stopiniowo juz robi sciezke sobie ze spedza u mnie weekendy....mowi ze mysli juz co zabrac ze soba...gdzie biurko do pracy ustawi....:( czy warto w to branac.A jesli chodzi o zaangazowanie, to juz chyba jestem po czesci....bo inaczej nie umie, i to jest zgubne dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slonce........
Moze warto uwierzyc,ale wiem ze to latwo sie pisze,gorzej w tym wytrwac,jelsi nie wiesz coprzyniesie dzien jutrzejszy.najgorsza jest niepewnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
Dzieki za opinie. Moze cos wiecej doradzicie:(To juz trwa od 5 mcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
prosze poradxcie mi cos wiecej, czy mam mu wierzyc, czy te jego kroki cos znacza, czy tylko sie bawi....ale czy mozna sie bawic tyle czasu, jesli nie byloby jakiegos uczucia. w koncu wyszloby jaki jest naprawde, bo ile mozna grac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postawic mu ultimatum i koniec
nie baw sie w kotka i myszke widocznie jest tchorzem skoro nie potrafi zakoczyc tamtego zwiazku......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze dobrze ale
a jak dlugo on z nia jest? nie myslisz ze on po powrocie od diebie spi z nia w jednym lozku? w najlepszym wypadku SPI! ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze dobrze ale
a jak dlugo on z nia jest? nie myslisz ze on po powrocie od diebie spi z nia w jednym lozku? w najlepszym wypadku SPI! ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
wiem ze spi:( i to boli,bardzo....dlatgeo pisalam, ze nie chce czuc sie dluzej jak kochanka...z nia jest 3 lata! Nie uwazacie ze cos w tym jest nie tak, bo jaka kobieta przymykalaby oko na takie poxne wracanie do domu,2-3, weekendy poza domem........przeciez to chore prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze dobrze ale
a jak dlugo on z nia jest? nie myslisz ze on po powrocie od diebie spi z nia w jednym lozku? w najlepszym wypadku SPI! ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze dobrze ale
ta cała sytuacja jest naprawde dziwna, nie rozumiem tamtej kobiety - niczgo nie widzi, nie buntuje przeciw poznym powrotom? a moze tylko udaje ze nic nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
wydaje mi sie ze udaje. widziala nawet moja fotke w jego telefonie, zajrzala mu w galerie, i nic- widac toleruje to...!Przeciez moje perfury na jego koszuli tez zostaja.....a najleszpe jest jeszcze ze on chodzi ze mna wszedzie, na zakupy, cenrtum itp. bez zadnego skrepowania ze ktos nas gdzies zobaczy,........Jak ja mam nie zglupiec....Mam dosyc chwilami takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezka1977
ale naiwne podejscie tej laski, na zbity pysk bym takiego wywalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
no wiec wlasnie. naiwne...ale z drugiej strony chyba ja tez naiwnie podchodze myslac ze w koncu bedziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
a moze byliscie kiedys w takiej sytuacji lub podobnej:(. ......podzielcie sie swoimi doswiadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca***
jestem w wpodobnej sytucaji, tyle ze on ma zone, to jeszcze bardziej bolesne, ale wiem co czujesz....juz kilka razy myslalam aby to konczyc,ale jest mi z nim dobrze, zarazem w lozku jak i w zyciu, uczucia sa góra, nie wiem ile jeszcze pociagne,zyje nadzieja,ale to chyba zgubne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
wiec nie jestem sama:( ale to w zaden sposob mi nie pomaga, bo to jest przykre ze w takie cos swiadomie brniemy, wiedzac lub nie wiedzac, jak to sie skonczy....zazwyczaj jednak ta druga zpstaje sama...to chyba kwestia czasu. A moze xle go oceniam moze jego slowa sa prawd, moze naprawde chcxe spedzic ze mna reszte zycia, jak mowi.......Kurcze sama sie chwilami doluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiaaatuszzek
do konca roku zoataly 22 dni a nie 10. przeciesz koniec roku jest 31 a nie 19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
No dokladnie...ale nie to tu ma najwieksze znaczenie, fakt to jest 3tygodnie cale:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym się zastanowiła
czy chcę faceta który zachowuje się jak małpa: nie puści jednej liany zanim nie złapie następnej :( Dla mnie to brak honoru i kiepska perspektywa na przyszłość. W przypadku kryzysu w waszym związku pewnie pierwsze co facet zrobi to poszukanie sobie nowego gniazdka u jakiejś naiwnej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeszzz
"to trwa już 5 miesiecy" .... a ja myślę że to trwa dopiero 5 miesiecy, podczas ktorych nie jesteś w stanie tak naprawdę poznać tego faceta.... Co zrobisz jak po 3 latach będzie spotykał się za twoimi plecami tak jak robi to teraz???? Jakoś nie przekonuje mnie ten facet, wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Chce z Nią spędzic Święta i sylwestra, bo tylko dranie opuszczają w tym czasie swoje kobiety........\" co za debilka pisze takie texty :D:D jesli w tym przypadku coś jest draństwem, to własnie stwarzanie pozorów wobec tamtej... Wg mnie ten typek, to taki rozkoszny niezdecydowany... Będzie tak trzymał dwie głupie baby w zawieszeniu przez nie wiadomo ile, a potem oleje obie i znajdzie sobie inną... Pewnie jak sie rok skonczy, to znajdzie wymówkę w stylu \"nie moge teraz jej zostawic, bo dowiedziała sie, ze jej matka ma raka i przeżywa ciężkie chwile\" albo \"nie moge jej zostawic, po powiedziała, ze jesli to zrobie to ona sie otruje i musze jeszcze przez jakis czas udawac, ze z nią jestem\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna_26
dzieki za opinie, kazdy ma swoje zdanie i na pewno wezmę je po czesci pod uwage...przy swojej decyzji. Wiem ze dla niektórych 5mcy to nie duzo ale jesli jest taki troszkę chory przypadek, to jest to długo...przynajmniej dla mnie....... czyli częsc z was uważa ze jestem naiwna pewnie........ A to czy poszuka sobie innej, trzeciej...moze,ale on juz teraz głupieje od tej całej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc tutaj nie uwaza, ze jestes naiwna, bo wiekszosc robiłaby dokładnie to samo na dodatek jeszcze uwazajac, ze spotkały wspaniałego faceta, bo ten nie chce być draniem i ot tak zostawić swojej babki :P Nefritte - co ja na to poradzę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×