Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 23lol23

doradzi mi ktoś?

Polecane posty

Gość 23lol23

Mieszkam z rodzicami, mamy 4 koty. 2 msce temu przypałetały się do nas dwa małe kotki (na oko ok. 2 miesieczne). Rodzice uznali że sześć kotów to stanowczo za dużo i trzeba poszukać dla nich domów. Po ok. 2 miesiącach (podczas których kotki były przeważnie tylko w moim pokoju, z kuwetką, wiec rodzice raczej nie mieli z nimi kontaktu) i gdy nie mogli znaleźć domu, uznali że trzeba je oddać do schroniska. W naszym schronisku koty nie są zamknięte w klatkach, są puszczone "'luzem", z opieką weterynaryjną, z małym jeziorkiem parę metrów od schroniska - nie jest źle. Prosiłam rodziców, na nic. Uznali że nie możemy mieć tyle zwierząt. Koty zostały oddane do schroniska. Problem jest taki że pokochałam je i czuję się jakby zabrano mi dzieci. Koty są w schronisku od 5 dni, a ja od 5 dni biorę leki nasenne żeby się otumanić, albo piję alkohol. Oczywiście non stop ryczę. Dziś postanowiłam że stanę na rzęsach, ale muszę mieć koty znów przy sobie. Problem zapewne jest idiotyczny dla ludzi dla których zwierzęta są obojętne, ale ja.... ja nie mogę spac, nie potrafię żyć, kocham je, tęsknię, otoczyłam je opieką a teraz one są w schronisku i nikt ich nie kocha. Dla zainteresowanych - nie jestem małolatą. Mam 23 lata. Czy ktoś miał podobny problem? Jak przekonać rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez kocham zwierzaki, ale mam tylko jednego psiaka i trudno mi cos powiedziec, bo nikt mi go nie zabral...ale wiem, ze bardzo bym tesknila...boje sie tego dnia, kiedy mi zdechnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23lol23
no to co ja mam zrobić? rodzice ciągle mówią - nie, w żadnym wypadku. A w końcu mieszkam w ich domu i muszę dostosować się do ich zasad. Ja nie potrafię bez nich zyć, czy ktoś potrafi to zrozumieć?! Nic dla mnie nie ma sensu, gdy sobie pomyślę że jeszcze tydzien temu beztrosko się bawiliśmy. Tylko nie śmiejcie się ze mnie. I tak jestem już bezgranicznie zdołowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt sie nie smieje
tez bym ryczala mimo ze mam 2 x tyle lat co Ty.😭 Trzymaj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×