Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Schaper

Czy mam rozwód??

Polecane posty

Gość Schaper

Mam następujący problem: Z moją żoną nie żyję już od 10 lat (nie mieszkamy razem, nie utrzymujemy żadnych kontaktów) Mamy 12 letnią córkę na która łoże. Wiem ze żona wystąpiła jakiś czas temu o separację i ją uzyskała. Wszystko to za moimi plecami. Chodziło jej o wyłudzenie pieniędzy z opieki społecznej i innych instytucji wierzących w to że nie łoże na dziecko a ona nie jest w stanie sie utrzymać. Ja od kilku lat żyje w szczęsliwym związku i chciałbym go wreszcie zalegalizować. Żona jednak nigdy nie zgadzała się na rozwód. Wiem że robiła to zwłośliwie, chcąc uniemożliwic mi zawarcie ponownego małżeństwa. Kilka dni temu otrzymałem wezwanie na rozprawę o podwyższenie alimentów (na 1600 PLN :o bo żona twierdzi ze nie może znaleść pracy i zyje tylko z alimentów a ponoć oboje rtodzice mają obowiązek alimentacyjny) Na pozwie widnieję jako "były małżonek" I tu moje pytanie: Czy to możliwe że żona uzyskała rozwód za moimi plecami bez mojej obecności i jak zwykle złośliwie mnie o niczym nie poinformowała?? Gdzie mam sie dowiedzieć czy rozwód miał miejsce?? czy moge to zrobic telefonicznie czy musze wystosować jakieś pismo. Prosze o podpowiedź. Z góry Wam serdecznie dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Nikt nie spotkał sie z takim problemem, albo nie ma pomysły jak go rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
zadzwoń do kancelarii sadu cywilnego odpowiedniego rejonem do jej miejsca zamieszkania i spytaj się jak możesz wyjaśnić sprawę....ale raczej to wątpliwe...skoro na tę sprawę dostałeś wezwanie to i na rozwodową powinieneś (a także wyrok)...ale z tego co wiem można się rozwieść gdy jedna strona nie stawia się na sprawy...a w ogóle to poczekaj aż przyjdzie tu komiczne, on najlepiej wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Tak na tę rozprawę dostałem wezwanie ale do tej pory żona utrzymywała wszedzie że nie wie gdzie jestem i nie zna mojego miejsca zamieszkania od kilku lat. Przypuszczam że ta podwyżka alimentów jest spowodowana faktem że ma ponić wrócić fundusz alimentacyjny ale tylko dla osób samotnie wychowujących dzieci ( nie bedących ani w związku małżeńskim ani nie zyjących w konkubinacie) To by wyjaśniało że ewentualnie załatwiła sobie rozwód bez mojej wiedzy i obecności. Skoro jak zawsze utrzymywała nie wie gdzie jestm to było jej prawdopodobnie łatwiej to zrobić a mimo to trzymac mnie w garści że rozwodu nie da mi i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepeij udaj sie do sądu i popros o wyrok orzekajacy rozwód i wtedy sie dowiesz bo ty tez jesli nawet zaocznie został orzeczony rozwód taki wyrok powinieś miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
jeśli łożyłeś na dziecko to w jaki sposób? bo trudno wyobrazić mi sobie sposób ze łożysz a ona nie wie gdzie jesteś i sąd powinien cię poinformować o rozprawie i wyroku. pytałeś może jej o to? co powiedziała? ja bym dzwoniła do sądu i szukała informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Wykonuje wolny zawód wiec to że komornik mógłby teoretycznie ściagać mi alimety z konta faktycznie nie ma zastosowania bo bywały okresy kiedy nie miałem żadnych dochodów a płaciłem ile mogłem. W tej chwili to sa też pieniądze wysyłane przekazem co miesiąc w kwocie jaką sobie wywalczyła w sądzie. Ale tak jak mówiłem ona wszedzie do tej pory utrzymywała że nie zna mojego adresy aby wyciągnąć ze wszelkich możliwych placówek kasę. Kiedyś zastanawiałem się nawet czy nie donieść gdzie trzeba że tak oszukuje. prócz tego że do tej pory otrzymuje ode mnie co miesiąć około 1tys zł to ja kupuje dziecku książki, ubrania, często także wysyłam paczki żywnościowe, lekarstwa. W sumie to całość utrzymania jej (żony) gospodarstwa lezy na moich barkach. Ona ma ponad 40 lat, nie pracuje, zyje tylko z alimentów i tego co do domu przynosi jej starsza córka z poprzedniego małżeństwa. Ciągnie też kasę od swojej matki ni i z wszysrkich możliwych opiek społecznych itd. Dlatego byłoby do niej podobne gdyby chcac uzyskać jeszcze jakąś dodatkowa kasę załatwiła ten rozwód którego nigdy nie chciała mi dać a mnie o tym nie poinformowała. Chyba faktycznie najpierw zobacze czy da rade załatwić to telefonicznie, może czegos sie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ustalisz tego telefonicznie. I nie sad cywilny tylko rodzinny i to okręgowy a nie rejonowy. Jesli podala o podwyzszenie alimentow pod pozew powinien byc podpiety wyrok rozwodowy. Zresztą nie znam treści pozwu a to ważne jest. No i w pozwie musiałoby byc podane ze był orzeczony rozwód. Owszem, jest możliwośc orzeczenia rozwodu pod nieobecnośc powoda, ale jest bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
Ja dostałam rozwód zaocznie. Tzn. mój b. mąż składał zeznania u siebie w sądzie a ja u siebie. To ja wystąpiłam o rozwód więc do mnie przyszedł wyrok z sądu. Mój b. mąż, sam musiał starać się o wyrok w sądzie. Więc moze jesteś rozwiedziony a nie wiesz o tym? Jeśli uważasz ze Twoja córka korzysta z Twoich alimentów ( i stać Cię na nie) to powinieneś zapłacić. Jeżeli natomiast w większości korzysta z nich Twoja żona to powinieneś powiedzieć jej w prost że jeśli nie przestanie Cię naciągać to zgłosisz do instytucji które ona naciągnęła to że kłamała.... Wtedy moze da to babie do myślenia. Sama mam dzieci na które mój były płaci alimenty. Na dwoje dzieci dostaję w sumie 400 zł. Śmieszne ale.... Oboje mamy już inne rodziny i wiem ze jeśli on miałby więcej to by płacił ale też musi utrzymać swoje dziecko. Ja na szczęście pracuję ale i tak uważam ze OBOJE rodzice muszą utrzymywać dziecko, nie tylko z rodziców które pracuje. Wbrew pozorom nie jest trudno o pracę Ja szukam pracowników od pół roku i żaden nie chce przyjść do pracy biurowej za 1200 zł. bo uważają że to mało. Dla niektórych lepiej jest leżeć na doopie, nic nie robić i brać zapomogi od państwa za darmo... Ale się rozpisałam. Uch..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
i jeszcze zrobiłam byki :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Widzisz "byłazona" ja wiem że moja córka nie korzysta z tych pieniędzy. Wiem np że wszystkie albo wiekszośc ubrań, butów, bielizny które wysyłam córce żeby jakoś wygladała zostaje sprzedana "po koleżankach" jej matki. Uważam jednak że mam obowiązek placić. Moja żona sama kiedyś w rozmowie telefonicznej stwierdziła że to super że pisze na przekazach nazwisko córki a nie jej bo ona wtedy w razie czego w opiece społecznej mówi że to są prezenty dla dziecka a nie alimenty. Ja mam poprostu tak dość tej kobiety że płace co muszę byleby tylko nie miec już z nią nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
.....i to jest Twój błąd. Nie możesz pozwolić na to. Ty się zarzynasz aby Twoje dziecko coś miało a była korzysta. Zastanów się co jest dla Ciebie lepsze. Dobro dziecka czy jego matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byłażona
A ta praca to w jakim mieście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
W Tarnowskich Górach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Widzisz moja córka przejeła całkowicie sposób myslenia swojej matki. Na moje próby rozmowy z nią odpowiada że tak musi byc bo mama jest już stara i nikt jej pracy nie da ( to że moja matka załatwiła jej dobra prace skwitowała tym że nie może isć do pracy bo jest chora, czyli każdy argument dobry byle tylko zyc na garnuszku u innych). Niestety to że matka przejeła nad nia kontrole zaowocowało tym że córka jest całkiem jałowa, bez zainteresowań, nastawiona tylko na branie. To smutne ale tak jest. To moja porazka jako rodzica ale nie widze juz dla niej ratunku, nie sprawia mi nawet przyjemności bycie z córką. To że przyjeżdza do mnie tylko więcej wydoić i zrobić rozeznanie co tata ma i z czego zdać sprawozdanie mamie tez nie jest w porządku. Wole już zapłacic to co musze poczekać do 18 roku życia bo nie wierze zeby moje dziecko poszło gdzieś na studia a potem chce już zapomnieć o tym koszmarze. Gdyby jednak faktem bylo że załatwiła sobie ten rozwód to byłby dla mnie spory krok do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
Więc nie spowiadaj się przed córką, nie pozwól na to aby wyciągały z ciebie to na co nie zasługują. Mój synek ma dopiero 11 lat ale czasem też zachowuje się w ten sposób. Kocha nas jeśli coś od nas chce. Przykre ale praedziwe. Jeśli mieszkacie w innych miastach a ona złożyła pozew o rozwód to musiała to zrobić w sądzie przynależnym do Ciebie więc najpierw tam się udaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Czesc "bylazona" No pic polega właśnie na tym ze ona wszystko robi w niewłaściwym sadzie a mimo wszystko otrzymuje wyroki. Ja nie mieszkam w polsce i właściwym sadem dla pozywania mnie nie są sądy w polsce a mimo wszystko przyjmuja wnioski i rozpatrują je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
Wierzyć mi się nie chce że tacy ludzie istnieją. Ja kiedy odeszłam od męża nie chciałam nawet alimentów od niego. Dopiero sąd mi je przyznał w trakcie rozwodu. Musisz jej powiedzieć że doniesiesz na nią i nie pozwól aby cię wyzyskiwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to proste jest
Rozwód mógłbyś mieć bez swojego udziału gdyby sąd wysyłał ci wezwania na adres wskazany przez żonę, które byś lekceważył albo nie odbierał mimo 2x awizowania. Jeśli jednak nie docieranie wezwań byłoby wywołane przez żonę całe postepowanie możnaby unieważnić. Ale poza wszystkim - jakoś marnie dbasz o swoje interesy - na rozprawie o separację też nie byłeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
napisałam Ci maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schaper, nie masz racji. Jesli mieszkasz z a granicą własciwym jest sąd miejsca zamieszkania powódki czyli zony. Sprawę o alimenty podaje się do sądu rodzinnego w sądzie rejonowym tam gdzie mieszka zona a sprawę o rozwód w sądzie rodzinnym okręgowym. Sąd za granica NIE może rozpatrywac sprawy o rozwód kiedy to małzeństwo zawarte zostało w Polsce i obydwoje macie obywatelstwo polskie. Podobnie jak sprawy o alimenty. Jeszcze raz powtarzam, gdyby był rozwód do pozwu o alimenty byłby dołaczony wyrok rozwodowy. To ze użyla określenie były małzonek nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
A jak miałem być. Ludzie przecież pisze ze ona wszystko robi za moimi plecami. Wszędzie gdzie tylko można podająć że nie ma ze mna żadnego kontaktu, że nie wie gdzie ja jestm. jak sąd ma mi dostarczyć jakies wezwanie skoro nie wie gdzie jestem?? Teraz to wezwanie na rozprawe o podwyższenie alimentów pierwszy raz dostałem na mój własciwy adres zamieszkania. Nie mam pojecia czym sie ta kobieta kierowała zmieniajac taktyke postepowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schaper
Nefrytowa to ty nie masz racji. Ja nie jestem polakiem a małżeństwo zostało zawarte za granicą. Ponadto dyrektywy europejskie do których sady polskie powinny się stosować wyraźnie mówi że odpowuiednim sadem jest sad w moim miejscu zamieszkania a konkretnie specjalny sąd wyznaczony dl rozpatrywania ytakich miedzynarodowych że tak powiem spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłażona
Nie mogła powiedzieć ze nie wie gdzie mieszkasz. Wtedy sąd występuje do Centralnego Biura Adresowego i ustalają Twój ostatni adres. Jeśli kłamała to wpadnie we własne sidła, choćby z tym ze teraz przypomniała sobie raptem że zna Twój adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Schaper tego nie wiedziałam, sorry. Coś tu nie gra. Masz orzeczenie o separacji? Czy o separacji wiesz od zony? I czy masz juz jakiś wyrok sadowy w sprawie alimentów? BYłażona, wysłalam Ci maila ale z innego konta, mam strasznie namieszane na poczcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×