Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szyszunia88

Jak przekonać go do naszego związku?? Do miłości???

Polecane posty

Gość ale dziecinko
he he wygląda na to - dobre i popieram:) dziecinko zajrzyj do biblioteki po książki z dziedziny psychologii emocji. może troszke zmąrzejsz, bo głupoty straszne piszesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och kochana, kombinuj i naciskaj, a wszystko sie rozpadnie z wielkim hukiem. Daj zyc temu czlowiekowi, nie wtlaczaj go na sile we wlasna wizje rzeczywistosci i przyszlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglada na to
możesz mu zagrozić że się zabijesz... były kumpeli tak robił, przedłużył zwiazek o pare miesiecy w ten sposób! ale mysle ze ciaza to lepszy sposob!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten twoj chlopak ma jakies
problemy ze soba, sam nie wie czego chce. naprawde odejdź od niego, zaoszczedzisz sobie nerwow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z tego wyrosłam
Och tak, jesteśmy wstrętne wiedźmy i po prostu Ci ZAZDROŚCIMY tej wspaniałej miłości (jakiż inny mógłby być powód naszego odradzania). Pochylając pokutnie głowę proponuję w takim razie, żebyś za nim latała, spelniała każdą jego zachciankę (pamiętaj, seks oralny i analny to minimum!), dzwoń do niego co najmniej 10 razy dziennie i wypytuj, czy o Tobie myśli (żeby częściej myślał, a jakże), esemesów co najmniej 50, w których zapewniasz go o swej dozgonnej miłości, we wszystkim się z nim zgadzaj, mów mu, ile chcesz mieć z nim dzieci, zaciągnij na obiad do rodziców, ciotek, wujków i kuzynów, wysyłaj słodkie maile (koniecznie użyj różowej, romantycznej papeterii i wstawiaj dużo serduszek), mów mu per "misiaczku" i "pieseczku" (koniecznie przy ludziach), zapomnij o innych znajomych i spędzaj cały wolny czas z nim. Zobaczysz, jak wspaniały będzie efekt. :D Parę miesięcy później - jak już przyjdzie otrzeźwienie - będziesz, co prawda, pluć sobie w brodę, że zrobiłaś z siebie totalną kretynkę - ale co tam, raz się żyje! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądźmy złośliwe
dziewczyna jest bardzo zakochana, ja też kiedyś tak miałam. byłam tak zaslepiona miłością do takiego smiecia (jak sobie teraz przypomnę to niedobrze mi się robi jak moglam w ogole kochac takiego egoistę..?) wiec wiem jak to jest. mysle, ze musi minac jeszcze troche czasu zanim ona otrzeźwieje, tak jak ja. u mnie to pol roku trwalo :o tyle zmarnowanych chwil... szkoda gadac. autorko tego watku ja wierze w ciebie, ze w koncu zmadrzejesz, nie marnuj swojego czasu z tym czymś... tylko czym predzej poszukaj NORMALNEGO faceta, ktory w koncu pokaze ci na czym polega MILOSC, bo ty chyba niestety o tym nie wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z tego wyrosłam
Ja tam w nią nie wierzę... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Audia5
Ehhh, autorko wątku. Rozumiem Cie doskonale. Własnie przeżywam rozstanie z miłością mojego zycia. Nie bede pisac z jakiego powodu. Nadmienię tylko ze trochę z mojej winy ale cóż... Cierpię okrutnie. Chce tylko podziękować za poruszony przez Ciebie wątek. Osoby ktore Tobie odpowiedziały maja mnóstwo racji. Juz teraz wiem ze nie moge w nieskończoność walczyć, przepraszać, zgadzać sie z tym z czym nie powinnam, przyznawać racje chociaz jest to sprzeczne z moimi. Dam mu czas, spokoj. I zobacze. Jesli zatęskni i wróci, bedzie dobrze i bedzie moj. Jesli bedzie inaczej to znaczy ze mnie nie kochał. I tyle. Radze Ci zacisnąć zeby, odpuścić, pomysleć o sobie i czekać.... Powodzenia i jestem z Toba. Trzymam kciuki. Ludzie z tego forum maja racje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×