Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a zapytamm

Mamy siedzące w domu.. Też tak macie??

Polecane posty

Gość a zapytamm

Moja corka zarz skonczy 4 m-ce.. Mieszkamy w b. malej m-wosci.. Od kiedy sie urodzila ja praktycznie nie wychodze zdomu.. bo gdzie?? Do sklepu?/ Skelp mam 10 metrow od domu, a najblizsze miasto 10:O Akurat tak sie zlozylo, ze sprzedalismy samochod.. i najwczesniej w styczniu kupimy nowy. Czasami to po prostu mozna sie wsciec z rozpaczy... Cale szczescie, ze dziecko kest dosc grzecze... Mąż do ok17 w pracy... Raz wraca szybciej, ale zdarza sie ze i o 20... Niedziele ma wolne... Poza tym jestem strasznie zazdrosna, ze on moze tak bez noczego wyjsc sobie z domu i nie martwic sie o to ze trzeba dziecko nakarmic... czy sie nim zająć:O Ogolnie to kochany facet i jesli juz jest to mi pomaga ... ale mnie to wkurza, ze od czasu do czasu jedzie na szkoenie... czy nawet o to ze moze po wieksze zakupy jechac:( Zazdrosna jestem, ze widuje sie ze znajomymi w pracy, itd itp. Ja mam perspektywe powrotu do pracy najwczesniej we wrzesniu... :O Chyba dostane na glowe... ZACZYNAM SIE CZUC JAKBYM COFALA SIE W ROZWOJU.. CZASAMI mam wrazenie ze nie mam nawet jemu co opowiadac.. bo co mam mowic.. ile corka kup zrobila?? czy co?? Jestem zrozpaczona.. No ale zaraz pewnei napiszecie, ze przesadzam i ze wymyslam sobie problemy... Cekawe co byscie pisały na moim m-cu:O Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wymyslasz ... wprawdzie nie mam dziecka ale jestem sama za granica. Dopiero ucze sie jezyka, zalatwiam papiery i szanse na prace bede miala dopiero w styczniu. 5 miesiecy siedze sama i tez wariuje. Moj facet w pracy do 17. Oczywiscie moze jestem w troche lepszej sytuacji niz ty bo jednak moge zawsze gdzies wyjsc ale nie mam ani gdzie ani z kim. Po zakupy chodze jedynie mniejsze, po wieksze jezdzimy raz na tydzien, czasem kino czy cos. Ale ja wariuje. Niejedna kobieta powiedzialaby, ze wymyslam sobie problemy bo wiele chcialby byc na moim miejscu utrzymywane przez faceta. A ja sie czuje okropnie. Mam wrazenie jak ty, ze mozg mi sie kurczy chcoaiz staram sie duzo czytac, ucze sie jezyka, ucze sie obslugi roznych programow ... skonczylam politechnike, pol roku temu w Polsce bylam radosna dziewczyna, mnostwo znajomych, zawsze w biegu a tu mam wrazenie, ze niedlugo zapuszcze korzenie przed kompem. Oszalec mozna. Jesli kiedykolwiek bede miala dzieco to nawet jego kosztem pojde do pracy jak tylko skonczy pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytamm
lady red 21... :O no masakra.. Byle przezyc.. do wakacji.. potem perspektywa powrotu do pracy;) Odbije sobie wszystko... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. ja mam nadzieje, e juz niedlugo cos znajde i bedzie dobrze. podziwiam kobiety, ktore latami nie pracuja tylko siedza w domu. moszna oszalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja żyje
a ja jednak żyje już 8 lat siedze w domu idzie się przyzwyczaić nie mam wyjścia chciałlabym chociaż znalesć pracę hałpniczą ale niemam znajomości może któras z was ma taką prace ???? zazdroszczę kobietom pracującym ja pracuje ale w domu ....na zewnątrz jest kontakt z ludzmi tego mi brakuje pozdrawiam kury domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zyje ... a moze jednak mozesz wyjsc jakos do ludzi? teraz jest coraz wiecej pracy, zawsze mozna cos znalezc, nawet w supermarkecie na kasie. no chyba ze mieszkasz w malym miasteczku. o pracy chlupniczej nic nie wiem i nie slyszalam ale mysle, ze lepiej gdzies wyjsc i poszukac. wyjechaly miliony wiec na pewno gdzies dla ciebie sie znajdzie miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam odwrotnie - jestem mamą studiującą, więc opiekujemy się dzieckiem na zmianą z mężem, są dni, kiedy widzę córeczkę 5 godz w ciagu dnia i strasznie mi brakuje jej :( chciałabym chcoiaż przez tydzień być cały dzień w domu, wstać, zjeść, pobawić się z nia, wyjść normalnie na spacer, potem ugotowac obiad, posprzatac itp... ja gotuję obiad w przerwie między zajęciami, tak samo zajmuję się dzieckiem, czas dla niej tak na prawdę mam tlyko w weekendy i to dla mnie mało :( pocieszam się tym, że jak wytrwam do lutego, to będę przez kolejne kilka miesięcy pełnoetatową mamą i kurą domową pisząca w czasie kiedy dziekco śpi pracę mgr :P i się tego doczekać nie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytamm
moonisia czyli nie kasrmisz piersia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytamm
moonisia czyli nie karmisz piersia?? Ja gdybym nie karmila tez moglabym pozwolic sobie na wieksze luzy.. a studiuje eksternistycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: a zapytamm Ironią jest to, że jak wrócisz do pracy będziesz tęskniła za córeczką. Po kilku miesiącach stwierdzisz, że masz dość pracy i już wolałabyś siedzieć w domu. Też tak miałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja siedzę z córeczką trzeci rok już. WRESZCIE mam czas na długie spacery po lesie, na czytanie moich ulubionych książek, na kawki z koleżankami ( a też mieszkam w malutkiej mieścince ). Mam czas na swoje pasje ( a trochę tego jest ) :) Na wizyty u znajomych, wyjazdy kiedy tylko mi to strzeli do głowy i nie musze się liczyć z żadnym szefem psychopatą, któremu nie wsmak moje urlopy itd :) Jestem pełnoetatową kurą domową, najszcześliwszą na swiecie. Studia i karierę na paru szczeblach już mam za sobą i jakoś nie tęsknię do tego. Pójde do pracy tylko wtedy jak mi bieda zajrzy w garnki i stanie się to koniecznością ( oby nie ). Nie martw się, jeśli tak źle znosisz izolację, to poproś, zeby mąż został z dzieckiem jeden raz i sama jedź na wielkie zakupy. POproś żeby jakiś wolny dzień został sam z dzieckiem przez cąły dzień, a ty wsiadaj w autobus, PKS czy co tam masz i odwiedź przyjaciókę, pojedź ze znajomymi do kina, idź z kumpelką do fryzjera, nie wiem, cokolwiek co sprawi Ci przyjemność. Wszystko można, tylko czasem trzeba przemyśleć jak to zorganizować. Zobaczysz, dzidziuś urośnie nie wiadomo kiedy i zatęsknisz za tymi czasami swiętego spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapyttamm
Shalla .. tak masz racje ladnie to napisalas... i madrze nawet... Zdaje soboe sprawe ze to najtrudniejszy czas.. pelen wyrzeczen kiedy dziecko jest naprawde małe..i Wymaga ciągłej mojej obecnosci Wiem, ze wszystko kiedys wroci do normy... co innego kedy czlowiek opekuje sie 3 letnim dzieckiem.. a co innego gdy niespelna 4--ro miesieczynym.. Praca praca.. wiem, ze keidys bede marzyla o dniu wolnym... ale na chwile obecna... chcialabym aby bylo tak jak napisalam powyzej. Ale dziekuje za zrozumienie i wsparcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale marudy
był tutaj topik o tych kobietach co nie chca dzieci, co niektore uważają je za coś wyrodnego, mają dzieci też żle. No ta jak wam można w końcu dogodzić. Bez dzieci na nic, z dziećmi na nic. Co za kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytamm
ale maruda---> a Ty to pewnie nie lepsza ode mnie... skoro przyszłas nerwy na kafeterii wyładować:P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn ma 8,5 miesiąca i na początku też tylko siedziałam w domu. A teraz wychodzę z domu i zostawiam małego z mężem. A po dwóch godzinkach jak wracam (np z zakupów) to o mało go nie uduszę tak go ściskam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytamm
z tego wszystkiego chyba dopadła mnie bezssennosc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×