kiedy kobieta decyduje się na zdradę...

kiedy?co musi pojsc nie tak? łóżko?kasa?...

łóżko, nuda, rutyna i wygaśnięcie uczuć. Nie wiem dokładnie bo ja nie zdradziłam. Ale gdyby mi się nie układało w łóżku to związek nie ma szans i trzeba go zakończyć.

ale nuda i rutyna po trzech miesiącach??

ignorancja ze strony partnera, brak zainteresowania, nuda, wygaśnięcie uczuć.

nie piszesz że po trzech miesiącach. Radze ją kopnąć w pupe, bo nie traktuję Cię poważnie. Jakaś prędka ta dziewczyna, skoro po 3 m-cach znajomości już się nudzi, za szybko poszliście do łóżka i masz efekty jak się seks traktuje tylko i wyłącznie jako przyjemność.

\"jak się seks traktuje tylko i wyłącznie jako przyjemność.\" bo powinno sie traktowac jak obowiązek lub misje :P

Kiedy ma okazje i ten ktoś z kim zdradza się jej spodoba - wtedy wchodzą takie rzeczy jak: - nie pasujemy do siebie - to ta chemia - bo jest inny - zostańmy przyjaciólmi...

temat rzeka i bardzo niejednoznaczny. Abstrahując od tego, że zdrada to chamstwo, często głupota itp., ja bym gdzieś na górze jako przyczynę postawiła to, że kochanek to \"coś innego\", \"urozmaicenie\", trochę sie to łączy z ciekawością. Dalej w kolejce idzie to, że \"zdrada\" to zakazany owoc, a to co zakazane, jest pociągające. Za tym idzie dreszczyk emocji, adrenalina itp. Te rzeczy często prowadzą do zdrad

*abstrahując ;)

no nie, już drugi raz próbuję ten wyraz napisać przez h, a za każdym razem mi automatycznie zamienia na ch :) No nie wiem, co jest grane :D

seks powinien być przejawem uczuć, bo jeżeli jest tylko czystą fizyczną przyjemnością to nie ma mowy o zdradzie. Nie chodziło mi o traktowanie go jako obowiązku.

wiadomo kto o czym myśli

srutututuuu ---> to znaczy, że chcesz powiedzieć, że jak się z kims prześpię bez zaangażowania uczuciowego, to nie jest to zdrada? Mimo że kogoś mam?

nie to miałam na myśli. Jeżeli jesteś z kimś dla seksu, tylko czerpania przyjemności, bez uczuć i prześpisz się z kimś drugim to nie jest to zdrada. Pod warunkiem że te osoby wiedzą dlaczego się z nimi spotkałaś

srutututuuu---dobrze ujęte:)

wszystko zależy od zasad, reguł, które się w danym związku (szerkoko rozumianym) przyjęło - grunt to być lojalnym. Jeśli umawiam się z facetem, mimo że się nie darzymy się wielkim uczuciem, że nie ma skoków w bok (mogą o tym decydować różne czynniki, nie tylko czucie), to tego nie robię . Jak to zrobię to jest to zdrada, mimo ze nie ma między nami miłości. I odwrotnie - jeśli dwoje ludzi się kocha, ale wyraźnie mówi, że nie ma wyłączności jesli chodzi o życie seksualne (wątpliwa rzecz, no ale zdarza się, więc piszę o tym), to skok w bok zdradą nie będzie, bo nie łamiemy danego komuś słowa

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3598128

to ja jestem kobietą i zastanawiam się jakie jest wasze zdanie w tym temacie..:)

Moze byś przeczytała w takim razie dalej, a nie tylko pierwszą wypowiedź. :O