Emigracja - blaski i cienie.

Tesknie za Polska. czasami tak mocno,ze lzy mi sie leja. nadchodza Swieta - na obczyznie. bez pachnacej, a ze sztuczna choinka, bez koled po polsku i oplatka w kosciele. bez san i sniegu...

ja nie tesknie za Polska :D

a czemu nei jedziesz do polski??

gdzie jestes?

dlatego ja do domku na swieta jade yuppy!

mi jakos nie teskno za swietami.. moze za karpiem i choinka.. troszke.. spedzam je sama

http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=10176

Tesknicie,bo pamietacie jedynie te dobre chwile,ja zawsze pamietam moment gdy z desperacja wsiadalam do autokaru w ciemno,z nadzieja na lepsze zycie i zloscia na kraj w ktorym sie urodzilam i ktory mnie tak upodlil oraz ulga ze go wreszcie opuszczam.Niech psy wieszaja na emigrantach,ja jestem szczesliwa,zyje godnie tak jak nie mialabym szans w Polsce nigdy.Swieta mozna sobie urzadzic z tradycja,wystarczy chciec,zywe choinki nie tylko w Polsce sprzedaja,karpie tez...pozostaje jedynie znalezienie losia ktory bedzie kilka dobrych godzin wisial nad garami:)

cienie to zagraniczni lekarze, a blaski to moj maz

Jestem w Polsce na świeta,ale powiem Wam że gdyby nie to że spotkałam się z rodzicami i teściami to świeta w Polsce już nie są takie same bo są bardzo komercyjne jak na całym świecie.Myślę że miejsce nie jest ważne,ważne jest jak się spędza święta i nawet gdy się jest daleko od rodzinnego kraju ,atmoswera zalezy od nas samych.