Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedajerady

nie daje rady z corka

Polecane posty

co do rad shalli - ma jak najbardziej racje. do tego zasada ograniczonego wyboru, jasnych norm nienegatywnych, niezlomnej konsekwencji oraz wsparcia, wsparcia i jeszcze raz wsparcia - i mozna zdzialac cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm.. tak sie konczy pozwalanie na wszystko. przyprowadzi kolezanki jak mialy nie przychodzic - to nie wpusc, powiedz grzecznie, ze mala ma niestety zabronione i przykro Ci bardzo ale one za prog nie wchodza. Zawstydzi sie przed koleznakami to na drugi raz posprzata. I tak dalej, kupilas jej kotka, pieska - i Ty sie nimi zajmujesz? powoli, spokojnie, przyucza ja do opieki nad zwierzatkami - jak nie bedzie sie opiekowac, to zwierzaki won z domu. No zesz jasna cholerka, jak mozna sobie dziecko tak rozpuscic? Na wszystko pozwalac? Nawet jesli to nie z cosmo, to i tak mi to wyglada na prowokacje, bo nie miesci mi sie w glowie, ze tam mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinka, co Ty mówisz??? Poważnie? Ja nie czytam Cosmopollitana, ale chętnie bym to zobaczyła. Może możesz mi podać numer, czy datę, to jakoś do tego postaram się dotrzeć. Jestem bardzo ciekawa, naprawdę. Co do autorki - ja nie jestem psychologiem, ale naprawdę napisałam Ci to, co miałam okazję i nadal mam obserwować wśród znajomych i w rodzinie. Wiadomo, w życiu rożnie bywa. czasem kobieta zostaje z dzieckiem sama, nie ma wsparcia w autorytecie tatusia i musi - tak jak ty - stawić wszystkiemu czoła sama. Wiem, że nie jest Ci łatwo. Ale nie załamuj się. Nic na siłę. Spróbuj powoli wprowadzić córkę w swoje zycie, tak jak pisałam. Może przyniesie to jakiś efekt, może coś jej uzmysłowi. Jest już dużą dziewczynką i na pewno bardzo dużo rozumie. Tylko jest jej tak samo ciężko.... i nie radzi sobie pewnie ze swoimi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież ona sama nie poradzi
sobie! córka ma już prawie 8 lat, a jak sama autorka napisała liczyła na to, że z wiekim dziewczynka się zmieni... przeciez to bez sensu autorka samodzielnie nie da sobie rady, musi ktoś jej w tym pomóc, ktoś kto się na tym zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie iść do psychologa? Znam ludzi, którzy odwiedzają specjalistę, gdy ich dziecko przechodzi bunt dwulatka. Myślicie, że jej córce jest dobrze z takimi atakami, z taką ilością agresji? Psycholog mógłby im obu wszystko poukładać. Ja bym polecała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×