zarazil mnie GRZYBICA-powiedziec mu?

witam wszystkich, nie wiem co zrobic w obecnej sytuacji, kochalam sie z pewnym chlopakiem i zauwazylam teraz, jakies 3 dni po, objawy grzybicy...i to dosc silnej...wiem, ze powinnam powiedziec mu to wprost, ale nie wiem jak...jak zaczac?

hmm,kochalas sie bez prezerwatywy w kolesiem,z którym nawet nie mozesz szczerze pogadac?świetnie!...zapytaj Go,czy dobrze sie czuje,jak powie ,ze tak,ze wyjasnij,ze ty nie za bardzo i to najprawdopodobniej Jego sprawka.

nie wtym rzecz, ze nie moge z nim szczerze porozmawiac. znamy sie 5 lat, ostatnio wyklarowaly sie miedzy nami uczucia i tak spontanicznie doszlo do seksu. moje opory wynikaja raczej z tego, ze po prostu jestem w nim szalenczo zakochana, to pierwsza faza i ta pieprzona grzybica psuje idylliczny obraz wszystkiego hehe, jesli to mozna tak ujac. wiem, ze to glupie, ale sie wstydze mu o tym powiedziec.

a on cię znów zarazi

to nie mów żeon cię zaraził, tylko że masz taką przypadłość i chciałabyś aby on także brał leki, które przepisze dla niego twoj ginekolog.zapewnij go, że nie obwiniasz go o swoją chorobę. powiedz też że jego leczenie jest konieczne aby uniknąć kolejnego zarażenia ciebie.powinno poskutkować :)

hmm,to słabo:( a jestes pewna,ze to On Cie zaraził?tzn.nie mam na myśli,ze ktoś inny,ale moze nie wiem,chodzisz na basen ,albo coś ...i czy to na pewno grzybica?

mala agatka dobrze mówi.tylko nie uzywaj słowa'grzybica',moze lepiej,ze 'złapalas jakas infekcje',to jakos mniej drastycznie brzmi;)

grzybica wypisz wymaluj, mialam przeciez w zyciu nie raz nie dwa, najczescie po antybiotykach i raz faktycznie po basenie. ze on mnie zarazil wiem na 100%. moze niektorzy mnie nie rozumieja ale czuje opory przed taka rozmowa...pomysl malej agatki super, pewnie wykorzystam. zdaje sobie przeciez sprawe, ze jesli sama sie wylecze to zrobi sie niestety kolo zamkniete i znow sie zaraze. co nie zmienia faktu, ze chyab mi te slowa przez usta nie przejda, hehe.

no dokładnie, faceci boją się słowa grzybica :P wiem jak to jest ja też pierwszy raz złapałam jak kochaliśmy się od jakiś 2 tygodni (ale to była zmiana wody, wakacje, sma rozumiesz :) ). nie mów mu że on cię zaraził, bo może się obrazić (na bank tyak zrobi), a przecież nie masz pewnościże to jgo wina, może basen albo coś innego, czasem zwykłe osłabienie odporności wystarczy, zeby w momencie stosunku, gdy wystąpią mikrootarcia,doszło do nadkażenia bakteriami, czy wirusami. idź do lekarza i jak to grzybek przelaeczcie też faceta.

przejdą przejdą, tylko nie traktuj tego tak okropnie poważnie, nie nastrajaj go jakby to miała być rozmowa o końcu świata, bądź naturalna, ale jednocześnie utwierdź go w przekonaniu, że to bardzo ważne, żeby się leczył.

jesli mówisz,ze wczesniej mialas grzybka,to niekoniecznie On Cie zaraził,bo to cholerstwo lubi powracac:/ wobec tego tymbardziej powinnas z Nim pogadać,bo moze to On zaraził sie od Ciebie!to tez mozliwe.powiedz po prostu,ze masz infekcje(basen i te sprawy:P)i dlatego On tez musi przejsc na kuracje,bo martwisz sie o Jego zdrowie.ładnie,nie?;)

jasne powiedz mu, ze masz taka przypadlosc???....zwarjowalas....co on sobie o tobie pomysli, ze spisz z facetami bez zabezpieczenia....albo, ze wiedzac, ze masz taka przypadlosc spalas z nim bez zabezpieczenia...a jeszcze jak poszuka na necie jak to sie roznosi...to mozesz o nim zapomniec...najlepiej porozmawiaj z nim otwarcie...ale nie musi byc tak powaznie, jak na pogrzebie....powiedz, ze cos ci "sprzedal" co niekoniecznie chcials kupic:)...powidz, ze da sie to wyleczyc i zatroszcz sie o niego ...a na pewno nie ucieknie ...no i bedziecie mieli powod zeby sie spotykac...wzajemna kontrola:)

po recepte na lek przeciwgrzybiczny. Nastepnie porozmawiaj z tym facetem i powiedz mu ze lekarz powiedzial, ze on powinien sie tez z tego wyleczyc :) I wytlumacz, ze to nie jest zadna choroba weneryczna. I ze stalo cie sie to po seksie z nim. Bo to czy masz to od niego, czy odnowila sie stara grzybica to jest niewiadoma.

nie rozumiem takich dziewczyn...uprawiają seks bez zabezpieczenia a wstydzą się powiedzieć partnerowi że zaraził grzybicą....to seksić się nie wstydzicie a rozmawiać tak?...nienormalne idiotki

niestety jest w tym troche racji

Boze, jacy niektorzy z was sa podli, naprawde. nie zycze sobie, zeby jakis palant nazywal mnie idiotka, dobrze? czy ja sie o kims zle wyrazam? co do grzybicy, to ostatnio mialam ja z 2 lata temu i ewidentnie moge skojarzyc ta obecna z kochaniem sie z moim kochanym ostatnio. chodzi o to, ze mam jakies glupie opory natury psychologicznej zeby mu to powiedziec, musze sie przelamac i zrobie to pewnie ale po prostu tak to odczuwam i tyle, to sa moje emocje.

Zgadzam sie z tym co powiedziala Batalia Baxis. Albo powiedz mu tak jak to ona ujela, albo na tym etapie jeszcze nie mow. Wylecz sie a w miedzyczasie zaproponuj prezerwatywe w celu unikniecia ciazy. Ja z moim obecnym mezem stosowalismy gumki na poczatku. A jak juz przestalismy to nasza znajomosc byla juz na takim poziomie ze moglam mu powiedziec o grzybicy ktora mi nawrcala i leczylismy sie razem.