Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak tylko pytam.....

Co myslicie o politologach?

Polecane posty

Gość tak tylko pytam.....

Było o pielęgniarkach, urzędnikach, nauczycielach. Jacy politolodzy bywają w związku? Czy nie zbyt pewni siebie i zarozumiali? Czy zawsze na wszystko mają odpowiedź jedynie słuszną? Czy umią coś w życiu robić poza gadaniem? No pewnie w każdym zawodzie są ci uzdolnieni, którzy mają wplyw na wiele rzeczy, mają zainteresowania i perspektywy dalszego rozwoju, ale wielu jest też takich którzy studiują to z nudów, bo nie mają żadnego pomysłu poza "byciem radnym i braniem łapówek", wkręcenie się między rybki i coś sie wymyśli...albo ktoś mi załatwi robote w urzedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanka politolog to dobra inwestycja na długie zimowe wieczory. Pod warunkiem, że mamy identyczne zainteresowania, czas postcoitalny możemy miło spędzić wymieniając poglądy. Tylko uwaga! Zbyt radykalna rozbieżność światopoglądowa sprawi, że wymiana poglądów zamieni się w wymianę ciosów, także pozawerbalnych. Ja osobiście jestem zadowolony :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boziu co za temat
a co myslicie o: - psychologach? - psyhologach społecznych - socjologach - kulturoznawcach - bibliotekoznawcach - historykach - archeologach... ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Archolożek nie polecam zwolennikom kobiet zadbanych. Grzebią w ziemi, więc siłą rzeczy brud mają za paznokciami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię fiolet
a socjolo-żek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjolożki chodzą do łóżka tylko po to aby ankietę przeprowadzić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię fiolet
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ale jeśli program badawczy mają szeroki, to i program zajęć seksualnych może być do niego w proporcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię fiolet
hoho, a jesli badania skupiały się głównie na ... seniorach? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuturoznawca płci żeńskiej, hmmmmmm... Ja sobie wyobrażam, że analizowanie zachowań seksualnych w kontekście przemian kulturowych i przynależności do danej kultury, niszy kulturowej może dodawać smaku związkowi. Może także sprzyjać wprowadzaniu radykalnych urozmaiceń w życiu erotycznym, takich jak stosunek w bramie połączony z umowną relacją klient prostytutka. Ale to także spodoba sie pani psycholożce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko pytam.....
ja pracuje w kostnicy...zajmuje się dośc nietypową kosmetyką... najbardziej lubie te robaczki podczas sexu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem kulturoznawcą amatorem. Lubię obserwować tłumy w stanie transu rytualnych, przedświątecznych zakupów, konstatując jednocześnie, indyferentny stosunek tychże tłumów do osoby założyciela kościoła, który to święto, będące przedmiotem zabiegów tłumu, ustanowił. Miłoby było z kulturoznawczynią tudzież antropologiem, poobserwować, zza półek z makaronem, tłum w transowym falowaniu, gdy falangą zmierza ku kasom, a ja tymczasem wężowym ruchem dłonią swą sięgam ku sferom będącym osią wszelkich kultur ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
archeolodzy tyż :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alyssa***
z tego co mi świta w pamięcie to Ty frk-09 jestes raczej naturalistą, antorpologię i takie inne "bajki" mającym w lekkim poważaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
a antropolodzy fizyczni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alyssa***
antropolodzy fizyczni dawno przestali być modni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
a szkoda , bo każdą kostkę potrafią nazwać.. a jak po łacinie szepną do uszka nazwy kręgów to od razu cieplej się robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
a może trąd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alyssa***
nie wiedzialam ze to moze być "rozgrzewajace" ;) myślę, że wśród ortopedów znajdziesz kogoś ciekawego? oni też się na kościach znają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alyssa*** z tego co mi świta w pamięcie to Ty frk-09 jestes raczej naturalistą, antorpologię i takie inne \"bajki\" mającym w lekkim poważaniu... Tu się proszę Pani, nie zgodzę. Rzecz jedynie w tym, że czym innym jest antropologia jako opis zachowań a czym innym jako wyjaśnienie przyczyn danych zachowań. Niewiele się chyba pomylę, gdy powiem, że w antropologii jest obecny nurt silnie (że użyję tu Pani określenia) naturalistyczny, by lepiej to nazwać oparty na fizykalnych naszych i świata właściwościach. Kultury zmierzyć wprost nie można ale analizując ją można z uwagą przykładac do niej miarę, wziętą wprost od człowieka jako kokretnego tworu o konkretnych, możliwych do zaobserwowania właściwościach, a nie wyobrażeniach. Powołam się tu na słowa Stanisław Lema (niedokładnie cytuję ale sens zachowuję): wystarcającą przesłanką do opisania człowieka i jego kultury jest to z czego się on składa i jak jest zbudowany i w jakich warunkach funkcjonuje. (Zwracam uwagę, że mózg jest ciałem fizycznym i o fizycznych właściwościach, obecnie przez neurologię skrzyżowaną z psychiatrią, jeszcze słabo opisany) ---> Zatem jego wyobrażenia o sobie samym, są interesujące jako przedmiot badań ale nie jako ich podmiot, miara, punkt odniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
spox, spox..kulturoznawcy, antropolodzy kultury(jak i fizyczni :) ), etnolodzy.. moje klimaty więc są ok :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
heh, bo ja archeologiem jestem i takie sprawy jak kości mnie kręcą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A razu pewnego miałem ja do czynieniea z polonistką, która mi oswiadczyła, ze Gombrowicza nie lubi i nie rozumie, jeno Nad Niemnem ze mną chętnie zanalizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
jeno, jeno.. bara, bara..:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alyssa***
"w antropologii jest obecny nurt silnie (że użyję tu Pani określenia) naturalistyczny, by lepiej to nazwać oparty na fizykalnych naszych i świata właściwościach." ym... no nie na mojej uczelni tam ten nurt obecny nie jest, powiedziałabym nawet że jest nieco pogardzany jako przyziemny i banalny ;) czy dla Pana, Pani frk-09, Stanisław Lem jest wyrocznią? tak na serio to ja w ogóle nie wiem gdzie w dzsiejszych czasach można jeszcze spotkać antropologa fizycznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem kiedyś dziewczynę, która studiowała fizykę i lubiła sobie wyobrażać, ze jestem Teslą w dni parzyste i Einsteinem w dni nieparzyste. Gdy znudzony tą monotonią, proponowałem aby wepchnąć w grafik Maxwella, Bohra czy chociazby Plancka (przecież tak lubiła fizykę kwantową), prychała tylko i zadzierała nos do góry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturoznawcy ok
"tak na serio to ja w ogóle nie wiem gdzie w dzsiejszych czasach można jeszcze spotkać antropologa fizycznego..." ale przecież antropolodzy fizyczni są to panowie/ panie zajmujący się kosteczkami i kostkami i z antropologią kulturową mają niewiele wspólnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alyssa***
no wiem...że mają niewiele wspólnego chociaż obydwie nauki wyrosły z tego samego korzenia... no ale to nie zmienia pytania - czy ktoś teraz na serio zajmuje się antropologią fizyczną? w sesnie - opisywanie ludzkich czasek, mierzenie odelgłości od nosa do czoła u mieszkanca Senegalu, Fidżi i Białorusi itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrocznią nie jest ale bystry z niego był gość i pośród wielu zalet, miał jedną intelektualnie wartościową cechę: sceptycyzm. Ten umownie nazywając \"naturalizm\" jest pogardzany, powszechnie na kierunkach tzw: humanistycznych lub okołohumanistycznych, bo tzw humaniści wolą babrać się w nieskonkretyzowanych i niemierzalnych bebechach tzw: duszy, uważając za bardziej humanistyczne (czytaj: wzniosłe) wszelkie przejawy w/w ducha, duszy, traktowanej jako niedookreślony abstrakt, gdy tymczasem w czaszcze pomieszczona jest galareta o konkretnej budowie, zwana mózgiem... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×