kasa tesc

nic nie trzeba dziewczyno zrozum to w koncu...wychowac owszem...poza tym pomagac mozna w inny sposob, nie tylko materialnie

moi rodzice wiele lat rezygnowali z własnych przyjemności dla dobra jedynego i chorowitego dziecka. teraz ja poczuwam się w obowiązku im pomagać. teścia trzeba chwalić, że poszedł na studia, ale swoje długi niech spłaca już sam, skoro macie plany małżeńskie i planujecie poważne wydatki. jeśli jesteście na tyle dorośli by brać ślub i razem mieszkać, to bądźcie też na tyle dorośli, żeby na to wszystko zarobić własnymi rękami i własnym umysłem.

tak zgodzil sie, bo tesc mowil ze nie da rady sam, ale wtedy nie bylo mowy o dalszych kredytach!!! a w miedzy czasie sam poszedl dalej na studia i nastepny kredyt!!!

to masz dupę a nie chłopa że daje się tak wykorzystywać a z drugiej strony może to była porzyczka albo coś w tym stylu nie zabronisz przeciez synowi z ojcem interesów robić

jak z tamtymi sobie nie radzil i prosil o pomoc to nastepnych sie nie bierze!!!

IMPOTENT ten co tak by wszystkie rżnął?? Jak by sie do czegoś nadawal to by tu nie siedział z takimi tekstami :P

pozyczka nie byla! chcial pomoc ok, tlyko wyszlo glupio ze on sobie swoje plany realizuje, nie patrzac ze pomagaja mu i bierze nastepne kredyty. wiedzac juz ze chlopak chce sobie zycie ulozyc, (sam, nie chcielismy pomocy) z tej strony pomoc, a z drugiej ...

to idz i mu to powiedz a nie najezdzasz tu na niego...

jasne

co taka madra jestes tak??tu najgorszy a w realu pewnie ah i oh...niedosc ze materialistka to dwulicowa

ej ale to nawet nie jest jeszcze twoja rodzina więc co cię obchodzi że wzią kolejny kredyt to jest ich wewnętrzna sprawa a takim wpieprzaniem się to se przyjaciół nie zyskasz to myślisz że lepieej by było gdyby twoj niby teść siedział w parku z piwem niż że poszedł na studia? zastanów się trochę najpierw piszesz ze liczyłaś że wam pomoże i do mieszkania dołoży a potem że nic od niego nie chesz. I w ostateczności to twój chlopak mu pomaga a nie ty ze swoich pieniędzy wiec ja nie widze problemu. znam dziewczynę, która ma teścia co ma ponad 2 tys emerytury a mieszkają razem w rozsypanym drewniaku bo nie mają za co się pobudować a teść też im nic nie pomaga tylko większość kasy przepije i jakoś ona nie narzeka.

sluchaj jak rozmawialismy o gslubie myslelismy ze choc troszke nam pomoga nawet nie wiele, ale powiedzieli ze nie i ok. powiedzielismy ze sobie poradzimy i damy rade, nasza sprawa! moj T rozmawial z nimi i powiedzial tesciu ze nie bo ma swoje dlugi, ze nie da rady, co wie bo tez mu moj pomaga!!! moj T powiedzial ok i stwierdzil ze jak faktycznie tak ciezko to pomoze do konca z tym jednym a my sobie poradzimy! ale tu wyszlo ze on pomaga a ten bierze nastepne. wiec cos jest nie tak

no wiec niech twoj facet postawi sprawe jasno...jest dorosly, chce sie ustatkowac, pomyslec o przyszlosci...powiedziec ze pomaga splacic ten jeden kredyt i koniec...

Wybacz,że się wtrącę. Już Ci ktoś napisał,że pomógł ojcu,bo widocznie chciał. Teraz,nie powinno Was obchodzić,że teść wziął kolejny kredyt.Macie zamiar sie pobrać,być razem.....Teść chyba zdaje sobie z tego sprawę i nie będzie chciał pomocy od syna. Gratulacje dla teścia,że podjął studia. A Ty się nie martw.Dacie sobie radę. Masz porządnego,pracowitego chłopaka.....Będzie dobrze,czego życzę.:)

powiedz niech twój T porozmawia z ojcem że ostatni raz mu pomaga i że jeżeli go stać na branie kolejnych kredytów to niech spłaci najpierw wcześniejszy i po sprawie.

dzieki choc jedna osoba na mnie nie najezdza!!! co do chlopaka to wiem pracuje po tyle godzin, weekendy szkola i nikt go nie zmusza, wie ze to na pozniej sie przyda bysmy mogli sobie poradzic jest kochany. tylko sam sie glupio poczul, pomaga, a tu tak. a ojciec wie ze chce wlasna rodzine zalozyc