Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spaghetti

czy osoby niesmiale, niepewne siebie moga miec zwrot w zyciu i stac sie przebojo

Polecane posty

Gość spaghetti

i stac sie przebojowe? czy ktos zna takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaghetti
bo ja mimo ze staram sie pracowac nad soba - powoli trace nadzieje na zmiane... momentami czuje sie jakbym patrzyla na zycie prze szklana szybe, obsreujac jak inni czerpia z zycia garsciami a ja mam za malo ikry, zeby cieszyc sie zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski ślimaczek
nie znam takich osób i myślę że nie idzie chociaż to zależy też od samozaparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie się nie zmieniają
charakter jest jak wyglad - wrodzony, choc wielu nie potrafi tego pojąć. jak ktoś był w wieku 10 lat kapusiem i donosicielem to takim bedzie w wieku 30..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski ślimaczek
próbuj dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaghetti
no nie wiem czy charakter jest jak wyglad i ze nie mozna go zmienic mysle, ze w pewnym stopniu mozna ludzie SIE ZMIENIAJA historia Malcolma X na ten przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiter1
przeciez my z kazdym dniem sie zmieniamy nie jestesmy tacy sami dzisiaj tacy jutor juz inni !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
hmmm wydaje mi sie ze mozna. mam kolezanke jak zmieniła szkołe to diametralnie sie zmieniła (przejscie z gimnazjum do liceum).znalazła chłopaka i stała sie dosc "przebojowa". moim zdaniem az agresywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele zależy od warunków. Jeśli znajdziesz sie w środowisku przyjaznym, życzliwym, nie osądzającym - to rozwiniesz skrzydła. Poczujesz sie bezpieczniej jako indywidualność. Nie wierzę żeby niesmiałość i tzw brak przebojowości (a co to wogóle jest?) były wrodzone. Zależa od warunków w jakich przebywamy. Jeśli czujemy sie przytłoczeni, zastraszeni, nie wysłuchani, ośmieszani przez większośc to jak będziemy się zachowywać? Jest też inna zasada - nie każdy nadaje się do np publicznych wystąpień i nie mozna tego forsowac bo wyjdzie farsa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pewnego wieku
do pewnego wieku, mozliwe, ze mozna. Ale czy trzeba? Mozna sie pozbyc niesmialosci, ale czy od razu trzeba stac sie osoba przebojowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciala byc
po prostu pewn siebe uwierzyc w siebie, juz nawet nie chodzi o te przebojowosc, tylko wiare w siebe, ludzie teraz daza do ego by byc glosnym, jakas taka ala moda sie na to zrobila. jak uwierzyc w siebie?i nie wstydzic sie byc soba?czemu w ogole tak jest, ze nie potrafimy byc soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja spędzę dzień z ekonomią
polecam wizytę u psychologa wszystko wam wyjaśni i ponaprawia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
oj ja tez bym chciała byc bardziej pewna siebie. czytałam juz troszke topików na ten temat i ludzie tam radzą zeby mówic do swojego odbicia w lustrze np" Jestem naprawdę wartościowym człowiekiem,mam piękny uśmiech itp.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciala byc
to nie wiem ja juz probowlam tylu rzcezy, nie poddaje sie ale ile w sumie mozna?:O zawsze jak jestem sama i sobie mowie, ze jak bede wsrod ludzi to wszystko bedzie o, bede sie czula pewnie, bede wiedziala kim jestem.przychdzi co do czego i nie potrafie.glupie usmieszki, zazenowanie, robienie z siebie idotki i dopasowywanie sie, ciche mowienie, brajk pewnosci siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciala byc
po prostu nie wiem kim jestem i brak mi wiary w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja spędzę dzień z ekonomią
a próbowałas afirmacji(?)? stajesz rano przed lustrem i mówisz jestem piękna, mogę wszystko , ludzie mnie słuchają blebleble po prostu wymyślasz sobie formułkę co chcesz sobie wmówić i gadasz tak do siebie co rano aż się w końcu stanie tak jak mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciala byc
wierzycie w to?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja spędzę dzień z ekonomią
no jak np anorektyczki potrafią sobie wmówic ze są za grube to równiedobrze można sobie wmówić że jest się cudem natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przebojowość to nie jest cecha tak bardzo pożądana, czasami maskuje kompleksy, brak pewności siebie itp. W życiu liczy się tak naprawdę skuteczność w działaniu i na tym powinnaś się skupić. No i oczywiście cały czas pamiętać o swoich atutach i starać się rozwijać. Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo pomocne w rozwijaniu komunikacji z drugim człowikiem jest aktywnośc w zyciu codzienny, zagadanie pani w sklepie, w poczekalni u dentysty, na ławce w parku, w autobusie, uśmiech, rozmowa nawet o pogodzie. Takie ćwiczenia bardzo pomagają, dodatkowo rozwijanie zasobu słownictwa i wiedzy o świecie i ludziach, tj. czytanie książek, prasy, zainteresowanie sie tym, co dzieje sie wokół ciebie, rozmowa z sąsiadem. Nawet nie zauważysz, jak łatwo wychodzi ci nawiązanie kontaktu z innymi. A jeśli czasami coś ci nie wyjdzie, no cóż, wyciągnąć wnioski i uczyć sie na błędach nie rozpamietując w kółko. Inni ludzie tak naprawdę nie mają czasu mysleć o tym, co powiedzieli o nas, o naszym zachowaniu, ponieważ bardziej interesuje ich to, co sądzimy o nich, więc nie analizuj, tylko dalej do przodu. I naucz sie słuchać, pytaj, co u innych i wysłuchuj uważnie, a przekonasz sie, że to inni zaczną szukać twojego towarzystwa i zabiegać o zaiteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pewnego wieku
a jak ktos nie umie rozmawiac o pogodzie? Jak tego sie "nauczyc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yves rocherrrrr
varicella -->ladnie napisane:) i to prawda.po prostu badzmy normalnymi ludzmi, nawiazyujmy kontakty.ale wesz co? jak ja zapytam sie co u kogos slychac to cale spotkanie zleci na bolaczkach tego kogos a o to co u mnie to juz rzadko kiedy kto zapyta:Oserialnie.ludzie do mnie przychodza jak cos ich boli, jak maja klopoty.moze w tym jest moja wina tez( na pewno) bo powinnam sama tez o sobie czasme wpsominac a ludzie chac mze podtrzymac romzowe tak nawiaja o sobie?nie wiem.ale ja nie lubie sie narzucac i nie chce komus pieprzyc o czyms jak widze, ze ma to co mowie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie daj sobie wmówić,że niesmiałość jest jakąś straszna wadą, mozna ją pokonać,ale czasami jest tak słodka, szczególnie w przypadku dziewczyny, że staje się jej atutem, wielu mężczyzn pociagają takie nieśmiałe kobietki. Uwierz mi, mam wiele takich przebojowych, niby przebojowych koleżanek, które są takie do momemtu powrotu do swoich 4 ścian, gdzie maska przebojowości opada. Nie próbuj na siłę się zmieniać, bo to nic dobrego nie przyniesie. Bądź aktywana i nieustępliwa w sprawach, które są dla ciebie ważne, zabiegaj o ludzi, na których ci zależy i liczysz sie z ich opinią - reszta to tylko tło, które się zmienia jak za szybą w pociągu. No i pamietaj kilka prostych słów, prosze ,dziekuję, przepraszam, usmiechaj się, nie wstydź sie pomagać, gdy czujesz, że tak powinnaś. Reszta sama przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yves rocherrrrr
dlatego tez uwazam, ze nie wolno byc taka tylko mila kobietka, ktora to kazdego wyslucha bo w koncu stajesz sie kolezanka od alenia sie a nie kolezanka do posmiania i wspolnej zabawy.treba to jako wywazyc ale ja tego nie potrafie. czasem tesknie z ataka normalna rozmowa z moja przyjaciolka, na takim dialogu o czyms innym niz jej zycie czy moze o takim o normalnym gadaniu, juz tego nie pamietam.duzo slysze o tym co sie dzieje w jej zyciu, w moim nie dzieje sie za wiele, no bo co?studia?zabawy? nie bede o ym opowiadac non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
podnosze,fajne rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yves rocherrrrr
no varicella nasz kafeteryjny posycholog wymiata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przedmówczyni Często się spotykam z taką reakcją ludzi, bardzo lubimy narzekać jako naród. Znalazłam na to sposób-posieszam, usmiecham się optymistycznie, mówie,że wszystko bedzie dobrze, zmianiam ton i charakter rozmowy na tyle,żeby zakończyła sie optymistycznym akcentem. natomiast , gdy sama mam chandrę, to dzwonię i umawiam się z 1-2 najbardziej zaufanymi osobami i mówię: mam zły dzień, potrzebuje rady i wsparcia. Do tej pory nikt mi nie odmówił. prosić o coś drugiego człowieka nie jest oznaką słabości, ale siły właśnie. Jeśli zawsze widzą cię silną, albo takie stwarzasz pozory, to nie dziw się, że nikt nawet nie pomysli, że masz problemy. Z drugiej strony są ludzie, którzy potrafią tylko narzekać, nie umieja docenić tego, co mają.Ja staram sie unikać takich, bo pesymizm się udziela, a jesli ktoś w życiu jest optymistą , to wszystko staje się prooste i szczęście nam sprzyja. I jeszcze jedna uwaga. Kto częściej prosi, ten częściej dostaje. Nie trzeba sie wstydzić i częściej prosić innych ludzi o cokolwiek. Zwykle wyrażają zgodę, a jesli nie , to co?? Wykorzystałaś szansę, poprosiłaś i nie musisz zastanawiać się, co by było gdyby.... idziesz dalej, do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yves rocherrrrr
mi nawet np.nie chodzi o to by pozbyc sie niemsialosci ale o to by wiedziec kim jeste, i by nabrac pewnosci siebie,bo sa ludzie, ktorzy moze sa niesmiali ale jednak sa pewni siebie, nie dadza sobie w kasze dmuchac jak przyjdzie co do czego a to, ze sa troche zamknieci w sobie to po prostu tacy sa i tyle ale jednak czuc, ze znaja swoja wrtosc. a ja czasem w rozmowie z ludzmi placze sie, gadam niewyraznie i neskladnie-ze strachu:O ok zow podejmuje walke i bede sie tego uczyc.ale wiecie co? np.jak chodzilam na prawo jazdy to to jak bedzie na jezdzie zalezalo od humoru egzaminatora, mial wyzszosc spychiczna nad moja osoba, byl pewny siebie a ja sie dostosowywalam.kiedys chcial gadac gadalismy kiedy milczal ja nie potrafilam go sprowokwac do gadki:Owkurza mnie to, taka mja nijakosc.przez to mam wrzenie, ze nikt mnie nigdy nie pamieta, ze jestem taka mdla.nie ppotrafie pokazac swojego charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yves rocherrrrr
ja nie wstydze sie poprosic znajomych o pomoc, to nie tak.tylko, po prostu nie chce im narekac, no bo co?kolejny raz z rzeduu bede piszczec, ze jestm mi zle, ze nikogo nie mam?nic mi to nie da.innych problemow jako akich nie mam.no chyba, ze jeszcze takie jak ten teraz, ze nie wiem kim jestem itp.ale o tym boje sie mowic, bo boje sie, ze wykorzystaja to, gdy nadazy sie okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×