święta i rodzinne problemy

witam, czy te z macie przed świętami ten problem co ja?? bo mój ukochany no niby obchodzi święta z rodziną ale one wyglądają miejwięcej tak: bez kolęd, bez czytania pisma świętego, bez pasterki, bez spowiedzi przed świętami itp. są bo są i w tym roku idziemy do jego rodziny na wigillię i jest mi ciężko, bo co to za święta. W moim rodzinnym domu obchodzimy je całkiem innaczej, jest czas na kolędę przed kolacją i na pismo święte i na wspomnienia i na pasterkę. A wy jak je obchodzicie?;)))

jak u Twojego mezczyzny,u mnie tylko mama chodzi na pasterke

tez jest niewierzaca

No. Witam cię. Nie mam tego problemu. Nazywam to syndromem świątecznym. Caluśki okrągły rok nikt o mnie nie pamieta... i to lubię..święta róźnym czubom przeyominają żę istnieję :P

U mnie mniej więcej tak jak u Twojego faceta, chociaż rodzina podobno katolicka... najwyżej trochę się wynudzisz, trudno:(