Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest sobie

taki facet

Polecane posty

Gość Mi sie...
Dobranoc 6/9 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Dobranoc 6/9. Ja też rocznik 77 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
czyli przezywamy jakis "kryzys trzydziestolatkow"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Może.. masz dzieci ? Nie pamiętam z wcześniejszych postów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
A jak tam z pracą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
prace mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
To idziesz dziś do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
niestety tak i zazdroszcze Ci urlopu :) przezywam standardowy syndrom niedzieli wieczor... niestety, mam prace pod znakiem sukcesow i efektow, wiec przelomy niedzielno-poniedzialkowe bywaja dla mnie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Taka niewyspana pójdziesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
wstyd sie przyznac, ile godzin przespalam w ten weekend... ponad norme w kazdym razie. ciezki tydzien mnie dobil. no wiec nie jestem niewyspana. za to jutro wieczorem usne jak dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
No to fajnie. Mi często się sen rozregulowuje przez weekend i w poniedziałki jestem w pracy nieprzytomny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Już teraz wymiękam. Zmęczony i senny jestem. Jak cię póżniej na kafe mogę znależć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
ja lubie sobie wmawiac, ze jestem rannym ptaszkiem... nawet w weekend... ale nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
generalnie rzadko tu bywam, ale wpadne jutro na ten topik... spij w takim razie dobrze :) i nawet nie musisz spac szybko, tylko tak urlopowo ;) a ja powoli sie zbieram do mojej zupelnie nieromantycznej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Ok. Przyjemnej pracy ci życzę mimo wszystko :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
dzieki! :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak slodko moze sie spykniecie
hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
widze, ze egzystencjalna dyskusja ucichla... z wyjatkiem niezwykle sentymentalno-romantycznej wzmianki np. "spykania" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
no cóż... towarzystwo się zmyło, więc i ja się zmywam do poduchy :) dobrej nocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powstańczyk Prawdziwy
Wiem, wiem hellishbloodystorm. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powstańczyk Prawdziwy
Ty się z tym nie zgadzasz, wyrażnie napisałem, że to był przykład podany z filmu a nie moja wypowiedż. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest sobie
I stało się. Znowu. Nie jest gotowy, ale czeka już zbyt długo. Nie jest pewny, ale być może spróbuje. A może jest pewny? Że to nie tak ma być. Że to nie jest to. Ale tak mu brak kogoś, tak tęskni. Otworzy się przed kimś, komu nie ufa? Rozum hamuje, serce sie rwie. Ginie i rodzi się sto razy na tydzień. Być może wejdzie na rozżarzony węgiel. Jeśli węgiel będzie się żarzyć dość jasno. Albo jeśli go nie ostudzi. Wkrótce się okaże. Jeszcze nie wie. Już nauczył się, że najlepszy plan zawodzi kiedy patrzy w te oczy, a one patrzą z powrotem. A może życie znowu nauczy pokory, a drżąca nadzieja na niemożliwe zostanie zgaszona. Znowu. Co jest gorsze? Taka nadzieja czy jej brak? Bo dla niego zawsze to, co w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest sobie
Przegrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×