Jaka ryba na wigilie dla roczniaka?

owoce i warzywa tez sa faszerowane nie wspomne o dobrociach ze słoiczka :O

Dlatego napisałam też że teraz wszystko jest mniej lub więcej szkodliwe. Co do słoiczków to akurat mam mieszane uczucia. W sumie jak kupisz warzywa czy owoce na ryneczku, to one też są pryskane, mogą być hodowane blisko drogi szybkiego ruchu, itd. Widziałam też program w tv, gdzie porównywano zwyczajną żywność ze sklepów i bazarów do tej ekologicznej i wyszło im że nie ma żadnej różnicy - obie grupy zawierały szkodliwe związki tyle że w granicach \"dopuszczalnej\" normy.

Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta \"góra rzeki\" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji. Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.

moje dziecko ma 17 m-cy sprobowało czipsa co nie znaczy ,ze sie nimi najadło sprobowało pizzy co nie oznacza ze traktowałam to jako obiad skosztowało słodyczy-co nie oznacza ze zjadło nie wiadomo ile zjadło paluszka-to tez pewno nie dobrze staram sie podawac mu wszystko z głowa moim zdaniem powinno poznawac wszystkie smaki a te rzeczy ktore "dozwolone "sa pozniej jedynie kosztuje w przypadku roczniaka 2 łyzki bigosu z pewnoscia nie zaszkodza

cziczulinka miałas podac swoje przekonania a nie artykuł ktory juz został przedyskutowany Ty wierzysz w ten mocz ciezarnych?jesli tak to wybacz ale.......

Wierzę nie wierzę... Skoro tyle jest innych gatunków ryb i to znacznie smaczniejszych to nie wiem dlaczego miałabym się upierać przy pandze. A u skośnookich nic mnie nie zdziwi, bo oni są jakby trochę \"inni\" :O

jestes przekonana ze inne gatunki ryb sa ok? ja sie nie upieram dla mnie biała panga jest ok smaczna i bez osci

Np. w tuńczyku jest rtęć.

Jasne, ze nie, pewnie nie ma rzeczy 100% zdrowej. Ale skoro o tym się mówi to nie widzę potrzeby się wychylać i na siłę ją kupować. Grenadier i sola też są bez ości ;) Dorsz też ma ich mało, a jak już to duże i je bez problemu widać. I to wszystko ryby morskie a takie są najzdrowsze :)

specjalny bigos??? Bo o czyms takim nie słyszałam ???:)

Kobietki, parę dni do świąt ... nie ma się co kłocić :-) Co do Pangi, też już za nią nie przepadam. Za dużo się mówi o jej szkodliwośći. Co do diety dzieci a także i dorosłych to myślę, że zdrowe jest wszystko jedzone w umiarze. Mięso ze sklepów i smażone jedzenie podaje w domu bardzo rzadko. Polecam kupować mięsko w małych gospodarstwach na wsiach. Wesołych świąt kochane!

Ja tez bym się chętnie dowiedziała jak się robi ten specjalny bigos. Poważnie.

cześć ja też mam roczne dziecko i daje mu rybę smażona wybieram środek i bardzo jej smakuje. Jest niejadkiem ale rybę je na wigilie pewnie będzie z nami jeść karpia pozdrawiam

karp ma tyle osci!!!nie boisz sie zakrztuszenia?

bigos to bigos - kapusta - a kapusta jest ciężkostrawna :P

będę dobrze sprawdzać i po małym kawałeczku zje wiem że po troszku dziecko powinno wszystkiego próbować

no niby po co wam to wiedziec jaki to bigos skoro i tak nie dacie go swoim dzieciom;)

do 40tkanie na karku tak tak huhajcie dmuchacje, a potem dziecko uczulone na wszystko ja cały czas jem wszystko to co dorośli i jestem zdrowa jak rydz. jak miałam roczek to na wigilię jadłam wszystko to samo co inni. Nie mam żadnych uczuleń, chorób i nic mi nie ma. Jak widzę dzisiejsze zachowania matek to jakiś obłęd normalnie. Dziecko jjest "zdrowo" odżywiane, ubierane jak choinka, żeby się tylko pokazać. W piaskownicy sobie nawet nie może usiąść, bo się pobrudzi. Opamiętajcie się trochę

idiotki naprawde szkoda slow , poslij go o drazu do kosciola i do spowiedzi ale glupie dupy . ten kosciol wam odebral zdrowy rozsadek

No właśnie!!! Tu chyba pisza mamuśki,co mają jedyne dziecko-pierwsze w domu i pojęcia nie mają o prawdziwym życiu:O Jak ktos ma więcej niz jedno w domu-to inaczej spiewa. Nie ma ryby na parze,albo dorsza na obiad. Może kawior jeszcze? Ale Wam odbija-drogie panie:O

Ja daję paluszki rybne. W dzieciństwie o mało nie udławiłam się ością i mam uraz.

wszystkie ryby hodowlane sa faszerowane chornonami i innymi swinstwani a morskie w dzisiejszych czasach skazone sa np kadnem olowiem rtecia wiec nie przesadzajmy a ten artykul czytalam juz jakis czas temu ale tylko ten nie znalazlam innych publikacji na temat hodowli pangii

hormonami *