Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość świniakożerca

Zaraz pękne ale jem dalej

Polecane posty

Gość świniakożerca

Ojciec przywiózł ze wsi świniaka i świnaikowe produkty wiejskie. Zjadłam już chyba dwa pętle kaszanki (ogromne) i mam ochotę na więcej...tylko gdzie to zmieścić? 😭 Dodam, że kasznki ze sklepu nie zjadłabym...fuj :o Tak samo szynki...czy ktoś oprócz mnie zna smak parwdziwej wiejskiej szynki wędzonej przy babcinym domu? Kurde...te zwykłe szynki...a raczej pseudoszynki....obrzydlistwo!!! Te nibywiejskie są zjadliwe, ale i tak porównania nie ma...ten smak, ta kosystencja (dosłownie rozpływa sie w ustach!)... Jem mało mięsa...ale to wszytsko co tato przywiózł zjadlabym na jeden raz gdyby można ot było zmieścić :classic_cool: Kiedyś będę mieszkala na wsi i będę hodowć świnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dss
a ja wczoraj jadlam swiezyzne u papcia (przyszlego tescia) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
To straszne...dopiero jak się zje coś takiego czuć jakim świństwem nas próbują faszerować w sklepach :o Zwykła kaszanka...a czuję się jakbym jadła produkt LUKSUSOWY :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
Dzięki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
hm, hmmm ....... jest mały problem.... ma ktoś z Was namiary na dobre środki przeciw biegunce ??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
Podszywaczu - takie cuda nie powodują biegunek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego świniaka już hodujesz
w okolicy pępka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
tylko sraczke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
przestańcie się podszywać! mam jeszcze pytanko: włośnie i tasiemce giną przy gotowaniu lub smażeniu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
Dla mnie to już święta :P Kurde - taki "rarytasy" mam 2 ray w roku na święta...o miejsce też nie ma co się bać. Dziś pewnie sie tak objem, że jutro i pojutrze nie będę mogła patrzeć na nic innego niż woda mineralna...ale traz myślę tylko o jednym: zjeść świniaka!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez uwielbiam
domowe wedlinki. Kielbasa taka rozpadajaca sie, pachnaca dymem (ze sklepu sie brzydze, chyba ze smazona to zjem), smaczna szyneczka :). Niestety na takie pysznosci musze czekac do pierwszego dnia swiat gdy babcia wpadnie w odwiedziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego wsiowe baby są takie
GRUBE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
ja również uwielbiam -> Wiesz...najsmieszniejsze, ż u mojej babci (mieszka z nią ciocia z rodziną) nie korzytają z tych "dobrodziejstw"...nie rozumiem jak można woleć kupować te napompowane produkty "prawie jak", podczas gdy niewielkim kosztem można jeść takie cuda :o Świniaki zamawiamy My (tzn na część rodziny, która wyemigrowała do miasta), przed każdymi świętami jest wielkie świniobicie i wędzenie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
oczywiście, na czas samego świniobicia wolę się ukryć... :P wiesz, te chłopy uganiające się z zakrwawionymi nożami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
dlatego... -> Kurde, zdziwiłbyś się... Zresztą jakby się miało to na codzień to później człowiek tak by się na to nie rzucał :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zabiciu świni oddaje się próbkę do weterynarza,aby zbadał,czy mięso jest \"czyste\"(chyba,że bije na czarno,w co wątpię,bo świnie,są teraz kolczykowane).Więc,nie ma obawy,że w mięsie,są jakieś pasożyty. Ja mam przyjemność zajadać się takimi rarytasami średnio 3 razy do roku.Rzeczywiście,te wędliny ze sklepu,a wiejskie----->nie ma absolutnie porównania. SMACZNEGO!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak robi tak samo........ zabil swinke w srode......zrobili kielbaski, kaszanki i takie tam....... ja ogolnie miesa nie lubie..zwlascza kaszanek....ale on jak najbardziej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam na wsi i ni jadam kaszanki moze gdybym wychowala sie w miescie i tam mieszkala to bardziej bym ja doceniala;) natomist zyneczka i kielbaska to sa bezkonkuencyjne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świniakożerca
mówiąc o rzucaniu się mam na myśli oczywiście te grube, wiejskie baby :classic_cool: wiesz, zawsze imponowała mi siła i witalność, a w miejskich klubach "les" sami rozumiecie, kobiety słabe i wiotkie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×