Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapłakana i porzucona

Zerwanie - rano jeszcze kochał, wieczorem zerwał - proszę o wsparcie

Polecane posty

Gość zapłakana i porzucona

Już drugi dzień nie wiem co mam z sobą począć :( NIe jem, nie śpię, nawet już płakać nie mam czym :( Wczoraj zakończyl sie mój 4,5 letni związek. Chłopak zaproponował mi, żeby od stycznia zamieszkać u mnie razem... żeby zobaczyć jak to będzie - a oboje zgodnie twierdziliśmy, że będzie o niebo lepiej. Powiedział rodzicom - ojciec powiedział, że ma zrobić tak, jak chce (w końcu ma już 31 lat... ), matka zaskoczona i niezadowolona... Ale ukochany mimo to mowił, że ona przywyknie... Że nie mam się martwić. W niedzielę jeszcze raz podjęliśmy temat wspólnie. Matka okazała przy mnie wielkie niezadowolenie, kazała synowi to przemyśleć, mówiąc, że nie zabrania, ale ona nie wie jak to przeżyje, nie umie sie z tym pogodzić i w głowie jej się to nie mieści... I od tego momentu już czułam wrogość do mojej osoby - kradnę jej jedynego syna.... :( A moi rodzice choć starci, to też w kraju mają tylko mnie... Mimo to w poniedziałek rano jeszcze ukochany pisał, że nie mam się martwić, że mnie kocha i wszystko będzie dobrze... W południe też miało być dobrze i pocieszał... A po powrocie z pracy do domu (i zapewne po kolejnej rozmowie z matką) powiedział, że to nam nie wyjdzie, że chce się ze mną na dobre rozstać ;( ;( ;( Powiedział, że woli nie żyć, co tak mu jest źle i smutno... ale z dalszej rozmowy wyniknęło, że nie chce sobie pogarszać stosunków z matką... Co ja mam teraz robić... Jestem pewna, że ona po paru miesiącach by przeżyła wyprowadzkę syna :( Mieszkamy od siebie tylko 11 km :( Nawet leki na uspokojenie nie pomagają... Jestem załamana. Nie mam się do kogo zwrócić... Jeśli ktoś ma jakiś sposób, jakąś radę, to będę wdzięczna za każde słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę chcesz być z takim mamisynkiem? Przecież jego matka nie odpuści - będzie CI się do każdej decyzji wtrącać i nie dlatego że jest wstrętna baba czy coś, ale TYLKO I WYŁĄCZNIE dlatego, że synusiek jej na to pozwala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiaj z nim. Pępowinka do odcięcia :O ale cięzko będzie jeżeli jest tak bardzo podatny na wpływ matki a z drugiej strony nie można pozwolić żeby całym Waszym życiem kierowała jego mamusia... Jeszcze raz rozmowa... Musicie usiąść i szczerze pogadać.. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno rano nie kochał :P nie przestaje sie kogoś kochać ot tak, w przeciągu kilku godzin :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno - ciesz sie kobieto !! z takim maminsynkiem miałabyś całe życie delikatnie mówiąc PRZEJEBANE :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ale upierdliwy i natrętny jesteś :P choć to o niebo lepsze niż maminsynek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×