CZY UCZUCIE NA ODLEGŁOŚC MA SENS

ja sie wpakowalam i czasem tak mi zle ze nie moge...

Dzieli nas kilkaset kilometrów widujemy się co miesiąc, półtora, czy taki związek ma sens. Zauważyłam że druga połowa zaczyna się wycofywac, nie mówi tego, ale to da się zauważyc.Może ktoś ma radę.Pozdrawiam

jeżeli to miłość, to ma sens. a dlaczego jesteście tak daleko od siebie??

rozmawiajcie przez telefon, skypa choćby codziennie, częściej się spotykajcie:)

przetrwa próbę czasu i odległości... W końcu bywają małżeństwa marynarzy i tych, co na platformach pracują. Ale czy tego właśnie chcesz? Nie masz się komu wypłakać na rękawie, nie masz z kim pójść na imprezę, do kina, teatru, na spacer. Jeśli lubisz samotność, to trwaj w tym dalej, ale zobaczysz, że niebawem będzie ci brakować kogoś w realu. Wirtual to niestety nie to... Przynajmniej dla mnie

ani rozmowy godzinne z darmowych minut ani gg ani nic innego nie zastąpi ci tu i teraz...

ponadto zaufanie - czy jesteś pewna, że na 100% on nie ma tam nikogo innego? Że nie chodzi wyłącznie na piwo z kumplami, a jak pojawi sie laska cud, to zmyka i zamyka się w szklanej wieży żyjąc jak zakonnik, bo wie, że tylko z tobą może się spotkać? Ludzie są tylko ludźmi, a nie poznasz nikogo dobrze spotykając się raz na miesiąc. Świat pisany i przegadany na odległość różni się całkowicie od tego na codzień

dzisiaj nawet nie chcial ze mna rozmawiac nie napisalam ze wylecial do Stanow naet nie chcial zebym go odprowadzila przez ostatnie trzy tygodnie nie dalo sie z nim rozmawiac

wydaje mi sie ze kogos ma :((( mam kolezanke w miejscowosci gdzie on mieszka i widywala go z jakas dziewczyna jak sie obejmowali, mi cynicznie twierdzi ze nie ma nikogo paranoja