Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kretka31

ZAPRACOWANI RODZICE I DZIECKO

Polecane posty

proszę o podzielenie się doswiadczeniem pracujacych rodzicow. Moja sytuacja jest nastepujaca-stracilam prace, bo chcialam jak najdluzej posiedziec z malym. W tej chwili ma poltora roczku, a ja po dlugich poszukiwaniach znalazlam bardzo fajna prace w banku. Nie bedzie mnie w domu okolo 11 godzin(praca+dojazdy, mozliwe siedzenie po godzinach), a do tego mąż dostal awans-co wiaze sie z jego nieobecnoscia przez caly dzien...Mamy nianie, ktora jest bardzo kochana osoba, sprawdzilismy ja, a dziecko ja lubi. Mimo wszystko jakos dziwnie mi podjac decyzje, za niecaly miesiac zaczynam szkolenie i serce mi sciska, ze moj maluszek bedzie tak dlugo beze mnie. Jak sobie dajacie rade polaczyc bycie zapracowanym czlowiekiem i dobrym rodzicem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga :-) Myślę, że powinnaś spróbować. Przecież zawsze można zrezygnować... W jakich godzinach wracałabyś do domu? Długo szukałaś tej pracy i pewnie zależy Ci na niej nie tylko dla pieniędzy. Twoje zadowolenie jest bardzo ważne, a dziecko przecież nie musi przeszkadzać w karierze. Na pewno sobie poradzi - skoro ma fajną nianię. Przecież wkrótce (3 l.) i tak zacznie chodzić do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka
trudno cos odpowiedziec, fajna i ciekawa praca to istotna sprawa, ale z drugiej strony maluch poltoraroczny, ktory jeszcze dlugo bedzie potrzebowal rodzicow... ja jestem mama pieciolatka i pracuje na pol etatu od momentu gdy maly skonczyl 10 miesiecy. dla mnie to najlepsze rozwiazanie, moge spedzac z synkiem sporo czasu jednoczesnie realizujac sie zawodowo. kazdy sam musi zdecydowac jak bardzo zapracowanym rodzicem chce byc, chyba ze nie ma wyboru i aby utrzymac rodzine musi byc caly dzien poza domem. moim zdaniem, 11godzin pracy dziennie nie pozwala nawet na najmniejszy kontakt z dzieckiem, chyba ze w nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka
fajnie, tylko ze z doswiadczenia wiem, ze za pol roku góra rok, przestanie spac w dzien i o 20:00 bedzie juz smacznie spal, co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozostaja weekendy i 2 godziny przed snem...ciezka sprawa, babcia obiecala, ze bedzie czesto przyjezdzac (maly uwielbia ja). z ta praca naprawwde bylo kiepsko, myslalam, ze nigdy nic nie znajde, a tu taka fajna posadka, umowa na stale, uczciwe pieniadze. mysle o przyszlosci, chcialabym Marcelkowi zapewnic lepsze dziecinstwo niz moje, fajne wakacje, dobre kursy jezykowe, itp. bez kasiury bedziemy ciagle razem, ale zawsze z problemem-za co kupic to i tamto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka
masz racje, nie jest latwo o fajna prace, a pieniadze sa wazne. trzymam wiec kciuki zeby wszystko sie udalo i zeby tobie i malemu te pierwsze dni rozlaki szybko mijaly :). fajnie jak babcia bedzie pomagac, jakos sie wiec wszystko pouklada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfhdfytd
7 odpowiedzi, a nic sie nie wyswietla, dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralka osmo
w najgorszym wypadku rzuyciasz prace, pamietaj tylko ze nawet najeiksza kasa , nie ejst warta, dziecka, rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelek jest dla mnie calym swiatem, gdybym widziala, ze cos sie zlego dzieje, to rzuce te prace. A z niania jest zaznajomiony od wrzesnia, jak jedzilam na rozmowy-zostawal z nia calymi dniami-jak ja widzi, to sie cieszy, a ona bardzo sie do niego przywiazala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfhdfytd
tylko mi sie nie wyswietla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka
hej to sie juz nie zamartwiaj bo widac, ze wszystko jest na dobrej drodze, ciesz sie swietami i tym ostatnim waszym wspolnym miesiacem :) (no chyba, ze rzucisz ta robote- czego ci nie zycze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfhdfytd
dziwne, moze pisze ktos zablokowany i sie nie pojawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praca i kariera i pieniądze sa oczywiście ważne, ale jeśli dziekco nie będzie widziało mamy i taty cały dzień to będziecie musieli się baaaardzo postarać, żeby te 2 godziny przed snem i weekendy wystarczyły mu.. to jest jednak maleńkie dziecko i potzrebuje przynajmniej mamy może nie cały dzień, ale te kilka godzin :) po 11 godzinach może nie byc siły na to, żeby odpowidać na milion pytań, bawić się.. a w weekendy wiadomo trzeba posprzatac, zrobić zakupy, spotkać się ze znaomymi raz na jakiś czas... to będzie na pewno trudna decyzja i życzę Ci jak najlepeij 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisiu, dziekuje za dobre slowa, bedzie ciezko....licze na babcie, maly ja uwielbia, deklaruje sie, ze bedzie 1-2 dni w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga1974
Moim zdaniem powinnaś wrócić do pracy. Najważniejsze jest, że macie dobrą nianię.Ja wrócilam do pracy po urlopie macierzyńskim, kiedy mój synek miał 4 miesiące. Teraz ma dwa latka. W domu jestem najwcześniej o 17.00, czyli też nie widzę go cały dzień. Mąż pracuje jeszcze dłużej. Nie czujemy się przez to gorszymi rodzicami. Myślę, że między innymi dzięki temu mały jest bardziej samodzielny, otwarty, a nie "uczepiony mojej spódnicy". Gdybym nie pracowała byłabym w 100% gorszą matką niż jestem teraz. Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, to nie dla mnie. I bynajmniej nie chodzi tu o pieniądze. Jednym słowem - idź do pracy, spełniaj się sama dla siebie, a dzięli temu będziesz lepszą mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×