Co to znaczy jesli mąż mowi jak ci sie nie podoba to...

to znaczy kocham cie zyc bez ciebie nie moge ale nie pozwole sobie wejsc na glowe jezeli tego nie rozumiesz to lepiej odejdz

......to po co ze mną jesteś?" 8 mcy po slubie....:(

ojjj to przykre,mysle ze takie słowa nie powinny wogule pasc

wtedy jak Moj ma pretensje o cos, co bylo oczywiste jak sie poznawalismy.

Bardzo to przykre...

zaczyna sie od takich słow a konczy na wypier....... tak oczywiscie nie zawsze tak jest,,ale moje zdanie jest takie ze im dłuzej ludzie nie mowia do siebie w zły sposob tym lepiej.. jak padnie raz takie zdanie to potem człowiek nie ma oporu aby je powturzyc

dlaczegow zwiazku nie moze byc ...tak jak na samym poczatku np.pierwsze miesiace? z czasem słow przybywa zmniejsza sie opor i zmniejsza sie zabieganie o ta osobe..

też tak myslę, brak oporów.. ostatnio powiedział do mnie przy swojej mamie "co ty pieprzysz??" :O

po 1. nie chce dyskutowac po 2. chce zeby bylo tak jak on chce 3. chce wywolac wyrzuty sumienia zeby punkt 2 byl latwy do zrealizowania. Odpowiada sie ze jak sobie w takie gierki pogrywa to niech sie nie zdziwi jak kiedys nie wrocisz do domu... proste

kurcze...ze to ludzie od slubu do smierci nie moga byc dla siebie mili troskliwi.

no widzisz...a wyobrazasz sobie ze mowi do ciebie takie słowa np.na trzeciej randce? hahahaah no pewnie ze nie,,,,, i stad własnie te zmiany.... to jest własnie to...

najgorsze jest to ze pewnych słow cofnac sie nie da a wypowiedziane raz potem nie sprawiaja trudnosci w powtórzeniu

Wspolczuje Ci ! U mnie rowniez tak sie do mnie odzywal i ......rozstalismy sie ,po kilku razach zaczal uzywac slow bardziej dosadnych i coraz bardziej \"raniacych\"....nadszedl w koncu ten dzien ,ze nie wytrzymalam i ......koniec....bajka sie skonczyla.....

powiedzial "jak ci sie nie podoba to po co ze mna jestes" to jest zasadnicze pytanie... Powiedz w jakim kontekscie je wypowiedzial, a bedzie mozna cos wiecej powiedziec... Tez bym zadala chetnie takie pytanie jak mi Moj powiedzial np, ze moglabym schudnac :O

może i prawda...

nie ważne w jakim kontekscie... ciekawe czy przed slubem tez tak mowił??? przydało by sie w takiej sytucji poprostu trzasnac drzwiami i zniknąc na kilka dni

to dziwne ze ludzie na poczatku zapatrzeni w siebie,nie widza wad,nic ich nie denerwuje sa zafascynowani....a potem takie słowa... po co? na co? dlaczego?

bo moze mialas do niego jakies nieuzasanione waty ;)

ktos ostatnio mi powiedział..... lubie cie tak smyrac po pleckach..... a ja pierwsze co pomyslałam to.... dzisiaj lubisz mnie smyrac po pleckach ,a za kilka miesiecy,lat juz nie ebdzie ci to sprawiało takiej przyjemnosci zapomnisz... dlaczego tak jest?

dlaczego tak jest? ze to co tak bardzo lubilismy,z czasem zanika? przesyt?znudzenie?

tak myślę ze przesyt, znudzenie. Mówi mi to czesto "jak ci sie nie podoba...." kiedy np chcę mu powiedzieć ze źle mnie traktuje - czesto opryskliwie z wyższością, roszczeniowo... Wiele razy juz to do mnie powiedzial, to nie pierwszy raz.

coś co go sprowokowało ale wiadomo że jako kobieta nie przyznasz się na forum i będziesz udawać wcielenie niewinności :O

to jest okropne ale tak czesto bywa... ja nie wiem czy facet po slubie mysli ze zona to jego włąsnosc i cokolwiek nie powie to ona przy nim bedzie?

no to mamy dwa róznie zdania na ten temat. które prawdziwe?

?

up

zajrzyj na polecane tematy, na \'czy jestes w zwiazku, w ktorym partner molestuje Cie psychicznie\' bo jak dla mnie to wyglada na zwiazek, gdzie Twoj chlop sobie znalazl chetna niewolnice, i to taka, ktorej wszystko mozna powiedziec, w kazdy sposob zeszmacic, a ona nic nie zrobi. widze, ze tylko rownia pochyla w dol Was czeka, jesli nic z tym nie zrobisz. Nie wyobrazam sobie, zeby moj mezczyzna powiedzial do mnie \'co ty pieprzysz\'. To jest chamstwo i to niskiego rzedu. Na takie rzeczy sobie nie mozna pozwalac, a jesli sie nie da to po prostu odejsc - sa na tym swiecie prawdziwi mezczyzni.

up

Następnym razem jak tak zapyta, to odpowiedz, że jesteś z nim, bo go kochasz... Ale zastanów się nad waszym związkiem, jeśli nie jesteś masochstką to długo nie wytrzymasz, taki charakterek trudno zmienić, ale od samego początku trzeba wyznaczać granice i nie pozwalać na złe traktowanie.

A może ty też go zapytaj dlaczego jest z tobą?\\